Jaki samochód polecicie do miasta, benzyna, 5 drzwiowy. Żeby był stosunkowo mało awaryjny, części i zamienniki tanie i koszty eksploatacji też w sensownym przedziale?
Do 25 tysięcy złotych.
Do 25 tysięcy złotych.
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over thereamator2000 wrote:Do miasta nadaje się jedynie samochód elektryczny. Żadne tłokowe spalinowce. Za 25 tys. możesz polować na Toyotę Prius, co prawda to hybryda, ale lepsza hybryda niż najlepszy spalinowiec.
helmud7543 wrote:Samochody hybrydowe to ciekawostka, natomiast elektryczne są fanaberią tylko dla najbogatszych. Oba typy produkowane bo producenci... muszą je produkować.
amator2000 wrote:helmud7543 wrote:Samochody hybrydowe to ciekawostka, natomiast elektryczne są fanaberią tylko dla najbogatszych. Oba typy produkowane bo producenci... muszą je produkować.
kolejne tzw. legendy miejskie ...
cyt.
Od premiery pierwszego Priusa minęło już 18 lat. Od tego czasu Toyota sprzedała ponad 8 milionów samochodów hybrydowych, a dynamika sprzedaży wzrasta z każdym miesiącem
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,18606617,toyota-sprzedala-juz-8-milionow-hybryd.html
ale oczywiście to dziennikarskie fanaberie, ciekawostki, produkują bo muszą, psujące się akumulatory, kosmicznie droga wymiana, nie nadaje się, psuje się, itd![]()
![]()
![]()
![]()
A za 25 tysięcy kupuje się w pełni sprawną, najwyżej 10-letnią Prius II generacji, a nie jakieś 3-cylindrowe kosiarki wielkości psiej budy. Nawiasem mówiąc, Priusy są najmniej awaryjnym samochodem w każdym, dowolnym rankingu.
bestbet1 wrote:Niezmierni dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Żeby doprecyzować moje zapytanie powiem, że chciałbym tym autem od czasu do czasu wyjechać w dłuższą trasę, tj. 200-400 km i dobrze by było, żeby przy 90 czy 100 km/h dało się normalnie rozmawiać a i fajnie jakby mógł rozpędzić się do tych 130 km/h bez wchodzenia na olbrzymie obroty ze spalaniem 10l/100 km.
Koniecznie hatchback, chcę bagażnik taki żeby swobodnie zmieściły się 2-3 plastikowe skrzynki.
W sumie to jak tak przeglądałem różne propozycje to poniższe modele mnie zainteresowały:
Skoda Octavia
Seat Leon
Toyota Corolla, może Auris, Yaris, Avensis
Honda Jazz, Accord.
Tylko pojęcia nie mam jakie konkretnie modele, z jakim silnikiem itd. Kompletnie nie znam się na samochodach, cenach części, awaryjności poszczególnym modeli itd.
Co do siliników 1.0-1.4 - to albo mam złe wyobrażenie albo wydaje mi się, że one przy trochę szybszej jeździe będą słabo się zachowywać, tzn. będą głośne, paliwożerne itp. Czy się mylę?
I zastanawiam się też, które modele można kupić starsze a których zupełnie nie, bo wtedy to już będzie na pewno skarbonka bez dna?
amator2000 wrote:Gdzie go naładujesz? Do tego energia elektryczna w naszym kraju pochodzi z węgla, a elektrownie węglowe na 1kWh energii produkują więcej zanieczyszczeń niż stare diesle. Hybryda - na akumulatorach przejedzie 20-30km, później w trasie pali więcej niż zwykła benzyna, bo musi "targać" dodatkowe 200-300kg osprzętu od bezużytecznego w tych warunkach napędu elektrycznego i do tego ładuje akumulatory co też odbiera część mocy. Jedynym celem hybryd jest minimalizacja zanieczyszczeń na odcinkach miejskich, ale w cyklu mieszanym czy na trasie sobie to "odbijają". Praw fizyki nie można oszukać.Do miasta nadaje się jedynie samochód elektryczny.
Kune wrote:Oprócz lepszego (w stosunku do tradycyjnej benzyny) spalania, nie otrzymujemy nic innego, żadnych ulg czy preferencji.
