Witam!!!
W związku z tym że moja stara pralka leeeeedwoooo żyje muszę znaleźć coś nowego, a że jest to nagły wydatek więc pieniądze nie za wielkie (do ok. 800pln z przesyłką).
Nie mam pojęcia jaką firmę wybrać.
Nie głupio wyglądają pralki BEKO Są ekonomiczne i niedrogie.
AMICA też wydaje się w miarę. Jeszcze z tych tanich pralek moge mieć INDESIT, Whirlpoola AWE 2316, Mastercook (jakieś najtańsze modele), Zanussi
Jakoś odrzucają mnie firmy typu ARDO, HAIER.
Z tego co się orientowałem BEKO ma mieszane opinie, INDESIT podobno nie najlepszy.Mastercook tez nie mam pojęcia.
Jaką firmę byście polecili. Wiadomo że cudów za ta cenę nie będzie i że może trzeba będzie kupić ta mniej ekonomiczną ale lepszą.
Podaje link do Skąpca z tym co mogę mieć: Link Zajżyjcie może cos wybierzecie dla mnie.
Moim zdaniem zadna z tych pralek nie jest dobra... ale jesli wybor koniecznie tylko z tych, to bralbym pod uwage jedynie Beko WMD 25100T i Beko WML 25100 M, sa chyba najmniej badziewne z zestawu, a jesli bedziesz miec szczypte szczescia i trafisz na wzgledny egzemplarz bez duzych felerow (typu kaluza pod pralka w trakcie prania-vide opinie uzytkownikow), to troche powinna pochodzic, i mysle, ze te sa solidniejsze od pozostalych przez Ciebie wymienionych modeli.
Hm... Sam już nie wiem, co o tym wszystkim sądzić... Wszem i wobec jest sporo opinii o dobrej marce Electroluksa, tymczasem ja mam 6-letnią EWF810 (kosztowała 1500PLN, więc niemało...), w której poszła już po 5 latach pompa odpływowa Askoll (która powinna wg jednego postu robić z 15 lat - wymieniłem sam jakimś zastępnikiem za 25PLN (serwis autoryzowany wołał 240 PLN za usługę), a teraz poleciały łożyska bębna - serwis 240PLN netto robota + ok 200PLN netto komplet łożyskujący. Serwis typu "Pan Antek, młotek i obcęgi" ok 250-350 PLN brutto za całą robotę (praca + osprzęt).
Reasumując - 6-letnia pralka marki o naprawdę dobrej renomie serwisowana w ASO pochłonęłaby koszt nowej. Czy tylko miałem takiego pecha, że po 5 latach się zaczął się sypać wcale nie tak mocno eksploatowany sprzęt, dobrze wypoziomowany itd...
Widział może ktoś, gdzieś w sprzedaży szuflady na środki piorące do pralek AEG-Electrolux, na których ustawia się pralkę?
Cytat z katalogu:
"Gdzie przechowywać środki piorące, płyn zmiękczający do płukania tkanin czy odplamiacz? AEG-Electrolux stworzyło praktyczne miejsce ukryte za estetycznym panelem w postaci specjalnej szuflady, którą umieszcza się pod pralką lub suszarką. Szuflada ta odznacza się prostotą linii, a poprzez „podniesienie” wysokości pralki lub suszarki ułatwia wkładanie i wyciąganie prania. Wyżej umieszczony dzięki niej bęben nie zmusza bowiem do nadmiernego pochylania się. To praktyczne rozwiązanie tak w aspekcie ergonomii korzystania z urządzeń gospodarstwa domowego, jak i utrzymania porządku wokół Państwa pralki. Szuflada ta jest dostępna również jako wyposażenie dodatkowe, które dokupić można do wolno stojącej pralki lub suszarki."
Hej Walentyy zajrzyj na stronę sklepu Megamedia.pl , maja w swojej ofercie łączniki do różnych pralek i suszarek oraz łącznik z szufladą. Zapytać ich nie zaszkodzi, a nuż sprowadzą dla Ciebie wymarzona szufladę.
