Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Wygodny samochód na długie trasy - co polecacie?

piotrd76 21 Apr 2016 21:00 64215 38
  • #1
    piotrd76
    Automation specialist
    Jaki samochód byście polecili przy następujących założeniach:
    - komfortowy (wygodne fotele, dobrze wyciszony, bogate wyposażenie)
    - miękkie zawieszenie
    - mało awaryjny, rozsądne koszty eksploatacji przy dużych przebiegach
    - moc silnika umiarkowana, wystarczająca na spokojną jazdę z prędkością autostradową. Ścigać nikt się tym nie będzie. Większy nacisk na trwałość i ekonomię.
    Co do budżetu, to roboczo można założyć 30-50tys. za używany, ale nie jest to sztywne ograniczenie.
    Nie mam żadnych uprzedzeń co do marki, kraju produkcji itp.
  • #2
    arecoag
    Level 19  
    Audi A8 używany
  • #3
    zed71
    Level 23  
    c5 z silnikiem diesel 2,0- komfort super
    laguna- 2,0 diesel
    mondeo
  • #5
    waxman
    Level 20  
    Skoda Octavia Tour II - będzie Pan zadowolony :)
  • #6
    bodzio012
    Level 33  
    Volvo v70 bądź s80 2007-2008 2.4 D5
  • #7
    kakibara
    Level 34  
    Cześć Peugeot 607 2.0 hdi 136KM LUB 3.0 Z LPG, pod 50 tyś kupisz też peugota 508 2.0 hdi 163KM mam w automacie pięknie się jeździ po autobanie prędkość od 140 do 180 km/h nie robi na nim wrażenia, jeśli możesz trochę naciągnąć budżet (sam jestem na etapie rozmyśleń) mercedes w 211 po lift 2,2 cdi strasznie go poprawili, ale cena troszkę większa piszesz że nie jest sztywna - może? według mnie mercedes wraca do gry. espace 2.0 t z lpg, laguna z lpg lub 2.0 cdi - może w wersji coupe?

    tak, na szybko ford s-max.
  • #8
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    607 jak wyżej, i troche bardziej nietypowo, a dobrze:
    Vel satis z silnikiem 2,0T/3,5 ( chyba najwyższy stosunek komfortu do ceny), sonata IV/V, grandeur, chrysler pacifica , cadillac STS i tu niepodzianka: honda odyssey 3,5 + VCM.
    I tak można by długo...
  • #10
    wichurewicz
    Level 25  
    C6 ma istotną wadę dla przeciętnego pytacza na tym forum - nie jest niemiecki.

    Podobnie jak Lexusy GS i LS.
  • #11
    LightOfWinter
    Level 36  
    wichurewicz wrote:
    C6 ma istotną wadę dla przeciętnego pytacza na tym forum - nie jest niemiecki.
    Podobnie jak Lexusy GS i LS.


    Witam
    Nie prawda, kolega proszący o opinie wyraźnie napisał:

    piotrd76 wrote:
    ...Nie mam żadnych uprzedzeń co do marki, kraju produkcji itp.


    Można zwrócić uwagę na Alfę 159 z silnikiem na olej napędowy 150KM lub 210KM.
  • #12
    piotrd76
    Automation specialist
    wichurewicz wrote:
    C6 ma istotną wadę dla przeciętnego pytacza na tym forum - nie jest niemiecki.

    Aktualnie jeżdżę C5 ;) i jestem z niej bardzo zadowolony. A wątek założyłem bo zastanawiam się, czy kupić kolejną (byłby to mój czwarty pod rząd "francuz") czy może jednak tym razem spróbować czegoś nowego.
  • #13
    dajdos
    Level 10  
    polecam w zaleznosci od prefereci; kia sportage 2010< kazda byle nie 2.0crdi,hyundai ix35,hyundai i30,kia cedd byle nie 1.4 od 2012.citroen c5 1.6hdi lub 2.0hdi,citroen c4 picasso,audi a4 od 2009 byle nie 2.0tdi,2.0tfsi (do spalania dolicz koszt oleju w tych modelach)opel insignia
  • #14
    diablo23248
    Level 28  
    VW Sharan, Seat Alhambra, Ford Galaxy. 7 miejsc, dowolna konfiguracja foteli, bogate wyposażenie, duża gama silników do wyboru.
  • #15
    gniadziu1
    Level 2  
    Omega C kombi 2.0 lub 2.2 benzyna plus gaz
    C5 kombi benzyna 2.0 gaz lub bez
    Mondeo mk 3 benzyna minimum 2.0 plus sekwencja gaz

