Zginęli porażeni prądem. Czy wyciągniemy wnioski z tych tragedii?

Leśna Dolina. Raczkujące dziecko poraził prąd. Zmarło w szpitalu. Matka usłyszała zarzuty.
Tak się kończy (niestety) traktowanie ,,po macoszemu" instalacji elektrycznej. Zapewne sąsiad ,,złota rączka" owinął ,,plajstrem" przewód.
Link

Nie dość że straciła dziecko, to jeszcze ją wsadzą do więzienia. No, a resztę dzieci do sierocińca? Dziwny ten świat.

Jogesh wrote:

Nie dość że straciła dziecko, to jeszcze ją wsadzą do więzienia. No, a resztę dzieci do sierocińca? Dziwny ten świat.

To fakt, najwyższą z możliwych kar już dostała.

Jogesh wrote:

Nie dość że straciła dziecko, to jeszcze ją wsadzą do więzienia. No, a resztę dzieci do sierocińca? Dziwny ten świat.

Bez przesady, na razie są zarzuty. Do pierdla jeszcze daleko a po drodze jest kara w zawieszeniu. Z resztą prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze, więc za kraty raczej nie trafi.

W takich przypadkach standardowo matka dostanie wyrok w zawieszeniu. Brak jest umyślności w działaniu . Jako powód łagodzący wyrok jest zawsze strata dziecka lub bliskiego. Przypominacie sobie wypadek Otylii Jędrzejczak.

15kVmaciej wrote:

...- ale jak na przykład wynajmuje się samochód, to raczej nie jedzie się z nim do mechanika czy na przegląd- nie mylę się?

Jednak: ,,Jak ustaliła prokuratura, matka dziecka wiedziała, że instalacja jest niesprawna i wymaga remontu. Nic z tym jednak nie zrobiła. Dlatego usłyszała zarzuty."

Analogicznie, gdy od samochodu odpada koło, to nie powinno się dalej jechać.

Chyba trochę mało informacji aby ferować wyroki?
Matka wiedziała, mówiła właścicielowi a on to olewał, wszystko na gębę i czyja wina?
Słowo przeciw słowu...

mychaj wrote:

Chyba trochę mało informacji aby ferować wyroki?

Zgadzam się. Choć tytuł wątku sugeruje, że nie mamy ferować wyroków tylko wyciągać wnioski. Właśnie... Jakie konstruktywne wnioski koledzy wysunęli po lekturze tego tematu?

Xantix wrote:

Jakie konstruktywne wnioski koledzy wysunęli po lekturze tego tematu?

Że w relacjach dziennikarskich z podobnego typu wypadków w zasadzie zgadza się tylko jedno. Zdarzył się wypadek i ktoś został poszkodowany. Najczęściej poniósł śmierć bo inaczej wiadomość nie przebija się do publicznej wiadomości. Natomiast szczegóły techniczne... spuśćmy zasłonę miłosierdzia na dziennikarską totalną nieznajomość zagadnień elektrycznych.
Natomiast dla nas jest to tak czy inaczej - przestroga i przypomnienie, że lekceważenie zasad bezpieczeństwa może doprowadzić wcześniej czy później do zdarzeń podobnych jak opisywane. Tym razem z naszej winy.

Jak koło odpada w trakcie jazdy to chyba mało czasu na sensowne decyzję?
Wnioski? To że prąd elektryczny zabija to wie chyba każdy elektryk, o wnioskach można pisać w przypadku gdy zginie elektryk tak aby przeanalizować gdzie popełnił błąd.
To jest pole do popisu dla ustawodawcy - ale w naszym kraju zawsze załatwiało się sprawy na gębę i tu potrzebna jest radykalna zmiana mentalności ludzi, a i tak wypadki będą się zdarzać.

mychaj wrote:

To że prąd elektryczny zabija to wie chyba każdy elektryk, o wnioskach można pisać w przypadku gdy zginie elektryk tak aby przeanalizować gdzie popełnił błąd.