Ja mam tak że jak już wiem ile mogę wydać to filtrowanie sieci i sklepów dla idiotów.
Jak wybiorę faworytów to wchodzę w szczegóły.
A na końcu wybieram tą która mi się najbardziej podoba.
To w końcu pralka a nie wahadłowiec. Ale widzę że ostatnio zaczynam od wyglądu. I tak trafiłem na: http://www.buzzery.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=106&Itemid=1
Chcę kupić BEKO WMD 25125 T / BEKO WMD 25121 T Co specjaliści od sprzetu ADG sadzą o tej pralce i ogólnie o marce Beko.
Dodam ze wybrany przeze mnie model ma rozszerzoną gwarancje do 5lat no i rewelacyjna cena promocja kończy sie z koncem roku zatem proszę o szybkie info.
Taak, na zdjeciu czarna pralka wyglada przepieknie, ale obawiam sie, ze w zyciu codziennym jej ciagle wycieranie i polerowanie zatruje Ci zycie, bo na takiej ciemnej lsniacej powierzchni widac najmniejsza kropelke wody, a w lazience chlapie sie duzo, w kuchni tez sporo Osobiscie nie lubie sprzetow trudnych do utrzymania w czystosci, bo sluzby domowej nie mam, a sam za leniwy jestem
Co do Beko... echhhhh wpisz sobie "beko" w wyszukiwarke na gorze po prawej i zobaczysz...
w kazdym razie to kiepskie pralki (wypowiadam sie na podstawie lektury testow konsumenckich oraz opinii uzytkownikow i serwisantow), zreszta w tej cenie dobrej nie znajdziesz
no fakt sa JESZCZE gorsze ale jak ktos ma ograniczony budzet, to bym raczej radzil ciut dopozyczyc i wziac Gorenje WA 63100, na przestrzeni paru lat i tak taniej bedzie kosztowac, a pierze i plucze duuuzo lepiej niz Beko no ale to juz jak kazdy sobie uwaza...
Ta tez zrobiłem wpisałem w wyszukaj -pralka beko i -pralka gorenje i wyniki są zaskakujace bo wysypuje wiecej pralek gorenje!
Szukałem nawet jakiegoś specjalistycznego forum AGD i żadnego reprezentatywnego nie znalazłem. Ot zajrzec mozna na http://forumrtvagd.pl tylko niewielu userów sie tam udziela.
Co do beko to znalazłem tam oto taki wpis serwisanta AGD: Link
Ta tez zrobiłem wpisałem w wyszukaj -pralka beko i -pralka gorenje i wyniki są zaskakujace bo wysypuje wiecej pralek gorenje!
Wysypuje sie (na tym forum) wiecej pralek Gorenje, bo byly tu czesto doradzane Przeczytales opinie dot. Gorenje i opinie dot. Beko i porownales je sobie
Czytałem, że niektórzy posiadacze najtańszych pralek Miele ważą pranie na wadze! Nie lepiej zaoszczędzić i kupić wyższy model Boscha lub Siemensa z ważeniem prania?
Czy mit lepszego Miele nie bierze się stąd, że np ludzie do pralki 5kg wrzucają 5 kg syntetyków, zamiast maks 1,5-2kg? Być może Miele ma lepsze instrukcje i lepiej edukuje użytkowników? Może ludzie wydając 5-7 tys zł na pralkę starają się nauczyć jej używania, a w przypadku taniej od razu piorą? Czytając instrukcje różnych pralek zauważyłem, że tanie mają lakoniczne broszurki, a w droższych są tabele z dopuszczalnymi ilościami ładunku w każdym cyklu, co potwierdza moją teorię.
Czy niezależnie od przerobu nie jest tak, że duży bęben jest zawsze lepszy od małego? Szczególnie przy praniu delikatnych tkanin, puchu, wełny i koszul. W dużym bębnie nie są tak mocno skręcane. Różnica w koszcie wody bębna 5kg (50l) i 8 kg (75l/cykl) zwraca się w większej wydajności tego drugiego i mniejszym niszczeniu ubrań. Trzeba niestety mieć więcej ubrań, żeby uzbierać pełny ładunek.
