Witam
Znów problem z tą pralką. Więć sprawa ma się tak: pod koniec prania kiedy dochodzimy do etapu płukanie wypompowanie zapala się kontrolka "sprawdź filtr" i pralka "utyka" w tym miejscu. Oczywiście filtr który znajduje się na dole po prawej stronie pod listwą - ten zamykany okragłym "deklem" sprawdzany za każdym razem. Nic w nim nie ma, ten "wirnik" który jest tam w środku kręci się bez przeszkód. Wcześniej kiedy ta kontrolka się zapalała, zdarzało się, że wirnik był zablokowany jakims klockiem lego albo innymi "smieciami zkieszeni" spodni dzieciaków, czasem jakąś małą monetą. Po odkręceniu filtra, wyjęciu "obecgo ciała" wszystko wracało do normy.
W tej chwili nic nie wraca do normy i za każdym razem ta kontrolka na etapie płukanie/wirowanie się zapala i za każdym razem nic nie ma w filtrze... Zastanawiam się, czy przypadkiem ten "wirnik" kiedys nie chodzł "lżej" teraz wyraźnie "przeskakuje" kiedy nim obracam. Nie jest to jakiś "super opór" ale może właśnie jest na tyle "istotny", że elektronika odczytuje to jako "zacięcie" na jakimś przedmiocie...
Proszę o radę co z tym zrobić, i ewentualnie podpowiedź jeżeli trzeba wymienić coś dookoła tego wirnika jak to zrobić.
Dzięki z góry.
Znów problem z tą pralką. Więć sprawa ma się tak: pod koniec prania kiedy dochodzimy do etapu płukanie wypompowanie zapala się kontrolka "sprawdź filtr" i pralka "utyka" w tym miejscu. Oczywiście filtr który znajduje się na dole po prawej stronie pod listwą - ten zamykany okragłym "deklem" sprawdzany za każdym razem. Nic w nim nie ma, ten "wirnik" który jest tam w środku kręci się bez przeszkód. Wcześniej kiedy ta kontrolka się zapalała, zdarzało się, że wirnik był zablokowany jakims klockiem lego albo innymi "smieciami zkieszeni" spodni dzieciaków, czasem jakąś małą monetą. Po odkręceniu filtra, wyjęciu "obecgo ciała" wszystko wracało do normy.
W tej chwili nic nie wraca do normy i za każdym razem ta kontrolka na etapie płukanie/wirowanie się zapala i za każdym razem nic nie ma w filtrze... Zastanawiam się, czy przypadkiem ten "wirnik" kiedys nie chodzł "lżej" teraz wyraźnie "przeskakuje" kiedy nim obracam. Nie jest to jakiś "super opór" ale może właśnie jest na tyle "istotny", że elektronika odczytuje to jako "zacięcie" na jakimś przedmiocie...
Proszę o radę co z tym zrobić, i ewentualnie podpowiedź jeżeli trzeba wymienić coś dookoła tego wirnika jak to zrobić.
Dzięki z góry.