    Auta dobrze wyposażone i wyciszone w szczególności polecam Omegę C no chyba że jesteś chudy to fotele będą trochę za duże.
    C5 ma węższe fotele i trochę gorsze wyposażenie ale generalnie moim zdaniem w lepszym staniem trafisz.
    Mondeo jest ogromny i często poflotowy.
    Odradzam diesle przy przebiegu rocznym 50 tys.
  • #17
    tomeks1992
    Level 20  
    Ja zaproponuje Lexusa is220d lub 250, Dodam ze 220d mial problemy z uszczelka pod glowica i nagarem. Bodajze roczniki po 2008 roku poprawiono.
  • #18
    arekb81
    Level 28  
    Co do głośności samochodu, to mam wrażenie, że ten parametr producenci raczej starają się ukryć. Jeśli już podają to głośność przy 90/100 km/h. Z kolei cichy samochód przy 100 km/h, przy 140 może się zrobić bardzo głośny.

    W linku zestawienie kilkudziesięciu marek i modeli z podaną głośnością przy różnych prędkościach.

    Tabela głośności
  • #19
    adroit
    Level 12  
    Miałem kiedyś Audi B4 było super. Później inne auta ale żadne nie do porównania.
    Proponuję A4 kombi lub A6. Pozdrawiam
  • #20
    tzok
    Moderator of Cars
    Jak jeździsz C5 i szukasz komfortu to w tej cenie większego chyba nie znajdziesz, już na pewno nie w Audi A4. Oczywiście C5 z zawieszeniem Hydroactive. To auto może uchodzić za wzorzec komfortu.
  • #21
    kakibara
    Level 34  
    sharan galaxy powyżej 120-130km/h robi się nie przyjemnie głośny, to i wygoda na siedzeniach w długich trasach była powodem sprzedaży, alfa 159 jtd super auto u mnie się sprawdziło pod względem usterkowości - brak, ale jeżeli ktoś ma ponad 180 cm nie polecam ze względu na ciasnotę nad głową, spalanie (oszczędnie)! około 7 l w 1.9 jtd 120KM, mogło by być mniejsze 607 hdi robiła to bez problemu. opel insygnia 2.0 cdti tylko nie 160KM, silnik nie udany.
  • #22
    Smule
    Level 7  
    Lexus IS.. nie jeśli szukasz komfortu. Jeśli stawiasz komfort i ergonomię na pierwszym miejscu powinny być u Ciebie auta francuskie, typu Citroen C5/C6 tudzież jakiś peugeot. Suvami też się przyjemnie podróżuje. Ja np. nie lubię jak w aucie się prawie, że leży na ziemii. Fajne w mieście, ale w dłuższej trasie bym tak nie potrafił :D Jak chcesz wydać 25-30k to szukaj 607 z nowszych roczników - fajne auto w dieslu, duże, komfortowe i obowiązkowo w automacie. Niestety coś za coś.. francuskie auta mimo pięknego zawieszenia i komfortu, miewają problemy z elektroniką i mogą nie wszystkim przypaść do gustu.

    Może BMW E60? 2.0d jest ok na dłuższe trasy i samochód dość niezawodny, tylko w tych pieniądzach celowałbym w modele z wyższego pułapu cenowego podanego przez Ciebie.
  • #23
    Kune
    Level 24  
    kakibara wrote:
    sharan galaxy powyżej 120-130km/h robi się nie przyjemnie głośny, to i wygoda na siedzeniach w długich trasach była powodem sprzedaży, alfa 159 jtd super auto u mnie się sprawdziło pod względem usterkowości - brak, ale jeżeli ktoś ma ponad 180 cm nie polecam ze względu na ciasnotę nad głową, spalanie (oszczędnie)! około 7 l w 1.9 jtd 120KM, mogło by być mniejsze 607 hdi robiła to bez problemu. opel insygnia 2.0 cdti tylko nie 160KM, silnik nie udany.