Czy nie uważacie, że koszule w małej ilości załadowane do dużego bębna spadają z góry, a w przypadku przeładowania ocierają się o siebie co może moim zdaniem mechacić?
Czy mógłby się ktoś wypowiedzieć kto z doświadczenia może powiedzieć,że ta firma jest niedobra??[/quote]
Ja ma pralkę candy ts 12 już 15 lat i jestem bardzo zadowolony, następną jaka kupie to tylko candy i też otwieraną od góry.
Jeśli chodzi o pralki ładowane od przodu, o głębokości do 45 cm, to po rozeznaniu rynku mojej mamie zamówiłem AEG LAVAMAT 1246EL za 1110 zł. Dziś lub jutro odbieram.
a może lepiej coś wybrać coś z tego grona:
samsung WF7522SUV
samsung WF7522S8V
LG WD-10390NDK
LG WD-12390NDK
Gorenje WS43121
Beko WMD 75125
Beko WMD 75126
Samsunga ma największy wsad bo 5,2kg beko 5 lat gwarancji, LG 10 lat gwarancji na motor...
Wszyscy straszą że teraz nowe pralki to na max 4 lata...
Chciałam się wypowiedzieć na temat electroluxa EWS 12610. Kupiłam ją w zeszłym tygodniu. Pierze dobrze, duży wybór programów, skracanie czasu prania w zależności od zabrudzenia (time manager). Myślałam, ze będzie trochę cichsza. Nie jest b. głośna, no ale jest to ale. Od EWS 12410(czy też 10410 bo tu jest tylko różnica w max wirowaniu) różni sie nie tylko wyświetlaczem (co mi usiłowali wmówić sprzedawcy). W EWS 12610(10610) jest dostępnych więcej możliwości wyboru temperatury (dodatkowo 50 stopni) i więcej wirowań (np. 400, 600, 800, 1000, 1200) czego w 12410 nie ma . Pomimo tego, ze nie jest bardzo cicha polecam (jak narazie). Dziś kupiłabym tą samą. Ja załapałam się jeszcze na 5 lat gwarancji:)
A co powiecie na praleczke moze dosc odbajerowana ale za to oszczedna jak zadna inna.AEG-Electrolux Lavamat Lavalogic 1820 .Podziecie sie opiniami , moze ktos ma i urzywa, chetnie sie dowiem jak sie sprawuje
Stara, 9-cio letnia pralka - Mastercook PF-900 jeszcze z hiszpańskiej produkcji- kolejną usterką dała pretekst do nowego zakupu.
Wybrałem jeden z tańszych modeli Miele W 3241 WCS. Nie widziałem sensu w inwestycje w programowane opóźnienie startu, czy oświetlenie bębna czy rzadko stosowane dodatkowe programy. Rownież bardzo rozbudowane wyświetlacze wydały się zbędnym bajerem. Może tylko przydałaby się sygnalizacja końca prania...
Na wyborze modelu zaważył bęben Soft-Care i funkcja namacznia, której nie ma W 1734. Obroty max.1400 wydają się wystarczajace. Tak jak 6kG ładowności. Moi kuzyni mają Miele ponad 20 lat, pierze bez żadnych usterek i nie maja zamiaru jej wymieniać. To głownie przekonało moją zonę do tej inwestycji. Z moich znajomych użytkujących te pralki nikt nigdy nie korzystał z serwisu. W 3241 jest faktycznie bardzo cicha zwłaszcza przy wirowaniu na obrotach maksymalnych. Trochę gorzej jest przy rozpędzaniu. Ale to wina raczej zawieszenia pralki w brodziku, na ścianie pralni. Miało to chronić przed zalaniem i przenosic wibracje na ścianę a nie na drewniany strop pralni. Musze ten system usztwywnić lub zupełnie zmienić. Ta pralka jest duuużo cieższa do poprzedniej. Co do jakości prania, to trudno mi w tak krótkim czasie eksploatacji rzetelnie to ocenić. Teraz pozostaje mi jeszcze wybór pralki do mieszkania rodziców. Będę musiał znaleźć jakiegoś slima do 40 cm głębokości. Górnoładowana pralka nie wchodzi w grę. Odpadają Siemes-Bosch,AEG gdyż faktycznie mają ok.48cm - wypukły front i drzwiczki:cry:. Najlepiej gdyby praka miała 35-37 cm. A tu króluje ogon producentów, czyli Candy, Indesit, Ardo czy Beko i Samsung. Z tego większość produkowana jest w Rosji. Może ktoś z bywalców Forum ma jakieś sugestie? Jeśli wybierać coś z tego badziewia... to co wybrać
Dałeś 4000 za pralkę, która nie ma:
- opóźnienia startu będącego standardem w pralkach od 1000 zł,
- sygnalizacji końca prania, które jest niezbędne jeżeli po szybkim wirowaniu chce się uniknąć mocnych zagnieceń,
- wirowania w klasie energetycznej A,
- wskaźnika poziomu załadowania w zależności od programu.
