Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Prawda i mity o napięciu sieci zasilającej 230V w Polsce.

Marian Marduła 25 May 2016 23:50 27354 201
Helukabel
  • #61
    rafbid
    Level 33  
    Ja w dzień mam około 230 V, w nocy około 225 V. 300 metrów od transformatora na wsi.
  • Helukabel
  • #62
    zbich70
    Level 43  
    Warto jeszcze wspmnieć, że trafa SN/0,4kV mają "na sztywno" ustawione przełączniki zaczepów. Najbliższa dynamiczna regulacja napięcia jest w stacjach WN/SN i napięcie na szynach SN jest utrzymywane na równym poziomie.
    Ale sieci SN mają różne długości i różne obciążenia. Dalej od GPZ i jeśli po drodze jest jakiś przemysł, to napięcie na SN też "pływa".
  • Helukabel
  • #63
    vodiczka
    Level 43  
    Qujav wrote:
    Co do zużycia energii, to faktycznie, rachunki przy wyższym napięciu będą minimalnie większe tam gdzie używa się urządzeń o budowie rezystancyjnej lub indykcyjnej bez sterowania, np. zwykłe żarówki, farelki, nagrzewnice, wentylatory, silniki urządzeń itd.

    Nie ma to jednak zastosowania do czajników, bojlerów etc. z powodów mam nadzieje zrozumiałych.

    Trochę pokory ludziska.
    Nie ma zastosowania do czajników i bojlerów a 'ma mieć" do farelek i nagrzewnic ??? Trochę pokory "ludziu" :) Moc silnika w farelce czy nagrzewnicy jest pomijalnie mała w stosunku do mocy grzałki.
  • #64
    Zbigniew 400
    Level 38  
    margas4542 wrote:
    Spoiler:
    Dyskusja fachowców z pseudofachowcami. Panowie ZAWSZE najbliżej transformatora napięcie sieci jest wyższe a na końcu danej nitki niższe z powodu rezystancji sieci przesyłowej i prądu obciążenia. Przy założonej stałej wartości prądu na trafie będzie 230V ale na końcu linii może być 180V zwłaszcza na sieciach których nie modernizowano od upadku komuny. U mnie na osiedlu do [transformatora 100m] 6 bloków po cztery klatki z 15 mieszkaniami , nowa instalacja i podłączoną do tego transformatora Biedronką napięcie w ciągu dnia spada do 210V a nocą podnosi się do 240V w konsekwencji czego za dnia z powodu niższego napięcia urządzenia pobierają większy prąd który rejestrują liczniki co przekłada się na większe opłaty za zużytą energię.

    Dwója z elektrotechniki, od kiedy opłata za pobraną energię zależy tylko od wartości prądu?
    Dlaczego za awarię obarczamy napięcie, które możemy zmierzyć a nie zajmiemy się jakością urządzeń uszkodzonych. Niestety ich niezawodność jest kiepska. Używam PC ta 20 letniego /praca 24h/ i zasilacz ma w głębokim poważaniu wartość napięcia zasilającego. Ledy na 230 padają, bo układ zasilania jest badziewny, tak jak zwykłe żarówki, też badziewie.
  • #65
    jaszczur1111
    Level 33  
    Problem z za wsokim napięciem jest m.in. taki że jeśli zastosujemy stabilizator napiecia zmiennego to płacimy za prąd , który on zużyje. Jeśli np. jest o 20V za dużo to ten spadek napiecia musi wygenerować stabilizator. Jeśli dla przykładu podłączymy odbiornik, który pobiera 5A to tracimy 100W na stabilizatorze, więc jest to nieco kosztowne widzi mi się. Przy za niskim napieciu sytuacja jest podobna, też trzeba zapłacić za podniesienie napięcia. Współczesne żarówki są po prostu wykonane tandetnie i dla tego szybko padają. Oczywiscie im wyższe napiecie tym szybciej. Dla posiadaczy zwykłych żarowych żarówek, polecam kupno ściemniaczy.