    Insignia jak już (a nie insygnia) i co jest nieudane w CDTI 160KM a jest w np. CDTI 110 czy 130? Już jestem ciekaw, bo wyrastasz na super fachowca widze.

    Wiecie co najbardziej liczy się w trasie oprócz wygody? Bezawaryjność.
    A Wy tu polecacie wynalazki typu Vel Satis albo 607. Pierwsza awaria za granicą i podwajacie jego wartość!!
    Poza tym nie wyborażam sobie kupować takie trupy mając do dyspozycji 35 000 zł.

    C5 z 2.0 HDI może być dość ciekawym wyborem, ze względu na niskie ceny i świeże roczniki. Nie koniecznie napalałbym się na zawieszenie hydroactiv. Problem może być jedynie kupić sensowny egzemplarz, ale to dotyczy się wszystkich aut. Ważny jest przebieg moim zdaniem, kwestia wypadkowosci to drugorzędna sprawa jesli jest to dobrze zrobione.

    Lexus IS to dość ciasne auto, ale oczywiście fajne. Ale jaki silnik? Czy to nie 2.2 D4D z Toyoty?

    Mam E60 po lifcie, i to dość kosztowne auto w utrzymaniu. Mi akurat trafił się egzemplarz, z którym nie ma żadnych problemów, ale u znajomych bywa różnie (wszyscy mają 3.0d uchodzące za lepsze niż 2.0d). Trzeba tu dobrej kultury technicznej i dobrego portfela, żeby nie żałować na naprawy. Wydaje mi się jednak, że 35k to nie budżet na dobre e60, trzebaby trochę dołożyć. Fakt auto super w trasy i styl jazdy zupełnie inny, niż wszystko pozostałe.
  • #24
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Za to awaria w BMW nigdy sie nie zdarza i nie podwaja jego wartości, bo już jest chorednalnie drogie...
    Chodzi o to , że 2x szybciej znajdę zadbane i nie zajechane auto francuskie ( czy innego "wynalazka") za w tym budżecie , niż niemieckiego ulepa. Jakoś wiekszość znanych mi mechaników samochodowych o dziwo nie jeździ ani bawarią, ani OOOO, ani gwiazdą. Maja 407-ki, cromy, mondeo, toyoty. Za to śmieją się z z posiadaczy "porządnych" marek w myśl : płac i płacz, bo chciałeś się pokazać. Taka jest rzeczywistość. Niemicki zadbany wóz jest z reguły 30-100% droższy od innych marek , ale nie zawsze jest to uzasadnione w praktyce.
    Nie pomyślałeś, że nie wszystkich stać na drogą markę? I że można jeździć równie luksusowo z mniejsze pieniądze?
    Zastanawia mnie jak jeżdżą ci biedni Francuzi tymi swoimi złomowatymi samochodami , przecież to sie ciągle psuje, a oni mimo to nie kupują tylko niemieckich.
    Niedawno kupiłem wypasione auto klasy duży crosover, zza oceanu, nie bite z przebiegiem 120 tys km za pieniądze i rocznik przeciętnego i gołego i słabo wyciszonego s-maxa , albo za kilka lat starsze ciasne audi A4 czy inne passerati. Za np. tłukowatego X3 ( które jest znacznie mniejsze i prowaszi sie troche lepiej od żuka) musiałbym dopłacić z 15 tys, a za x5 drugie tyle???
    Podając vel satis'a proponowałem silniki 2,0T lub nissana3,5 ze wskazaniem na 2,0T. O awaryjnych dci nic nie wspominałem.
    Jak mówimy o autach wygodnych, to nasuwa się min. klasa średnia , ale lepiej średnia wyższa. Dla jednego luksusem będzie A4, a dla innego A8, zależy czym się wcześniej jeździło.
    A w tej klasie jak się na ma na owies , to sie nie kupuje konia.