Za 25 000 zł, można kupić już dość fajne auto. Osobiście pomyślałbym nad:
- Octavia II (bez FSI,TSI i 2.0TDI)
- Golf V (Bez FSI,TSI i 2.0TDI)
- Yaris II
- Fiat Bravo II
- Civic UFO (jeśli podoba Ci się ten styl i klimat auta - mi nie odpowiada, szybko sprzedałem, ale awarii brak, co prawda części trochę droższe niż do VAG, ale bez tragedii)
- Focus II (tu dużo flotówek, tj i w Octavii, ale za te pieniądze można złapać kilkuletnie auto)
- Astra H (z końca prod)
- Fabia II (choć to totalnie bez polotu)
tzok wrote:Gdzie go naładujesz? Do tego energia elektryczna w naszym kraju pochodzi z węgla, a elektrownie węglowe na 1kWh energii produkują więcej zanieczyszczeń niż stare diesle. Hybryda - na akumulatorach przejedzie 20-30km, później w trasie pali więcej niż zwykła benzyna, bo musi "targać" dodatkowe 200-300kg osprzętu od bezużytecznego w tych warunkach napędu elektrycznego i do tego ładuje akumulatory co też odbiera część mocy. Jedynym celem hybryd jest minimalizacja zanieczyszczeń na odcinkach miejskich, ale w cyklu mieszanym czy na trasie sobie to "odbijają". Praw fizyki nie można oszukać.
amator2000 wrote:M. in. Ford również stosuje silniki z cyklem Atkinsona... ale tak w jednym jak i drugim przypadku, jest to osiągane przez skomplikowane mechaniczne rozwiązania rozrządu i bezpośredniego wtrysku paliwa w silniku o konstrukcji typowej dla silnika o cyklu Otta.Co do samych hybryd pewno nawet nie wiesz, że silnik spalinowy Priusa pracuje w cyklu Atkinsona. Jak to wpływa na emisję zanieczyszczeń i sprawność silnika możesz sobie wygooglać.
amator2000 wrote:Poza Warszawą punkty ładowania (zazwyczaj pojedyncze) są jeszcze w Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu, Gdańsku, Gdyni, Kielcach, Elblągu i Zielonej Górze. Niestety większością "elektryków" zimą nie przejedziesz np. z Łodzi do Poznania bez ładowania.na prowincji nie ma, ale w dużych miastach coraz więcej
amator2000 wrote:To żadne trasy, każdy samochód się na takie "trasy" nadaje.nie nadaje się na trasy 200-400 km
amator2000 wrote:Tak, zwłaszcza jak ktoś mieszka na blokowisku... albo ma do pracy 80-100km i nie ma gdzie w miejscu pracy podładować samochodu (pełne ładowanie trwa ok 8h).jak nie ma słupka to można spokojnie naładować z sieci domowej
amator2000 wrote:Ty natomiast propagujesz legendy głoszone przez tzw. "ekologów". Podstawowym źródłem zasilania samochodu hybrydowego jest silnik spalinowy. Silnik ten wytwarza energię mechaniczną, której część jest wykorzystywana do ładowania akumulatorów (pomijam system odzyskiwania energii przy hamowaniu, bo poza miastem praktycznie nie ma z niego korzyści). Na każdym etapie tj. silnik spalinowy -> alternator -> układ ładowania -> akumulatory -> silnik elektryczny, występują mniejsze lub większe straty energii. Wypadkowo są one znacznie większe niż w układzie silnik spalinowy -> skrzynia biegów.Reszta twojego wywodu to tzw. miejskie legendy.
tzok wrote:Gdzie go naładujesz?
tzok wrote:Poza Warszawą punkty ładowania (zazwyczaj pojedyncze) są jeszcze w Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu, Gdańsku, Gdyni, Kielcach, Elblągu i Zielonej Górze.
tzok wrote:Niestety większością "elektryków" zimą nie przejedziesz np. z Łodzi do Poznania bez ładowania.
amator2000 wrote:Na Zachodzie ilość ulg jest taka, że niedługo sprzedaż elektryków przewyższy sprzedaż spalinowych sztrucli.
amator2000 wrote:Auta elektryczne ładuje się z dedykowanych słupków (wiem, na prowincji nie ma, ale w dużych miastach coraz więcej), a jak nie ma słupka to można spokojnie naładować z sieci domowej, najlepiej z 3F-22KW. W taryfie nocnej koszt przejechania autem czysto elektrycznym 100 km to 7-8 złotych, o czym właściciele tłokowych "wynalazków" mogą jedynie pomarzyć.
Reszta twojego wywodu to tzw. miejskie legendy. Co do samych hybryd pewno nawet nie wiesz, że silnik spalinowy Priusa pracuje w cyklu Atkinsona. Jak to wpływa na emisję zanieczyszczeń i sprawność silnika możesz sobie wygooglać.
amator2000 wrote:
Autora wątku ponownie namawiam, żeby jednak rozważył 10-letniego Priusa II gen. - tym bardziej, że 3-cylindrowa kosiarka wielkości psiej budy nie nadaje się na trasy 200-400 km., auta poflotowe to przeważnie rozszabrowana ruina, a auta z komisu to w 90% miny przeciwpiechotne.
helmud7543 wrote:Jakie jest realne średnie spalanie Priusa? Jaki jest jego realny zasięg na jednym zbiorniku paliwa? Dlaczego piszesz o googlowaniu zamiast podać konkrety?