Moim zdaniem za tą cenę nie warto się pozbawiać czegoś, co inni mają w standardzie.
Kto dziś chciałby używać pralkę 20 lat? Ja mam Ardo, które działa już blisko 12 lat i wymieniłem na nową. Oglądałem sobie dziesięcioletnie pralki z RFN i pomimo, że to Miele wyglądały obleśnie.
Jak ktoś ma kasę, to kupuje Miele za 7-12 tys zł i jest git, ale jak się ma tylko 4 tys zł, to bez sensu jest iść na kompromis rezygnując z oczywistych w o połowę niższej klasie cenowej udogodnień.
Tym bardziej, że tylko niektóre modele pralek Miele zajmują czołowe miejsca w testach. Tuż obok nich są inne firmy zajmujące podobne oceny, a kosztujące 20-50% ceny Miele. http://www.testberichte.de/
Dałeś 4000 za pralkę, która nie ma:
- opóźnienia startu będącego standardem w pralkach od 1000 zł,
- sygnalizacji końca prania, które jest niezbędne jeżeli po szybkim wirowaniu chce się uniknąć mocnych zagnieceń,
- wirowania w klasie energetycznej A,
- wskaźnika poziomu załadowania w zależności od programu.
Moim zdaniem za tą cenę nie warto się pozbawiać czegoś, co inni mają w standardzie.
Kto dziś chciałby używać pralkę 20 lat? Ja mam Ardo, które działa już blisko 12 lat i wymieniłem na nową. Oglądałem sobie dziesięcioletnie pralki z RFN i pomimo, że to Miele wyglądały obleśnie.
Jak ktoś ma kasę, to kupuje Miele za 7-12 tys zł i jest git, ale jak się ma tylko 4 tys zł, to bez sensu jest iść na kompromis rezygnując z oczywistych w o połowę niższej klasie cenowej udogodnień.
Tym bardziej, że tylko niektóre modele pralek Miele zajmują czołowe miejsca w testach. Tuż obok nich są inne firmy zajmujące podobne oceny, a kosztujące 20-50% ceny Miele. http://www.testberichte.de/
Hm...No cóż, nie każdemu musi podobać się mój wybór. Dzięki innym priorytetom wyboru mamy inne samochody, domy, żony itp.
Opóźnienie startu...tak nprawdę nie wiem do czego mi jest potrzebne. Nie mam drugiej tafyry energetycznej, więc po co miałbym korzystać z tej funkcji programując pranie w nocy. Moze podpowiesz mi do czego ta funcja jeszcze moze się nadawać. Do magazynowania prania są inne pojemniki, kosze itd.
Czy warto dopłacać duzo więcej za prędkośc wirowania 1600obr/min tj klasę A? Temat ten był już tutaj szeroko dyskutowany...
Ponadto jest system ochrony przed zgnieceniami, takze opisywany w temacie Miele.
Sygnalizacja końca prania, jak pisałem może przydałby się. Ale do tej pory nie spotkałem znaczącej różnicy pomiędzy czasem podanym na wyświetlaczu a faktycznym kocem prania.