    Do listy dołożę jeszcze toyotę camry, nissana maximę, lexusa RX-a, ale raczej nie IS.
  • #25
    kakibara
    Level 34  
    Panie kune - bo widać inaczej nie można do pana mówić i do tego mieć swojego zdania, bo ty masz swoje zdanie i należy z nim się zgadzać, czyli co jak w twoich innych podpowiedziach należy polecić 1.8 t i go zagazować chyba tu pasuje audi a4 lub a6 co ty na to? - inni koledzy od lat polecają swoje marki i czy Ja lub inni koledzy cały czas ich krytykują? Ty jesteś fachowcem nad fachowcami, z e60 co w niej jest takiego kosztownego, że nie stać innych na serwisowanie i na naprawy? Auto za raptem kilka tysięcy euro? Według Ciebie każde auto powiedzmy francuskie to złom - 607 może być z 2004 w lepszym stanie niż z 2009 i to z silnikiem 2.2hdi. I czego to dowodzi?
    607 za granica do naprawy - hm myślisz, że silnik lub skrzynia zawsze będzie droższa w naprawie w zagranicznym warsztacie? Nie piszę celowo serwisie- jesteś w błędzie.
    Poza tym jeżeli masz czas, posiedz poczytaj, bo ja nie będę siedział i wypisywał Ci dlaczego motor w oplu instygni cdti 160 KM jest bardziej usterkowy niż 110 czy 130 KM, przecież jesteś wszystko wiedzący i wiesz doskonale, że 160 KM, jest najciężej do dostania silnikiem na aukcjach w PL czy zagranicami naszego kraju - jest najbardziej poszukiwanym - ciekawe dlaczego? Większość, które przywiozłem na lawecie też miały uszkodzony silnik.
    Jeżeli polecasz już dość fajne aute jakim jest lexus, to może lepiej opel astra po lift w środku troszkę mniejsza niż insignia, a deska taka sama w wyglądzie, i 130 KM dość fajnie ją odpycha, no na pewno lepiej niż 110KM, którą posiadałem lecz nie za długo.
    P.S. tomeks bez urazy z lexusem -fajne auta.
  • #26
    Kune
    Level 24  
    Raczej ciężko ma podwoić, bo BMW z 2005 kosztuje 35k, a 607 8kpln. Wiec po kilku latach użytkowania jest szansa, że coś jeszcze za to auto dostaniemy, co przy Vel Stais czy 607 jest nierealne. Niestety tak rynek europejski wycenia te super luksusowe samochody. Analogiczna sytuacja jest z autami klasy A8/S-Class/7er - też kosztują grosze, bo ich zakup nie ma zadnego uzasadnienia ekonomicznego.

    A kim są mechanicy? To jakieś wyższe bóstwo? Jakiś wyznacznik? Większośc mechaników jest niczym specjalny, nie mającym większego pojęcia na temat samochodów, to że umieją je naprawić, nie oznacza że mają o nich większe pojęcie. Większość tych mądrości można wsadzić między bajki, a auta mają na takie jakie ich stać. Gdzie oni jeżdża tymi autami? Do "roboty" i na ryby? To żaden wyznacznik, z racji mojej branży znam masę mechaników i nie ma to żadnego odniesienia w rzeczywistości. Sami ładują się na miny powypadkowe, więc ich śmiech często jest wyrazem frustracji. To jak z jedzeniem, jeden kupuje szynkę za 15 zł/kg inny za 100 zł/kg - ten co kupuje tańszą też mówi, że przecież nie ma róznicy.

    Nie pomyślałem, że kogoś nie stać na jakąś markę. Wiesz w ogole co to znaczy luksus? Nie ma takiego samego luksusu za mniejsze pieniądze, bo wówczas nie jest to LUKSUS! W ogóle jak można mówić o luksusie za 40000 zł??

