Cześć
Mam problem z moją polówką 6R 1.4
Autko ma przejechane 80000km a prawy przegub wewnętrzny był wymieniany już 5x. Między wymianami mija średnio 12000km.
Gdy kupowałem go, wiedziałem, że był stuknięty w prawe koło, ale podłużnice były całe, więc się na niego zdecydowałem. Niestety okazało się, że Polo dostało łomot bezpośrednio w prawe koło i to prawie prostopadle do osi auta.
Początkowo zaczęło się od padniętych łożysk McPersona, później była wymieniona prawa zwrotnica i po jakimś czasie zaczęła się jazda z przegubami (nie pamiętam jak autko jeździło przed tą wymianą).
Po 3ciej wymianie samochód trafił na geometrię i okazało się, że silnik był przesunięty 2cm w lewo, więc został naciągnięty - nie pomogło. Okazało się, że półoś na jakiej jeździłem była nie od tego auta, więc została wymieniona (używka wraz przegubami). Przejechałem ok 2kkm i już czuję delikatne drgania między 70-95km/h (bezp po wymianie, autko gładziutko sunęło po jezdni a w trakcie zimy 2x wyważałem koła przednie /dla sprawdzenia, że to nie one są winne tym drganiom/). Póki co, przy przyspieszaniu nie czuję drgań, ale z doświadczenia wiem, że to kwestia przejechania ok 6kkm.
Zamierzam jeszcze raz jechać na geometrię (sprawdzić, czy kolumna McPhersona nie jest za blisko osi samochodu) - co jeszcze mogę sprawdzić?
Z tego co mi mówił mechanik, jedynie to może mieć wpływ na przegub, że ma "za ciasno" i półoś go wybija.
Czy jest możliwe, że kolumna McPhersona jest przesunięta przód/tył (względem osi długiej samochodu) i źle prowadzi półoś do przegubu wewn? Jakaś dodatkowa "wada" ze skrzyni biegów? Silnik przesunięty góra/dół?
Prócz drgań, raz zauważyłem, że przy cofaniu na płaskiej powierzchni, przy max skręcie w prawo coś "zgrzytnęło" na chwilę (jakby ząbki półosi wyszły z przegubu i zazgrzytały) i póki co, nie udało mi się tego powtórzyć. Słyszę jakieś skrzypienie na długich nierównościach, ale tłumaczę sobie, że to guma z ociera (przed ostatnią wymianą tego nie było)
Jeżdżę spokojnie, uważam na dziury, dużo hamuję silnikiem
Proszę o radę, co może mieć wpływ na tak szybko zużywający się przegub. Jestem u progu wyczerpania psychicznego, jazda samochodem nie sprawia tyle przyjemności co powinna, ponieważ za każdym razem wkurzam się na te drgania i "nasłuchuję" czy jest już gorzej.
Z góry dziękuję!
Mam problem z moją polówką 6R 1.4
Autko ma przejechane 80000km a prawy przegub wewnętrzny był wymieniany już 5x. Między wymianami mija średnio 12000km.
Gdy kupowałem go, wiedziałem, że był stuknięty w prawe koło, ale podłużnice były całe, więc się na niego zdecydowałem. Niestety okazało się, że Polo dostało łomot bezpośrednio w prawe koło i to prawie prostopadle do osi auta.
Początkowo zaczęło się od padniętych łożysk McPersona, później była wymieniona prawa zwrotnica i po jakimś czasie zaczęła się jazda z przegubami (nie pamiętam jak autko jeździło przed tą wymianą).
Po 3ciej wymianie samochód trafił na geometrię i okazało się, że silnik był przesunięty 2cm w lewo, więc został naciągnięty - nie pomogło. Okazało się, że półoś na jakiej jeździłem była nie od tego auta, więc została wymieniona (używka wraz przegubami). Przejechałem ok 2kkm i już czuję delikatne drgania między 70-95km/h (bezp po wymianie, autko gładziutko sunęło po jezdni a w trakcie zimy 2x wyważałem koła przednie /dla sprawdzenia, że to nie one są winne tym drganiom/). Póki co, przy przyspieszaniu nie czuję drgań, ale z doświadczenia wiem, że to kwestia przejechania ok 6kkm.
Zamierzam jeszcze raz jechać na geometrię (sprawdzić, czy kolumna McPhersona nie jest za blisko osi samochodu) - co jeszcze mogę sprawdzić?
Z tego co mi mówił mechanik, jedynie to może mieć wpływ na przegub, że ma "za ciasno" i półoś go wybija.
Czy jest możliwe, że kolumna McPhersona jest przesunięta przód/tył (względem osi długiej samochodu) i źle prowadzi półoś do przegubu wewn? Jakaś dodatkowa "wada" ze skrzyni biegów? Silnik przesunięty góra/dół?
Prócz drgań, raz zauważyłem, że przy cofaniu na płaskiej powierzchni, przy max skręcie w prawo coś "zgrzytnęło" na chwilę (jakby ząbki półosi wyszły z przegubu i zazgrzytały) i póki co, nie udało mi się tego powtórzyć. Słyszę jakieś skrzypienie na długich nierównościach, ale tłumaczę sobie, że to guma z ociera (przed ostatnią wymianą tego nie było)
Jeżdżę spokojnie, uważam na dziury, dużo hamuję silnikiem
Proszę o radę, co może mieć wpływ na tak szybko zużywający się przegub. Jestem u progu wyczerpania psychicznego, jazda samochodem nie sprawia tyle przyjemności co powinna, ponieważ za każdym razem wkurzam się na te drgania i "nasłuchuję" czy jest już gorzej.
Z góry dziękuję!