Testy o których wspominasz również czytałem, jak również te w Świecie Konsumenta. Stać mnie i na pralke za 12 tys. tylko jaki sens takiego zakupu, skoro i tak nie będę wykorzystywał wszystkich ich mozliwości. Ponadto za nową pralkę dałem trochę mniej niż 4tys.
Porównywanie badziewia za 1000 zł, a obejrzałem troche tego ostanio, jest wielkim nieporozumieniem. Pralkę Ardo miałem przez 7 lat i skończyła na złomowisku. Rozstaliśmy się z nią z ulgą.
Za trzy pralki, które do tej pory uzytkowałem przez 25 lat mógłbym dawno kupić Miele i zapewne jeszcze by służyła. Mozna przecież jeździć maluchem i Mercedesem i sa tacy, którzy nie widzą różnicy, bo i to i TO jeździ.
Pozdrawiam
Opóźnienie startu np po to, żeby ustawić koniec prania na przyjscie do domu ze spaceru, albo żeby było wyprane na rano. Opóźnienie nie służy do magazynowania.
Moim zdaniem nie warto dopłacać więcej niż 100 zł za 1600 obrotów w stosunku do 1200.
Trzymanie jakiejkolwiek pralki dłużej niż 10-15 lat, to moim zdaniem nieporozumienie. Za duży jest skok technologii i oszczędności. Zbyt dużo syfu, plesni i grzybów osiada w zagłębieniach, które nieudolnie próbują ukryć sprzedający sprzęt używany. To dotyczy także Miele.
Bardzo dobre pralki renomowanych firm zaczynają się już od 1500-1700 zł. Ja świadomie nie chcę mieć żadnych urządzeń AGD, które byłoby mi żal wyrzucić po 10-15 latach. Nie chcę takiej trwałości.
Fajnie jest mieć Mercedesa albo Miele. Ale nie dotyczy to namiastek luksusu, czyli Mercedesa klasy A, jak i budżetowych modeli Miele.
Na przyklad ja!
Jak juz slusznie napisal kolega jas07, kazdy ma inne kryteria wyboru. Osobiscie wole najprostsza bazowa Miele od najbardziej wypasionego modelu innej marki, bo wodotryskow nie potrzebuje, tylko solidnej pralki, ktora dobrze pierze i plucze i psuje sie jak najrzadziej. I wiem co pisze, bo mam porownanie (uzywam prostej Miele, bez wyswietlacza i opoznionego startu, i dosc wypasionego Boscha, z wyswietlaczem, opoznionym startem i 2 razy wieksza liczba programow, Miele jest od Boscha o 5 lat starsza, i co z tego, w jakosci prania i plukania Bosch Miele do zelowek nie dorasta, pisalem juz o tym kilkakrotnie na tym forum, w dodatku pranie odwirowane w Miele na 1300 obrotow jest wyraznie "suchsze" niz w Boschu na 1400-po prostu nie ta klasa i tyle, choc Bosche zle nie sa).
A Ty masz cos przeciw pralkom Miele, ze je tak stale krytykujesz na tym forum? Uzywales kiedykolwiek pralki tej marki, nowej?
A uzywasz Miele codziennie czy raz na miesiąć? Jeśli raz na miesiąć to nie dziw ze wytrzyma 20 lat a jak codziennie to średnio 5 lat wytrzyma i na złom. Nie dawno dowiedziałem się od kuzynki która miała Miele za 10 tys zł. i po 5 latach na złom bo uzywa codziennie.
quote="Jan_Werbinski"]Opóźnienie startu np po to, żeby ustawić koniec prania na przyjscie do domu ze spaceru, albo żeby było wyprane na rano. Opóźnienie nie służy do magazynowania.
Moim zdaniem nie warto dopłacać więcej niż 100 zł za 1600 obrotów w stosunku do 1200.
Trzymanie jakiejkolwiek pralki dłużej niż 10-15 lat, to moim zdaniem nieporozumienie. Za duży jest skok technologii i oszczędności. Zbyt dużo syfu, plesni i grzybów osiada w zagłębieniach, które nieudolnie próbują ukryć sprzedający sprzęt używany. To dotyczy także Miele.