    Jak zastanawiasz się jak jeżdżą biedni francuzi ich biednymi samochodami to pojedź do Francji i zobacz. Wyjedź poza granicę małego miasteczka i sprawdź to. Zobacz jak wyglądają te super francuskie fury w ich kraju - podpowiem Ci, 3 letnie auta wyglądają jak powojnie, poobiaje, dojechane zamęczone. Traktowane są tak jak wszystko inne, przedmiot. Pojeżdżą kilka lat i idą po nowe. To zwykła rzecz. Nie kupują niemieckich? Chyba żartujesz, proponuje mniej internetu, więcej zwiedzania.
    TO TU W POLSCE auto to kult, rzecz świeta. Masz ochotę na Astrę to idź i kup Astrę, ale nie przekonywuj wszystkich że to najlepsze auto na świecie i BMW mimo że kosztuje 4x tyle jest takie same albo gorsze. Nie wciskaj takich głupot.

    Co to duży crossover? Bo crossover to lansowane określenie na clio w wyższym zawieszeniu. Potem są już małe suvy jak Q5. To super że jesteś zaradny, ja nawet nie wiedząc jakie to auto, to przy Twoich propozycjach nawet nie chciałbym spróbować zastanowić się nad tym zakupem. To takie hejtowanie innych: nie mam pieniedzy, nie stać mnie więc to co lepsze/droższe jest bez sensu, głupie, nie warte.

