Kolega z postu nr 2 jak widać bez doświadzenia w budowie instalacji nawadniajacych. Pompa może i wystrczy, ale nie podałeś powieżchni. Kolejna sprawa, to nie jest to pompa do ciaglej pracy, co może szybko wyjść w eksploatacji. Wąż stanowczo za delikatny, pompa którą masz ma 2,8bara, przy przepompowaniu, jeśli zdławsz przepływ, a pewnie tak będzie, bo zraszacze biorą niewiele ponad 30L/m, a Twoj przepływ to 1100L, ciśnienie jeśli silnik sie nie zadusi wzrośnie nawet 4 krotnie, co może spowodwać rozerwanie węży.
Sposoby montażu zraszaczy są dwa. Wkręcane w rure PE50 PN10(minimum) choc lepeij dać PN16 (do upraw niskich) lub montować działka na stojakach.
Pewnie szukasz tanich rozwiązań to mogę polecić działka turbinowe jak ponizej. Kolejna sprawa to czytość wody z jeziora, konieczny będzie filtr mechaniczny. Tam gdzie ludzie szukają tanich rozwiązań, buduje się pompy samodzielnie. Zaopartujesz się w dowolny kompletny silnik diesla od samochodu, zwykle toncena 300-500 zł, pompy na pasek ,dwie, 3 albo pieć w zalezności od potrzeb i za symboliczne pieniądze masz pełną automatykę, pilnować zostaje tylko paliwa by nie zabrakło, a zwykle wkopuje się do ziemi mauzera 1000L. Spalanie silnika diesla na wolnym biegu jest poniżej 1L/h, Twoja pompa weźmie 1,5-2,5L/h. W silniku Diesla należy zapewnić przekładnie 1:4 bo pompy potrzebują 3000obr/min, a na wolnych obrotach masz 800. Chłodzenie silnika wykonujesz obiegiem wody tłoczonej z jeziora.
Rozmieszczenie działek powinnio być w systemie 50/50 czyli tak jak na polach golfowych. dobrze jest umieścić sondy w ziemi odcinajace zawór po przekroczeniu zadanej wartosci wilgotności ziemi. Przelanie też nie jest zdrowe.