    W/g moich obserwacji przynajmniej niektóre nowoczesne liczniki nie zaliczają poboru prądu poniżej pewnego napiecia sieci. Jest to ok 190V. Może dla tego energetyka woli zawyżać niż zaniżać napiecie?

    U mnie od pewnego czasu w dzień 240 230 225 V na kolejnych fazach. W nocy 252 235 230 V ale nie są to stałe wartości. Cały czas się to zmienia. Rekordowe na przestrzeni 10 lat to od 175 do 260.V Mieszkam na końcu linii. Na każde 1000W obciążenia napięcie spada o 5V jeśli obciążam jedną fazę. Jednocześnie na pozostałych 2 nieznacznie wzrasta. Najciekawiej jest jak sąsiedzi włączają np. śrutownik albo spawarkę. Ze spawarkami jest teraz znacznie lepiej, bo są inverterowe i nie powodują takich zapadów jak transformatorowe. Przy starcie silnika od srutownika spadek jest do ok. 170V ale cyfrowe mierniki nie nadążają. Oceniam to jedynie po jasności żarówek. Zaznaczam że śrutownik ma przełącznik gwiazda/trójkąt co widać też po żarówkach. Jak już chodzi na trójkącie to światło lekko pulsuje w rytm cholera wie czego. Jak napisałem ja mieszkam na końcu linii ale śrutownik jest załączany z drugiego odgałęzienia bezpośrednio przy trafie a więc te spadki nie występują na moim odcinku tylko w samym trafie lub na 15kV.
  • #66
    mkpl
    Level 37  
    Nie będę wdawał się w polemikę ale ukrócę nieco temat elektrolitów.

    Kondensator elektrolityczny na 400V da się bezproblemowo przeformować na 450V. Taki elektrolit będzie pracował poprawnie wytworzy podwyższoną warstwę tlenku aluminium na okładzinach i spadnie nieco jego pojemność ale będzie pracował bezbłędnie.

    Kondensatory zabija temperatura otoczenia oraz prąd tętnień (prąd pracy), który przez jego własny ESR podgrzewa elektrolit o powoduje nagrzewanie.

    Dodatkowo stare elektrolity zaczynają mieć duży prąd upływu (przewodzą dc) i rozgrzewając się od tego prądu zaczynają puchnąć i wylewać nawet mimo poprawnej wartości pojemności i ESR.

    Podwyższone napięcie sieci ma prawo źle wpływać na układy lampowe bo zmienia punkty pracy lamp ale tylko o 10% a z tego co pamiętam w lampach dopuszczalne jest +/- 20%.

    Wzrosną straty jałowe w trasformatorach ale tylko o 10%. Główny negatywny wpływ takie napięcie ma na oświetlenie żarowe.

    Wszystkie urządzenia oparte o przetwornice a w szczególności nowoczesne oparte o PFC nie odczują problemu. Układy PFC pompują elektrolity zbiorcze do napięcia 400V czyli i tak dużo wyżej niż pojawia się w sieci.

    Uszkodzenia o których wszyscy tu wspominają to prawdopodobnie burst lub surge pojawiające się w sieci od czasu do czasu. Niszczą one urządzenia, które są niezgodne z obecnymi normami dotyczącymi EMC.
  • #67
    A.Gieronimo
    Level 35  
    mkpl wrote:
    Główny negatywny wpływ takie napięcie ma na oświetlenie żarowe.