    To że nie mogę kupić Veyrona, nie mówię że to auto do niczego. Więcej dystansu, czy tu można lubic jeździć sobie BMW AUDI czy MERCEDESEM czy trzeba być polskim cwaniakiem i kupić 607 za 8000zł bo masz to co ktoś w A6 za 50k z tego samego rocznika? Smutne.
  • #27
    Smule
    Level 7  
    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak ktoś pojedzie i kupi pierwsze lepsze E60 za 30 tysięcy, to po pół roku zrobi turbinę, dwumas i przy okazji sypnie mu się połowa elektroniki. Drugi przeanalizuje rynek, znajdzie to coś w Niemczech (bo nie oszukujmy się tam najlepiej kupić samochód, tylko rzecz w tym, że Niemcy cenią swoje auta), wyda 40 parę tysięcy i będzie tylko robił kilometry :) Za parę lat sprzeda za 20 tysięcy i kupi sobie kolejne auto. W francuskim aucie wszystko ok, ale wątpię, żeby było to samo, a jak przyjdzie czas na sprzedaż to pójdzie za 5 tysięcy. Żeby nie było, że opieram swoją opinię na niczym podam mały przykład - sam na codzień poruszam się BMW E53 z 2005 z przebiegiem 300 tysięcy i mam w rodzinie Outlandera kupionego w salonie w 2010. Dużo ludzi powiedziałoby, że Mitsubishi jest ok, a BMW przy takim przebiegu nadaje się tylko na złom. Jest jednak inaczej - BMW jeździ sto razy lepiej, jest wygodniejsze, pojemniejsze i koszty eksplotacji nie są takie duże. Możliwe, że w przypadku aut francuskich jest trochę inaczej, ale podaję tu z mojej perspektywy małe porównanie samochodu, który nowy w salonie kosztował 300 tysięcy, a teraz jest wart 35 i drugiego, który kosztował 100 tysięcy i teraz też jest wart podobne pieniądze. Moim zdaniem różnica w cenie/roczniku aut premium i aut niższych klas jest uzasadniona i nie ma co porównywać w takich kwestiach marek typu Opel i Citroen do Audi albo BMW. Ale to tylko moja prywatna opinia.. ;)
  • #28
    kakibara
    Level 34  
    607 2.0 Hdi - Na pewno nie kosztuje 8 tyś w pożądanym stanie do wyjazdów zagranicznych, za 8 - koła to może kupi gdzieś ze stodoły właśnie taki pseudo mechanik z interfejsem do VAG-a celu sprawdzenia zawartości EPROM- haha. Oczywiście z twoich okolic, bo jak można obrażać innych mechaników, fanów motoryzacji.
    We Francji byłem może i więcej razy jak Ty, a to, że nie zaciągają ręcznego żeby drugi kierowca pod blokiem zrobił sobie miejsce - to żadna Ameryka, bo jeżeli porównujesz kogoś kto ma w dupie zmianę oleju, czy mu coś stuka, że pali ich te skrętki zamiast papierosów otwiera przy tym okno i przypala uszczelkę do tego jeździ z pełną popielniczką, wylaną farbą w bagażniku i brudną kanapą po psie czy kocie - do normalnego człowieka, który jeździ codziennie autem z punktu A do punktu B - to nie widzę porównania ani sensu dalszej dyskusji.
    Idąc dalej tokiem twojego myślenia, że przysłowiowy Europejczyk kupuje sobie auto co 3 lata to dużo w tym nie prawdy, bo nie uciążliwy kredyt dla Europejczyka za zakup nowego auta to około za auto wartości 20 tyś EURO NP. FOCUS, z premią za oddanie starego auta (minus 1500 euro do ...) i ich bonusami (gdzie każdy na nie czeka - jeżeli myśli o zmianie auta) zaczynają się gdzieś od 300-400 euro/ miesięcznie , do tego inne kredyty hipoteczne, szkoła wyższa , no bo przecież wiesz, że "ekole" - podstawówka jest darmowa i wszystko daje państwo, to i tak nawet ze średniej pensji nie jest tak sobie zapłacić podatki i kupować auto jak myślimy tu w Polsce.
    Mieszkanie wynajem od 700euro ( nie no nie luksus bo za to zapłacił byś dużo więcej, no nie mówię, że w samym Paryżu , bo Wersal to chyba odpada - no gdzie tylu zwiedzających rokrocznie, Byłbyś zmęczony),
    jedzenie 400 euro minimum,
    tv z Polski, internet, jakiś telefon na kartę 100 euro, masz ponad (grubo)1000euro
    prąd, woda, gaz- do ogrzewania no przecież nie do kuchenki gazowej przecież to niebezpieczne!, a gdzie tu odejść od komputera i coś zwiedzić ? Gdzie jeszcze ten francuz musi zapłacić za nowe auto minimum 300 euro raty - pytasz się czemu rata nie wiesz - NO CO TY? Kto by kupował za gotówkę auto - jeżeli oprocentowanie to tylko jakieś 2%. i odda po 5 latach może 500 czy 700 euro więcej - nie wierzysz? Poczytaj, przejedz się do Francji jeszcze raz popytaj się twoich znajomych rodziny.
    Nikt nikomu nie proponuje Astry - napisane były (moje propozycje) w pierwszym poście tu raczej odpowiedz na twoje, miłe słowo pisane, o luksusie za 40 tyś zł?
    Jeżeli jesteś taki oświecony, zaradny to napisz autorowi w czym byś go widział, że auto przejdzie tysiące km zwiedzi całą Europę i kawałek Azji, i klapka nie wpadnie mu w kolektor. Czekamy z utęsknieniem.


    To jak z jedzeniem, jeden kupuje szynkę za 15 zł/kg inny za 100 zł/kg - ten co kupuje tańszą też mówi, że przecież nie ma różnicy.

    ....
    P.S. przenieś się - lub/i udzielaj na forum żywieniowym (z moją matką) mógłbyś konkurować co i gdzie dobrego kupić i za ile, co zbierać a, co hodować, z czym łączyć a, z czym nie, dobre witaminy.

    Autorze, wybierz sobie jakieś propozycje w czym byś się widział, nawet nie zakładaj nowego wątku na forum wybranej marki, która ci się spodoba i poświeć kilka nocek, zapoznaj się z usterkowością danego modelu to będzie chyba bardziej pomocne.

    Dużo naszych (Polaków) z Anglii - jeździ i chwali Honda Accord w kombi za pakowność i niskie spalanie - 2.2 cdti - co do usterkowości forum no i oczywiście kolega Kune coś podpowie, ja zakończyłem wypowiedz i przepraszam.
  • #29
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Smule wrote:
    i nie ma co porównywać w takich kwestiach marek typu Opel i Citroen do Audi albo BMW.