I tu jest meritum tego czegoś co na lewo i prawo nazywany ś.k. SEP, wiedział jak się obchodzić z pradem, zrobił błąd , nie żyje, pracodawca za niego nie beknie.

Gdzieś w Rosji jak mniemam, o mały włos. Co poszło nie tak?
https://youtu.be/JMmKemncMRQ
Czy się pobawili się robią wcześniej zwarcie, bo coś za ostrożnie do włącznika podeszli....

Specjalnie się nie przejęli, chyba to u nich codzienność. Powinni opracować sprinterskie buty elektroizolacyjne. Z kolcami.

Kolejna ładowarka do telefonu.
https://www.o2.pl/hot/spala-z-telefonem-w-loz...tka-zginela-przez-ladowarke-6188053300197505a

Napięcie 5V z ładowarki. Wygląda mi to troszkę na fake-news, albo dziewczyna miała jakiś rozrusznik serca albo ładowarka miała przebicie.

Niewykluczone, że chińskie podróby mogą mieć przebicie. Jednakże przy sprawnej instalacji z RCD miała by szansę.

Ale to chyba nie ten przewód jest problemem w tej ładowarce...

Albo ktoś próbuje wyłudzić odszkodowanie czy cuś.

Dziś zostałem porażony prądem... wody! Zasysałem wodę z węża ogrodniczego, i tak mi chlustnęło, że zakrztusiłem się w duszącym, bezdechowym kaszlu. Dobrze, że był sąsiad który mnie odratował-przyłożył mi piąchy w plecy i wszystko z mojego kanału oddechowego wypłułem.
Uważajcie z prądem, jaki by nie był.

Bieda z nędzą wrote:

Dziś zostałem porażony prądem... wody! Zasysałem wodę z węża ogrodniczego, i tak mi chlustnęło, że zakrztusiłem się w duszącym, bezdechowym kaszlu

Uczucie nie do podje....... straszne.

alikatek wrote:

Napięcie 5V z ładowarki. Wygląda mi to troszkę na fake-news, albo dziewczyna miała jakiś rozrusznik serca albo ładowarka miała przebicie.

Pod tym adresem znajdują się niektóre definicje spotykane w elektrotechnice. https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1761772.html
Zobacz co oznacza FELV i zastanów się zanim drugi raz napiszesz o fake-newsach.

Kolejna tragedia :

http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,2265...latka-smiertelnie-porazona-pradem-w-domu.html

elpapiotr wrote:

Kolejna tragedia :

http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,2265...latka-smiertelnie-porazona-pradem-w-domu.html

Według wstępnych ustaleń do porażenia prądem doszło gdy 2-latka stanęła na kablu od przedłużacza rękami dotykając kaloryfera. Na miejsce została wezwana karetka - ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale dziecko zmarło.
Link

Czyżby kradli prąd?
Cytat;
niedozwolone przeróbki w instalacji elektrycznej.

Krzysztof Reszka wrote:

niedozwolone przeróbki w instalacji elektrycznej.

Hehe kto wie co tam się działo, Bochnia ma kilka takich miejscówek.

Kolejna śmierć tym razem elektryka. Mogę podać coś więcej bo to syn głównego elektryka w firmie gdzie pracuję. W stacji trafo SN zakładali urządzenie do kontroli stanu izolacji. Coś takiego jak przekładnik Ferrantiego. Poszło widać coś nie tak, szkoda chłopa.
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/mik...opalni-budryk-zginal-34letni-gornik,12675625/

Smutne - bo elektryk, na dodatek dozór czyli ten który ma zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych...

mychaj wrote:

Smutne - bo elektryk, na dodatek dozór czyli ten który ma zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych...

Nic to nie wnosi do tematu, brak ostrożności i co gorsze pewność i "rutyna"

Facet mający wiedze i uprawnienia ,tak sądze. Szkoda że brak tego najważniejszego-roztropności. Rutyna i pewność siebie zabije niestety.