    To nie jest takie oczywiste, żarówki halogenowe wręcz wolą podniesione napięcie jak obniżone, w każdym razie 10% więcej zrobi im mniejszą szkodę jak 10% mniej. Ale na wykład z zasady działania żarówek są lepsze miejsca.
  • #68
    rafal o
    Level 16  
    Od lat 70-tych zawodowo trudniłem się naprawami rtv i podobnymi. w owych czasach wachania napięcia w sieci (zwłaszcza na terenach mniej zabudowanych) stanowiły ogromny problem. Stare kondensatory elektrolityczne były o wiele trwalsze od dziśiejszych, ząb czasu jednak robi swoje i tu dopatruję się problemu.20 lat pracowałem przy produkcji energii elektrycznej, z obserwacji piszę, że bardzo istotny wpływ na destabilizację napięcia w okolicy kilkunastu-kilkudziesięciu kilometrów mają wiatraki podłączone do lokalnego GPZetu.
  • #69
    Marian Marduła
    Level 11  
    Jak widzę spektrum wypowiedzi jest dość szerokie - jedni chwalą sobie skok do 250V innym przeszkadza, bo palą się grzałki, żarówki, ładowarki, i inne gadżety - więc temat się kręci.
    Idea rozwinięcia tego tematu wynikła wprost z faktu, że opisałem jako poradę serwisową możliwie najprostszy sposób jak dla starych i leciwych już urządzeń lampowych z lat 60' obniżyć napięcie sieci aby miały komfortowe warunki pracy i mogły dożyć wieku następnych 50lat.
    Ponieważ z niewiadomych dla mnie przyczyn nie mogłem wkleić do postu odręcznego rysunku schematu ideowego począłem mieć kłopoty z moderatorem tych tematów, bo sugerowano mi braki w wykształceniu itp. zamiast dookreślić "brakującego ogniwa" w moim opisie.
    No to rzuciłem hasło jak to jest naprawdę z tą siecią u nas?
    I widzę, że opinie są od ściany do ściany. Może to i dobrze - widać jesteśmy przyzwyczajeni do "manewrów" - bo to jak nie zmiana napięcia, to wymiana pieniędzy a to zmiana pasm UKF, systemów analogowej telewizji kolorowej - SECAM na PAL aż do wymiany kompletnego systemu telewizji na DTV - MPEG4.
    Gdyby taką dawkę szaleństwa zaaplikować przeciętnemu Niemcowi czy Anglikowi to padł by jak mucha albo oszalał...
    Konkluzja jest wszak dość odległa od tematu głównego, tym niemniej wykazuje naszą gigantyczną elastyczność w dostosowaniu się do narzuconych norm.
    To mnie cieszy niezmiernie.

    A ja mam niejakie skrupuły; bowiem potrzebuję ściągnąć trochę schematów z portalu i chciałem poprosić kolegów o podarowanie po kilka punktów.
  • #70
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    Marian Marduła wrote:
    I widzę, że opinie są od ściany do ściany. Może to i dobrze - widać jesteśmy przyzwyczajeni do "manewrów" - bo to jak nie zmiana napięcia, to wymiana pieniędzy a to zmiana pasm UKF, systemów analogowej telewizji kolorowej - SECAM na PAL aż do wymiany kompletnego systemu telewizji na DTV - MPEG4.
    Gdyby taką dawkę szaleństwa zaaplikować przeciętnemu Niemcowi czy Anglikowi to padł by jak mucha albo oszalał...