    Generalizujesz marki, tu liczą się modele: wolałbyś citroena C6 , czy audi A2 ???
    Co do podejścia do auta to chodziło o wygodny samochód, i można mieć luksus ( sprzed 15 lat) za 40 tys jak i luksus w 3- letnim aucie, jak kto lubi.
    Co do mechaników, to chciałm napisać, że z tych co znam większość odkupuje ładne i dobrze utrzymane auta od swoich klientów, które sami naprawiali za ich pieniadze. I nie musza ich sprawdzać, bo już je widzieli z każdej perspektywy.
    I wcale nie rwą się na E60, bo to jeden z bardziej ( drobno-usterkowych) wozów w swojej klasie, co nie oznacze, że te usterki sa tanie, co sam napisałeś. Trzeba zarabiać po niemiecku , czyli 4x wiecej, by tego za mocno nie odczuł jego właściciel.
    @Kune To coś w końcu poleciłeś autorowi watku, czy tylko skrytykowałeś propozycje innych? Bo wychodzi, ze końcu E60 chyba nie polecasz?
    Za 40 tys z moich propozycji mozna kupic 4-6 letnie auta z górnego pułapu cenowego rocznika 2010-12 z duzo bardziej prawdopodobnym przebiegiem, od I właściciela, albo np e60 10-letnie w tych samych kryteriach. I co tu wygląda na wiekszego strucla jak piszesz? Dla nie wybór jest oczywisty.
    W większości działa tu mechanizm kuli śnieżnej i owczego pędu, bo skoro większość ma i chwali auta niemieckie, to ich cena rośnie bez zwiazku z faktyczna jakością. I dlatego zawsze unikam takich marek, za które miałbym dopłacić 50% za znaczek, to samo później z częściami . Takie mam zadnie i mam prawo to powiedzieć.
    Co do dużego crossovera to mam pacyfic'ę, auto większe od ohydnego X6 a nie jakieś clio.
    Auto nie pozbawione wad, ale na zimno był to najlepszy wybór w stosunku jakość cena w tej klasie aut. Z aut niemieckich porównywalne to R-klase ( ta sama płyta podłogowa), ale o 10 tys drożze w tym samym roczniku z rechoczącym dieslem pod maską i nie akceptowalnym dla mnie wyglądem z zewnatrz i wewnątrz, choć z lepszymi materiałami wykończeniowymi.
  • #30
    Kune
    Level 24  
    kakibara wrote:

    We Francji byłem może i więcej razy jak Ty...




    Nie przepraszaj, z Twoimi wyliczeniami powinieneś zostać Ministrem Ekonomii. Rozumiem, że zajrzałeś wszystkim do kieszeni i obliczyłeś dochody i wydatki. Jeden przeżyje za 500€ drugiemu nie wystarczy 10 000€. Więc o czym tu gadka?


    andrzej lukaszewicz wrote:
    Smule wrote:
    i nie ma co porównywać w takich kwestiach marek typu Opel i Citroen do Audi albo BMW.

    Generalizujesz marki, tu liczą się modele: wolałbyś citroena C6 , czy audi A2 ???
    Co do podejścia do auta to chodziło o wygodny samochód, i można mieć luksus ( sprzed 15 lat) za 40 tys jak i luksus w 3- letnim aucie, jak kto lubi.
    Co do mechaników, to chciałm napisać, że z tych co znam większość odkupuje ładne i dobrze utrzymane auta od swoich klientów, które sami naprawiali za ich pieniadze. I nie musza ich sprawdzać, bo już je widzieli z każdej perspektywy.
    I wcale nie rwą się na E60, bo to jeden z bardziej ( drobno-usterkowych) wozów w swojej klasie, co nie oznacze, że te usterki sa tanie, co sam napisałeś. Trzeba zarabiać po niemiecku , czyli 4x wiecej, by tego za mocno nie odczuł jego właściciel.
    @Kune To coś w końcu poleciłeś autorowi watku, czy tylko skrytykowałeś propozycje innych? Bo wychodzi, ze końcu E60 chyba nie polecasz?...