Bardzo dobre pralki renomowanych firm zaczynają się już od 1500-1700 zł. Ja świadomie nie chcę mieć żadnych urządzeń AGD, które byłoby mi żal wyrzucić po 10-15 latach. Nie chcę takiej trwałości.
Fajnie jest mieć Mercedesa albo Miele. Ale nie dotyczy to namiastek luksusu, czyli Mercedesa klasy A, jak i budżetowych modeli Miele.[/quote]
Wydaje się jednak, ze Miele W3241 trudno zaliczyc do "budżetowych". Może W 1513, W1514 czy W1614. Pralkę akurat traktuję nie jako luksus a sprzęt niezbędny w domu, choć do tej pory ten sprzęt traktowałem nieco po macoszemu. Zrezygnowałem, po naprawdę starannym porównaniu parametrów i funkcji z rzeczy drugorzędnych, których i tak raczej nie będę wykorzystywał. Trwałość i co za tym idzie niezawodność sprzętu jest dla mnie kryterium zasadniczym. Nauczyła mnie tego historia dotychczasowych zakupów. Oraz oczywiście starałem się skorzystać z opinii Szanownych Forumowiczów i ...znajomych. Poza tym, jeśli czytasz testy chocby niemieckich instytutów postaraj się przed tym właczyć odpowiednie filtry na ich stronach. Chocby, aby odfiltrować wyniki testów sprzed 10 lat z innymi kryteriami ocen. Poza tym polecam lekturę Świat Konsumenta (pralki były zdaje sie w 10/2007). A jeszcze w ubiegłym roku rozważałem zakup Siemensa lub AEG....Tak czy inaczej nigdy nie trafi na czołówke testów Ardo czy Ariston, nie trafi też Electrolux. Co prawda mam piekarnik Electroluxa (made in AEG-Germany) i niezły odkurzacz tej firmy. Jedyna "włoszczyzna" w domu, okap Faber, nie irytuje mnie tylko, gdy jest wyłączony. Nawet płyta indukcyjna Brandt jest niemiecka i sprawuje się doskonale od 8 lat. Czy postęp w technologii prania będzie taki wielki, aby coś zasadniczo zmieniło sie w przeciągu 20 lat? Zapowiedziano juz kilka rewolucji, jak techologia bąbelkowa Samsunga, pochylone bębny a teraz brytyjskie "suche" pranie kulkami ze zużyciem 1-go l wody na cykl prania. O tych "wynalazkach" nikt już teraz nie pamięta. Miele, również W3241 ma możliwość komputerowego updatu programów prania, jesli jakieś nowinki w technologii prania pokażą się w przyszłości. Na razie trudno mi jednak wyobrazic sobie pranie bez wody. Jeśli jednak coś takiego się uda wynaleźć to sądzę, że firma Miele będzie wiedziała to pierwsza.
Co do sprzętu uzywanego f-my Miele. Paru znajomych zakupiło takie urządzenia i są wprost zachwyceni jego działaniem. I to bez pleśni, grzybów itd.
Niestety wciąz pozostaje mi zakup "slima". Zwiedzając sklepy z AGD zauważyłem pralki Candy, Hoover, Ardo i Beko albo bez nalepek z krajem produkcji (podejrzewam Chiny i Vietnam) a jak juz były to "Romania" i głównie "Rossija" Jakość montażu jest juz widoczna na zewnątrz, plastiki odstające od krzywej obudowy, fartuchy bębna przykręcone poza punktami montażowymi!!! Skrzypiące przy zamykaniu drzwiczki, do tego z oporami i niezupełnie w miejscu, w którym powinny być po zamknięciu. Boh ty moj:!: I to jest na wystawach w sklepie. Co jest we wnętrzu takich pralek!?Mam nadzieję, że ani Siemens-Bosch, ani AEG-Electrolux nie zniży się do umieszczenia produkcji w tych krajach...
Według znajomego prowadzącego hurtownię RTV-AGD, "oni nie chcą dobrej jakości, chcą aby było tanio, inaczej bym zbankrutował..."