    Masz.
    Widzisz ja się cieszę z tego że miałem UKF i stereo, że mam mpeg 4 , że mam 250V i 400V w gniazdku.
    Jak u Nas było czarno biało to Niemcy mieli już tv stereo A2 Pal i satelity . Tak że Niemcom to wisi co mają byle dobrze było.
  • #73
    vodiczka
    Level 43  
    Marian Marduła wrote:
    Gdyby taką dawkę szaleństwa zaaplikować przeciętnemu Niemcowi czy Anglikowi to padł by jak mucha albo oszalał...
    W maju 1945 przeciętny berlińczyk dowiedział się, że III Rzesza kończy się na najbliższym skrzyżowaniu ulic a dalej już Azja. Prawdopodobnie część oszalała ale ci co nie padli z rąk Armii Czerwonej:
    Strumien swiadomosci swia wrote:
    Jak u Nas było czarno biało to Niemcy mieli już tv stereo A2 Pal i satelity
    A u nas w tym czasie Lenin w Poroninie :)
  • #74
    SQ9MEM
    Level 29  
    To ja opiszę swój przypadek - obiekt powiedzmy przemysłowy, własne rozdzielnie SN 15kV, tolerancja umowna po stronie SN +/- 10%. Zmiana napięcia SN z 15,7 na 16kV powoduje nieproporcjonalny przyrost niskiego napięcia (z 230 na 255, 260 V zależnie od obciążenia danego transformatora). Żeby było ciekawiej, to obiekt jest zasilany z dwóch GPZ-ów, z jednego napięcie SN jest stabilne, a z drugiego nie. Dyspozytor Tauronu już nie chce słyszeć o obniżaniu napięcia. Problem pojawił się około 1 miesiąca temu, bilans strat: wyłącznik Masterpact 1200A, kilka zasilaczy UPS małej mocy, UPS 120kVA, sterowniki wind itd. W żadnym wypadku nie jest to zbieg okoliczności. Dobowe wahania napięcia zasilania są w zasadzie powtarzalne, ZE trzyma się tolerancji umownej więc nie można im nic zrobić. Przełączenie uzwojeń na niższy odczep nic nie da, bo napięcie będzie okresowo za niskie. Generalnie walka z wiatrakami.
  • #75
    zbich70
    Level 43  
    SQ9MEM wrote:
    Zmiana napięcia SN z 15,7 na 16kV powoduje nieproporcjonalny przyrost niskiego napięcia (z 230 na 255, 260 V zależnie od obciążenia danego transformatora

    A nie są ostatnimi czasy te trafa porządnie przeciążone w szczycie i dlatego mają opuszczone zaczepy?
    Wtedy w pozaszczycie napięcia nn wychodzą poza zakres, mimo że SN jest w tolerancji.
    SQ9MEM wrote:
    Przełączenie uzwojeń na niższy odczep nic nie da, bo napięcie będzie okresowo za niskie.

    Niższy czy wyższy? Procenty na zaczepach odnoszą się do SN. Obniżasz zaczep, to podnosisz dolne napięcie. Ktoś się chyba lekko pogubił...
  • #76
    SQ9MEM
    Level 29  
    Z odczepami (nie zaczepami - też ktoś się chyba pogubił) racja - jest tak jak piszesz. Trafa 800 i 1000 kVA, obciążone może w 30%, więc nie ma szans. Przyznam, że za cholerę nie rozumiem tego zjawiska w tych warunkach. Proporcjonalność powinna być zachowana, a nie jest mimo niskiego obciążenia.
  • #77
    zbich70
    Level 43  
    SQ9MEM wrote:
    Z odczepami (nie zaczepami - też ktoś się chyba pogubił)

    Zaczepy - odczepy stosowane zamiennie. W energetyce zwyczajowo używa określenia "zaczepy" a do ich regulacji przełączniki zaczepów, w skrócie PZ-y, a na stacjach WN/SN oraz NN/WN podobciążeniowe przełączniki zaczepów, w skrócie PPZ-y sterowane z układów ARN lub ARST.

    SQ9MEM wrote:
    Przyznam, że za cholerę nie rozumiem tego zjawiska w tych warunkach. Proporcjonalność powinna być zachowana, a nie jest mimo niskiego obciążenia.

    Jeśli obciążenie jest na poziomie 30% to nie ma wpływu.
    Ale zaczepy/odczepy są za nisko, skoro przy 16kV na dole jest 260V.
    Trzeba podnieść zaczepy o oczko lub dwa, zależy jaka jest podziałka.
    Dla każdego trafa oddzielnie, skoro są zasilane z różnych torów.
    Ustawić tak, by na jałowo, przy najwyższym SN dolne napięcie nie przekraczało maksymalnego. Ot i cała filozofia.
  • #78
    SQ9MEM
    Level 29  
    Tak, cała filozofia. Tyle że się nie sprawdza. Była raz taka próba, podnapięciówki ustawione na 360V (a przy jakim napięciu przelączają to w sumie nie wiadomo, bo to stara Areva) się wyłączają. Nie praw mi oczywistości bo już trochę w tej branży pracuję. U mnie w rejonie używa się sformułowania "odczepy". Automatycznych przełączników odpczepów nie ma, jest tylko manual.
    PS. Od wynalazków z IE trzymam się z daleka. Już miałem z tym do czynienia i jest wprost mówiąc gówno warte. Energetyka po po prostu zawyża zasilanie i tyle.
  • #79
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    SQ9MEM wrote:
    Żeby było ciekawiej, to obiekt jest zasilany z dwóch GPZ-ów, z jednego napięcie SN jest stabilne, a z drugiego nie.


