Witam
Urządzenie po wstępnej konserwacji. Widzi już tonery.
Przy wydrukach czy kserowaniu nakłada tło z jednej strony mocniejsze, jakby w linie. Czy samo czyszczenie pomoże? Maszyna ma dopiero 6K przebiegu.
Puść do wydrukowania serię pustych stron (np. z Worda) i zatnij przez otwarcie obudowy.
Jeżeli kartki przed fuserem będą czyste, a za zabrudzone to przyjrzyj się wałkom fusera.
Jeżeli natomiast już niezagrzane będą brudne to obejrzyj bęben.
Tutaj laser jest jeden, jeśli na innych kolorach nie ma tego problemu to nie jest to wina lasera, ani bębna, ani fusera. Obstawiam krzywą listwę na wywoływaczce czarnej. Wywoływaczki wyjmuje się z przodu maszyny po wcześniejszym wykręceniu z prawej strony zasilacza i osłony wywoływaczek. Powodzenia.
... Wywoływaczki wyjmuje się z przodu maszyny po wcześniejszym wykręceniu z prawej strony zasilacza i osłony wywoływaczek. Powodzenia.
Tak na marginesie - wywoływaczki wyjmuje się oczywiście z prawej strony, właśnie po to wykręca się zasilacz i osłonę Od przodu wykręca się tylko śrubę mocującą.
Powinienem wcześniej poczytać Wasze podpowiedzi a potem jechać do maszyny.
Po demontażu pasa transferowego widać, że na czarnej wywoływaczce jest jakby za dużo developera. Cała karuzela od środka jest zawalona czarnym tonerem, do tego stopnia, że kręcenie nią powoduje nabieranie tonera na kolorowe wywoływaczki, (pas na środku wałków magnetycznych, około 10 cm).
Trzeba będzie to wszystko zdemontować, odkurzyć, poskładać i powinno hulać.
Podpowiedzi mam wyżej. Przyjrzę się czarnej wywoływaczce, coś tam jest nie halo.
Może klient założył czarny zamiennik i stąd cały problem. Aktualnie jest oryginalny japoniec.
Zabiorę machinę na serwis.
Dodano po 2 [minuty]:
Suzukis pisałeś o listwie, da się to stwierdzić po bliższych oględzinach?
Jest to widoczne?
Ustawiłem nóż wywoływaczki na 0,8 mm. Nie wiem ile powinno być. Wywoływaczka pokręcana paluchami zachowuje się dobrze, poza pyleniem tonerem. Developer jest mocno przedozowany.
Niepokoi mnie inny objaw. Mianowicie, po złożeniu maszyny i włączeniu czarna wywoływaczka zbiera developer jak na zdjęciu.
Wygląda to tak jakby panewka dystansowa była wytarta i bęben zgarniał developer. Ten obszar właśnie brudzi.
Szczelina na 0,7. Ja ustawiam z reguły na 0,75.
Objaw jest dziwny i może wynikać z kilku przyczyn. Gdyby wywoływaczka w ten sposób dotykała bębna to prawdopodobnie po kilkunastu wydrukach był by do wymiany, ze względu na porysowanie. Osobiście szukał bym gdzie indziej, ale nie widząc tego trudno powiedzieć. Oczywiście nie wykluczone że masz rację.
Polecam jednak najpierw rozebrać wszystko. solidnie wyczyścić i sprawdzić czy na wywoływaczce bolec bo wysokiego napięcia nie jest złamany albo nadmiernie starty.
Dzięki.
Dziwne jest to, że manualnie pokręcana wywoływaczka nie nawarstwia developera.
Zamontowana w maszynie wraz z bębnem i pokręcana karuzelą też nie zgarnia.
Ostatecznie przełożę wywoływaczkę ze sprawnej, choć nie wiem czy to dobry pomysł.
Wystarcza mi problemów z tą.