Ponadto dowiedziałe się iż pralki większości firm produkowane są na 6-7 lat normalnej eksploatacji, poza Siemens-Bosch, które produkowane są na 8-9 lat uzytkowania. Miele jest testowane na 20 lat. A ze wygląd ma zbyt tradycyjny...
Dodano po 9 [minuty]:
airbites wrote:
A uzywasz Miele codziennie czy raz na miesiąć? Jeśli raz na miesiąć to nie dziw ze wytrzyma 20 lat a jak codziennie to średnio 5 lat wytrzyma i na złom. Nie dawno dowiedziałem się od kuzynki która miała Miele za 10 tys zł. i po 5 latach na złom bo uzywa codziennie.
Pralki nie używa się do wbijania gwoździ,ani rąbania drewna, powiedz to swojej "kuzynce" Przepraszam za sarkazm, ale tak niepowaznie brzmią wypowiedzi takich, "co słyszeli". Zwykle wychodzi na to, że są to naganiacze chińsko-tureckiej, za przeproszeniem, "konkurencji".
A uzywasz Miele codziennie czy raz na miesiąć? Jeśli raz na miesiąć to nie dziw ze wytrzyma 20 lat a jak codziennie to średnio 5 lat wytrzyma i na złom. Nie dawno dowiedziałem się od kuzynki która miała Miele za 10 tys zł. i po 5 latach na złom bo uzywa codziennie.
Ja mialbym prac ubrania raz na miesiac , zartujesz chyba Te Miele mam juz siedem i pol roku, przez pierwsze 5 lat chodzila minimum 14 razy w tygodniu, potem trzeba bylo wymienic lozyska (to jest gornoladowana, w przednioladowanej zapewne wytrzymalyby wiecej ), dokupilem wiec Boscha i od tej pory ciezkie rzeczy jak posciel, koldry, reczniki, koce i odziez robocza piore w Boschu, a ciuchy, bielizne (w tym delikatna) oraz swetry w Miele, chodzi nadal przynajmniej raz dziennie, czasem dwa, i miewa sie swietnie, ani mysle ja wymieniac Zadnych plesni ani grzybow nie ma, choc stoi w dosc wilgotnej piwnicy (ale wiesz, pralke trzeba od czasu do czasu czyscic )
A Miele za 10000 nie widze sensu kupowac, niepotrzbny mi podswietlany beben i inne bajery, taka za 4000 mi w zupelnosci wystarcza (za moja dalem bodajze 1100 euro)
Chocby, aby odfiltrować wyniki testów sprzed 10 lat z innymi kryteriami ocen. Poza tym polecam lekturę Świat Konsumenta (pralki były zdaje sie w 10/2007).
...
Miele, również W3241 ma możliwość komputerowego updatu programów prania, jesli jakieś nowinki w technologii prania pokażą się w przyszłości. ...
...
Co do sprzętu uzywanego f-my Miele. Paru znajomych zakupiło takie urządzenia i są wprost zachwyceni jego działaniem. I to bez pleśni, grzybów itd.
...
Ponadto dowiedziałe się iż pralki większości firm produkowane są na 6-7 lat normalnej eksploatacji, poza Siemens-Bosch, które produkowane są na 8-9 lat uzytkowania. Miele jest testowane na 20 lat. A ze wygląd ma zbyt tradycyjny...
Myślę, że Twoj model Miele jest budżetowy, dla biedniejszych klientów ze wschodu, bo nie ma rzeczy, które mają w standardzie pralki za 1000 zł.
Link, który podałem nie pokazuje testów sprzed 10 lat. To są aktualne testy konsumenckie w Niemczech, które są wybrednym społeczeństwem.
Np dla mnie wadą większości modeli Miele jest mały bęben 6 kg. Nie mógłbym w nim bezpiecznie wyprać śpiwora puchowego 2kg, który wypiorę w pralce 8kg. Taki śpiwór kosztuje ponad połowę tego, co najtańsze Miele. Może nie ma rewolucji w pralkach, ale wielki o maksymalnej pojemności bęben to prawdopodobnie (bardzo wątpliwe) mniej zniszczone ciuchy, a na pewno możliwość wyprania wszystkiego, co się daje wyprać. W mojej pralce też jest niby jakiś tam super bęben Sensitive na delikatne ciuchy, ale podobnie jak Softcare w Miele uważam go za marketing i ściemę. Większy wpływ na zużycie ubrań może mieć wybór programu i stopień załadowania bębna.