    Widocznie jeden jest jakiś przemysłowy , może ma odkształcone napięcie .
  • #80
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Marian Marduła wrote:
    począłem mieć kłopoty z moderatorem tych tematów, bo sugerowano mi braki w wykształceniu itp. zamiast dookreślić "brakującego ogniwa" w moim opisie.

    To może niech wszyscy zobaczą, jak było naprawdę:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3207362.html

    Marian Marduła wrote:
    może to i dobrze - widać jesteśmy przyzwyczajeni do "manewrów" - bo to jak nie zmiana napięcia, to wymiana pieniędzy a to zmiana pasm UKF, systemów analogowej telewizji kolorowej - SECAM na PAL aż do wymiany kompletnego systemu telewizji na DTV - MPEG4.

    Tak, bo najlepiej jest tkwić przez dziesiątki lat w tym samym miejscu. Po co w ogóle TV kolorową wprowadzili, można było przecież przy cz.b. zostać.
    Pan Panie Marianie wszędzie widzi jakiś spisek, działanie na szkodę itp, itd.

    Marian Marduła wrote:
    Gdyby taką dawkę szaleństwa zaaplikować przeciętnemu Niemcowi czy Anglikowi to padł by jak mucha albo oszalał...

    Zaaplikowano już dawno temu. Przypomnę, że w Niemczech kiedyś UKF kończył się na 104MHz, Niemcy też kiedyś mieli wyłącznie analogową TV, a dziś mają DVB-T. Niemcy kiedyś mieli marki (i to nawet dwie bo jedną NRD, a drugą RFN), a dziś mają Euro.
    Na wyspach mają 3 różne funty - Funt Szterling, Funt Szkocki, Funt Irlandzki i do tego jeszcze Euro. Cała Europa i cały Świat się zmienia!
    Proponuję Panu, Panie Marianie spojrzeć na świat z nieco szerszej perspektywy, a nie tylko przez pryzmat własnego widzi mi się.

    Rezystor240 wrote:
    Dobrze że zmienili pasmo UKF bo anteny nadawcze są mniejsze na większą częstotliwość.