    E60 można polecić, jeśli ktoś ma budżet na naprawy i nie kupuje tego auta za ostatnie pieniądze. Porządny serwis i utrzymanie tego auta w należytym stanie kosztuje. BMW oferuje bardzo wiele i super się jeździ, ale wiele wymaga również od właściciela. Jeśli dla kogoś 250 zł za klocki to dużo, lub 700 za tarcze powinien sobie to odpuścić. Do tego silnika (2.0d) wchodzi ponad 7 litrów oleju 5w30, filtr powietrza kosztuje 180 zł - a gdzie robocizna? Zreszta, wejść na sklep.intercars.com.pl i można pooglądać.
    Do tego E60 ma aluminiowy przód (podłóżnice również) przez co naprawa po wypadku tego auta wymaga fachowości, drogie części sprzyjają drutowaniu przez handlarzy. Więc polecam, dla kogoś dobrym portfelem.

    Osobiście przy tym budżecie przyjrzałbym się:
    C5 2.0HDI - ze względu na dobry silnik, niskie ceny stosunkowo świeżych aut i dobry komfort podróżowania.

    Volvo S60 - Komfort porównywalny z BMW i Audi, za to wydaje mi się że łatwiej o dobry egzemplarz. Koszty utrzymania niech przytoczy ktoś, kto miał i użytkuje.

    P508 - dość twarde auto, ale również można kupić dość młode auto (2010+) za te pieniądze, choć jak za pewne kupujący się przekona, ciężko dostać mały przebieg i ladne auto. Uważać na auta z Francji, które nie mają historii w serwisie, bardzo dużo jest taksówek z kosmicznymi przebiegami - dotyczy to także C5.

    Laguna II 2.0 DCI

    Seat Exeo 2.0 TDI - to trochę kontrowersyjne auto, z jednej strony nowoczesny silnik CR i w 90% Audi A4 B7, lecz jest to zarazem i wada - A4 B7 bazuje na B6, a co za tym idzie to auto technicznie pamiętające początek lat 2000.

    Audi A4 B7 1.9 TDI - to dość słabe auto w trasy, choć po chipie jakoś już jedzie, niestety często spotykane z 5 biegową skrzynia. Budżet pozwala na zakup egzemplarza z małym przebiegiem i pewną przeszłościa, jeśli mamy na uwadze kosztowne zawieszenie przednie, samochód powinien odwdzięczyć się bezawaryjnością. Silnik z 115 koni, nie był oferowani w innych auta VAG z tych lat. Ja przez 60kkm nie miałem żadnego problemu z tym autem.

    Dobrym autem, w tych pieniądzach powinien być także Passat, lecz na B7 budżet zbyt skromny, a nawet B6 z końca produkcji nie miało silnika który można by polecić w 100%. Oczywiście, można kupić 2.0TDI i odpowiednio go uodpornić, ale nie o to tu chodzi.

    Moim zdaniem kluczem do sukcesu jest niski przebieg. To w większości gwarant spokojnej i długiej eksploatacji.

    andrzej lukaszewicz wrote:
    Co do dużego crossovera to mam pacyfic'ę

    Widzisz, dla mnie to auto to mina, zawsze zastanawiałem się kto kupuje takie wynalazki. Nikomu nie poleciłbym ani Chrystlera ani Mercedesa R. Już był bym bardziej skłonny kupić Grand Espace. Ostatnio u mojego przyjaciela stało to auto bardzo długo, bo właściciel nie umiał w PL kupić przedniego dyferencjału (4x4) do tego auta w normalnych pieniądzach i ściągał z US. To auta dla pasjonatów, którzy lubują się w takich rzeczach, będą sobie grzebać, szukać i czerpać z tego przyjemność. Dla normalnych ludzi to zwykła mina, gdzie zwabieni niską ceną, zostaną zabici kosztami utrzymania i problemami w serwisie.