Komputerowe update w Miele, to czysty bajer. Zawodowo zajmuję się sieciami i z doświadczenia wiem, że update może prawie równie często zepsuć, jak naprawić. Update się nie robi, jeżeli coś działa z wielomiesięcznym uptimem. To nie skomplikowany OS, ale zwykła pralka. Update w Miele to pseudozaleta i marketing.
Nie wiem w jaki sposób wytłumaczysz brak pleśni i grzybów w okolicy pojemnika na proszek albo pompy. Czyżby powłoka antybakteryjna z gwarancją na 20 lat? Używane Miele miałem okazję dotknąć i wyglądało ładnie tylko na wierzchu, bo wypucowane pod klienta. Dokładne spojrzenie z dobrą latarką ukazuje brud i syf. Myslisz, że dlaczego Niemcy wyrzucają je nie czekając na gwarantowane 20 lat pracy?
Jeśli o mnie chodzi, to od niedawna użytkuję zestaw pralka + suszarka Bosch WTS86513BY + WAS28741PL. Ogromny bęben pozwala na pranie i suszenie śpiworów oraz kocy. Za taki zestaw Miele musiałbym dać 20000 zł. Bez sensu!
Do niedawna bezawaryjnie jeśli nie liczyć "humorów" i samoistnie naprawiających się awarii używałem blisko 12 lat 3x/tydzień Ardo A500L. Przedtem Polar - porażka totalna - zalanie silnika i łazienki.
Zakładając, że Miele działa sprawnie 14 prań na tydzień przez 20 lat, a ja używam 3 prania na tydzień, to pomijając starzenie gum pralka Miele wytrzyma mi 100 lat. Po jaką cholerę mi tak trwała pralka??? Nie rozumiem dlaczego miałbym całe życie patrzeć na jej pożółkłe i powycierane przyciski oraz obudowę??? To niby ma być zaleta? Młotek mam po dziadku, wyprodukowany przed wojną, cały czas sprawny. Kupiłem sobie nowy, bo lubię nowe, czyste rzeczy.
Dodano po 6 [minuty]:
raton laveur wrote:
Te Miele mam juz siedem i pol roku, przez pierwsze 5 lat chodzila minimum 14 razy w tygodniu, potem trzeba bylo wymienic lozyska (to jest gornoladowana, w przednioladowanej zapewne wytrzymalyby wiecej ), dokupilem wiec Boscha i od tej pory ciezkie rzeczy jak posciel, koldry, reczniki, koce i odziez robocza piore w Boschu, a ciuchy, bielizne (w tym delikatna) oraz swetry w Miele, chodzi nadal przynajmniej raz dziennie, czasem dwa, i miewa sie swietnie, ani mysle ja wymieniac Zadnych plesni ani grzybow nie ma, choc stoi w dosc wilgotnej piwnicy (ale wiesz, pralke trzeba od czasu do czasu czyscic )
A Miele za 10000 nie widze sensu kupowac, niepotrzbny mi podswietlany beben i inne bajery, taka za 4000 mi w zupelnosci wystarcza (za moja dalem bodajze 1100 euro)
Podsumuję Twoje doświadczenia:
Miałeś najbardziej wypasioną pralkę na rynku i ona jest zbyt kiepska i awaryjna, żeby wyprać wszystkie Twoje ubrania. Musiałeś dokupić Boscha do ciężkiego prania.
Na szczęście ja od razu kupiłem Boscha. Ufff.
Pleśni i grzybków raczej nie zobaczysz po 5 latach. Po 10 owszem. A mit Miele sugeruje używanie 20 lat, co jest bzdurą. Mojego Boscha wyrzucę za 10 lat niezależnie od tego czy się zepsuje, czy nie!