Witajcie serdecznie !
Potrzebuje Waszych odpowiedzi na nurtujące mnie pytania dotyczące zasilania Arduino pro mini 5v. Kupuje jedno za drugim z Chin i domyślam się, ze przez moje błędy cały czas się mi palą
Chciałbym podać kilka zagadnień i uzyskać od Was odpowiedź na nie.
1.Mam zasilacz po starym telefonie 4,9V i czy podpinałem płytkę pod pin RAW i GND czy to pod pin VCC i GND to zawsze wszystko śmigało bez zająknięcia (zastanawia mnie tylko czy taka ładowarka do telefonu nie uszkodzi płytki na dłuższą metę przy podłączeniu przez VCC? przecież ona raczej nie ma stabilizatora napięcia...)
2.Mam zasilacz (uniwersalny DC 5.5) kupiony na allegro 12V. Rozumiem, że on musi być podłączony tylko i wyłącznie do pinu RAW i GND. Poprzez takie podłączenie stabilizator napięcia zniża je do wymaganego 5V i powinno wszystko działać. Powiedzcie proszę co się stanie jeżeli podłącze (+ do -) a (- do +) czy po prostu nie wystartuje Arduino czy jest szansa że ulegnie coś uszkodzeniu przy zasilaczu o napięciu 12V?
Ten zasilacz (nie wiem dlaczego bo wydaje mi się że wielokrotnie już kiedyś nim podpinałem Pro mini przez pin RAW) uwalił mi wczoraj płytkę właśnie przez pin RAW i objawy są takie:
-jakiekolwiek zasilanie przez RAW nie działa
-zapala się dioda tylko i wyłącznie przy podłączeniu przez programator albo pin VCC
-co najważniejsze płytka ogólnie nie współpracuje ze mną. Świeci się dioda i nic poza tym. Po wciśnięciu przycisku reset ta dioda "kontrolna" nie mrugnie nawet. Programatorem (PL2303) natomiast nie mogę nic zaprogramować bo nie mogę dokonać resetu płytki
Miałem podłączone w tym czasie do płytki HC-05 i nadajnik RF 433 one nie uległy uszkodzeniu (zasilanie ich było podłączone do Arduino VCC i GND, a nie zewnętrznego źródła...). Co mogło być przyczyną awarii i co mogło zostać uszkodzone na płytce?
3. kupiłem także zasilacz:
http://www.teraled.pl/zasilacz-led-mll-6w-0-5a12v-dc-p-407.html
po podłączeniu go do RAW i GND (oczywiście w dobrym kierunku AC-DC). Projekt schowałem w plafonie zapaliłem światło i okazało się że nic nie działa - zdejmuje plafon i widzę, że szlag trafił Arduino (objawy jak wyżej, że reset nie działa), odbiornik RF 433 także nie działa natomiast przekaźniki nie zostały uszkodzone. Zdenerwowany podpiąłem tak samo kolejne Pro mini testowo na podłodze wszystko podłączyłem i wszystko działało jak należy. Plafon w górę odpalam światło i może wszytko działało przez 5 sekund. zdjąłem i pogodziłem się, że znów złom ale tym razem tylko pin RAW nie działa za to odbiornik RF nie uległ uszkodzeniu wszystko działa teraz jak ta lala na wspomnianym zasilaczu 4,9V i podłączeniu go do VCC i GND w płytce
Czy jest w ogóle szansa, zasilaczowi LED 12V (z trzeciego opisu) coś się pomerdało i przy podawaniu napięcia przekraczały podczas startu 12V i czy to mogło we wspomniane 2 różne sposoby uwalić mi płytki?
Potrzebuje Waszych odpowiedzi na nurtujące mnie pytania dotyczące zasilania Arduino pro mini 5v. Kupuje jedno za drugim z Chin i domyślam się, ze przez moje błędy cały czas się mi palą

Chciałbym podać kilka zagadnień i uzyskać od Was odpowiedź na nie.
1.Mam zasilacz po starym telefonie 4,9V i czy podpinałem płytkę pod pin RAW i GND czy to pod pin VCC i GND to zawsze wszystko śmigało bez zająknięcia (zastanawia mnie tylko czy taka ładowarka do telefonu nie uszkodzi płytki na dłuższą metę przy podłączeniu przez VCC? przecież ona raczej nie ma stabilizatora napięcia...)
2.Mam zasilacz (uniwersalny DC 5.5) kupiony na allegro 12V. Rozumiem, że on musi być podłączony tylko i wyłącznie do pinu RAW i GND. Poprzez takie podłączenie stabilizator napięcia zniża je do wymaganego 5V i powinno wszystko działać. Powiedzcie proszę co się stanie jeżeli podłącze (+ do -) a (- do +) czy po prostu nie wystartuje Arduino czy jest szansa że ulegnie coś uszkodzeniu przy zasilaczu o napięciu 12V?
Ten zasilacz (nie wiem dlaczego bo wydaje mi się że wielokrotnie już kiedyś nim podpinałem Pro mini przez pin RAW) uwalił mi wczoraj płytkę właśnie przez pin RAW i objawy są takie:
-jakiekolwiek zasilanie przez RAW nie działa
-zapala się dioda tylko i wyłącznie przy podłączeniu przez programator albo pin VCC
-co najważniejsze płytka ogólnie nie współpracuje ze mną. Świeci się dioda i nic poza tym. Po wciśnięciu przycisku reset ta dioda "kontrolna" nie mrugnie nawet. Programatorem (PL2303) natomiast nie mogę nic zaprogramować bo nie mogę dokonać resetu płytki
Miałem podłączone w tym czasie do płytki HC-05 i nadajnik RF 433 one nie uległy uszkodzeniu (zasilanie ich było podłączone do Arduino VCC i GND, a nie zewnętrznego źródła...). Co mogło być przyczyną awarii i co mogło zostać uszkodzone na płytce?
3. kupiłem także zasilacz:
http://www.teraled.pl/zasilacz-led-mll-6w-0-5a12v-dc-p-407.html
po podłączeniu go do RAW i GND (oczywiście w dobrym kierunku AC-DC). Projekt schowałem w plafonie zapaliłem światło i okazało się że nic nie działa - zdejmuje plafon i widzę, że szlag trafił Arduino (objawy jak wyżej, że reset nie działa), odbiornik RF 433 także nie działa natomiast przekaźniki nie zostały uszkodzone. Zdenerwowany podpiąłem tak samo kolejne Pro mini testowo na podłodze wszystko podłączyłem i wszystko działało jak należy. Plafon w górę odpalam światło i może wszytko działało przez 5 sekund. zdjąłem i pogodziłem się, że znów złom ale tym razem tylko pin RAW nie działa za to odbiornik RF nie uległ uszkodzeniu wszystko działa teraz jak ta lala na wspomnianym zasilaczu 4,9V i podłączeniu go do VCC i GND w płytce
Czy jest w ogóle szansa, zasilaczowi LED 12V (z trzeciego opisu) coś się pomerdało i przy podawaniu napięcia przekraczały podczas startu 12V i czy to mogło we wspomniane 2 różne sposoby uwalić mi płytki?