Kune wrote:na którą jakoś nie zareagowałeś.Jeździłeś Priusem czy po prostu brandzlujesz sie przy plakacie?
Moderated By tzok:3.1.9. Nie ironizuj i nie bądź złośliwy w stosunku do drugiej strony dyskusji. Uszanuj odmienne zdanie oraz inne opinie na forum.
wichurewicz wrote:W ramach myślenia proekologicznego w życiu bym nie kupił pojazdu, do wyprodukowania którego trzeba wygrzebać z ziemi sporo metali ziem rzadkich i napakować pod podłogę ołowiu
Moderated By tzok:3.1.9. Nie ironizuj i nie bądź złośliwy w stosunku do drugiej strony dyskusji. Uszanuj odmienne zdanie oraz inne opinie na forum.
Kune wrote:
Za 25 000 zł, można kupić już dość fajne auto. Osobiście pomyślałbym nad:
- Octavia II (bez FSI,TSI i 2.0TDI)
- Golf V (Bez FSI,TSI i 2.0TDI)
helmud7543 wrote:Oooooooooo, nieładnie. Brakuje argumentów to zaczyna się wyzywanie od trolliKoledzy, nie widzę sensu dyskutować z trolem. Ignorować to przestanie.
helmud7543 wrote:No to szukasz nie koniecznie auta miejskiego (klasa B) ale raczej kompakt (klasa C).
Z wymienionych przez kolegę Kune na pewno mogę polecić Golfa V (znajomi mają, auto bardzo mało awaryjne, unikać udziwnionych silników typu FSI oraz awaryjnego 2.0 TDI). Auto naprawdę bardzo praktyczne i mało awaryjne. Wygodne. Octavia jest również fajnym autem, choć niezbyt ciekawym jak dla mnie. Kwestia silnika - to samo co z Golfem. Jeśli celujesz w te dwa, to zobacz jeden i drugi a potem wybierz co bardziej pasuje. Mnie bardziej odpowiada Golf, ale jak wolisz Octavię to nie ma sprawy, kwestia gustu.
Jeśli wolisz Toyoty, to Yaris jest typowo miejski (klasa B), Corolla kompaktem (C) natomiast Avensis jest klasą średnią (D). Co do Corolli, to ja właśnie przy ostatnim zakupie polowałem na generację E12, ale w moim budżecie (maks 14 000 zł) to tylko silnik 2.0 D4D, który sam sobie może i jest dobry, ale remont jego osprzętu już nie (wtryski, koło dwumasowe, turbosprężarka). Z Twoim możesz pogrymasić. Spokojnie też możesz szukać Avensisa ale zorientuj się co do silników, bo któreś diesle miały wadę fabryczną zwiększającą ryzyko padnięcia uszczelki pod głowicą. Unikaj benzynowców z wtryskiem bezpośrednim. Lepiej dopłacić parę groszy do paliwa, niż wydawać krocie na naprawę drogiego osprzętu oraz silnika. Tylko Avensis to już klasa D - duży, raczej na trasy (choćby ze względu na manewrowanie). Auto samo w sobie solidne i mało awaryjne.
Odnośnie głośności - Yaris 1 gen. do 70 km/h jest bardzo cichy, nawet z silnikiem 1.0, potem robi się coraz głośniej. Rozmawiać jednak się da. Rozpędzenie do 140 km/h jest jak najbardziej możliwe bez większych problemów ale to już męczenie tego samochodu na wysokich obrotach i męczenie pasażerów hałasem. Spalanie - ciężko na nim dobić do średnio 10 l/100 km, nawet butując na niskich biegach. Jest oszczędne niezależnie od stylu jazdy, choć deklarowanych wartości spalania też nie osiągniesz. Większość użytkowników tego Yarisa ma spalanie w granicach 6 - 6,5 l/100 km. Przypuszczam że podobnie (choć nie tak samo) będzie z wieloma innymi autami klasy B.
Auto do miasta z wypadem od czasu do czasu na trasę to raczej klasa C, jak już pisałem, tu znajdziesz auta rozpędzające się do 140 km/h bez męczarni i dużego przepału. Tu znajdziesz też hatchbacki, auta praktyczne, większe od B ze wszystkimi zaletami, ale na tyle małe że manewrowanie w ciasnych miejscach nie jest jeszcze tragedią.
Pisałeś o Avensisie - to klasa średnia, masz budżet żeby sobie coś takiego kupić, ale tam będą raczej same sedany i kombi. Auta klasy D konstruowane są bardziej na trasę, więc ekonomia spalania w mieście może niemile zaskoczyć. Manewrowanie także nie jest już takie łatwe.