    Akurat w przypadku zakresu CCIR oraz OIRT różnice są niewielkie.
    Zakres zmieniono z prostego powodu, bo nowy jest szerszy (20MHz), a więc da się zmieścić więcej stacji radiowych. Już teraz przy szerokości pasma 20MHz jest tłok, więcej już nie bardzo jest gdzie upchnąć, w paśmie OIRT miejsce skończyło się ponad 10 lat temu (dlatego zmieniono).
  • #81
    rafal o
    Level 16  
    Nawiązuję do problemu SQ9MEM. Jak już jeden z kolegów napisał- powodem może być znieksztełcona sinusoida (harmoniczne), ze swej strony proponuję przyjrzeć się cosinusowi φ
    zarówno w GPZcie jak i w Twoim zakładzie a w szczególności dobowym zmianą tychże parametrów.
  • #82
    kkknc
    Level 43  
    Żarówki padają bo są tanie i tandetne. Zawsze można kupić lepsze znacznie droższe o podwyższonej trwałości. Z wyświetlaczem w sterowniku który zgubił kolory po podwyższeniu napięcia spotkałem się osobiście. Tyle tylko że winny za to był marny projekt. Konstruktor użył zasilacza liniowego który jak wiadomo po podwyższeniu napięcia odkładał różnicę napięć na ciepło. I to ciepło powodowało odkształcenie samego wyświetlacza co czyniło go mało czytelnym. Zmiana jak najbardziej odwracalna. Mająca niewiele wspólnego z samym napięciem
  • #83
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Praktycznie wszystkie problemy tego typu wynikają albo z braku wyobraźni ich konstruktorów, a więc de facto z błędów konstrukcyjnych albo z zastosowania kiepskiej jakości podzespołów.
    Jak się kupuje tanie, kiepskiej jakości urządzenia, to nie ma się co dziwić że padają. Jeśli chodzi o oświetlenie, ja kupuję tylko źródła firmy Osram - nie ma problemu, świecą czy to halogen, czy kompaktowa. Moja mama kupiła kiedyś jakieś kompaktowe Polux czy jakoś tak - 3 miesiące i padła. Tak już jest z tymi tanimi urządzeniami - one padają dlatego że takie są, napięcie nie ma tu nic do rzeczy.
  • #84
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    Artur k. wrote:
    Jeśli chodzi o oświetlenie, ja kupuję tylko źródła firmy Osram - nie ma problemu, świecą czy to halogen, czy kompaktowa. Moja mama kupiła kiedyś jakieś kompaktowe Polux czy jakoś tak - 3 miesiące i padła


    Mam kilkanaście Źródeł led rozbebeszonych i zdiagnozowanych i powodem ich uszkodzeń są 2 sprawy, prąd diod ustawiony na max przez co wypala się jedna z nich bo są szeregowo łączone, oraz drugi problem wywalone elektrolity z powodu za wysokiej temperatury.

    Jak wiadomo oba przypadki można łatwo naprawić ale trudniej zaradzić.
    Na prąd zmienić rezystor kontroli prądu w sterowniku, na drugi zrobić otwory wentylacyjne w obudowie .
  • #85
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Tylko że jak zmniejszysz prąd tych LED-ów to będą odczuwalnie ciemniej świeciły bo są kiepskiej jakości - właśnie dlatego prąd jest ustawiony na max i wówczas faktycznie jeśli napięcie sieci wzrośnie, to prąd diod też, co uszkadza diody.
    Tylko że to nie jest wina ZE, a wina producenta - tanio było.

    Gdyby tam był dedykowany kontroler to by nie było problemu. Tylko po co, skoro można zaoszczędzić miliony dając zamiast kontrolera zwykły rezystor. :)
  • #86
    dzg4
    Level 26  
    Od półtora roku używam zasilacza z transformatorem ZATRA TS 40/52, napięcie sieci zasilającej waha się od 230V-235V, nie zauważyłem nic niepokojącego, oprócz tego drugi zasilacz na TS 50/11 i w tym przypadku jest normalnie, może tylko napięcie po wtórnej stronie transformatorów nie zgadza się z danymi katalogowymi, to tyle.
  • #87
    vodiczka
    Level 43  
    dzg4 wrote:
    napięcie sieci zasilającej waha się od 230V-235V
    Uważasz te wahania (poniżej 2,5%) za znaczące? Nie są warte wzmianki w tym temacie, gdzie omawia się problemy z 250+ :)
    Marian Marduła wrote:
    mieszkam w pobliżu transformatora zasilającego moją najbliższą okolicę i mam w gniazdku sieciowym permanentnie zawyżone napięcie od 240 do ponad 250Volt! Obecnie zmierzona dwoma przyrządami - cyfrowym (popularnym) i drugim - wychyłowym Lumela o skali dokładności 1,5% wartość napięcia to 252Volty
  • #88
    dzg4
    Level 26  
    Wcale tak nie uważam jeśli chodzi o napięcia podane w moim poprzednim poście, 240V czy 250V nie jest w stanie zaszkodzić zasilaczom, lutownicom, wentylatorom z PRL lub CCCP, natomiast odbiornikom lampowym na dłuższą metę tak, zarówno zasilanym bezpośrednio z sieci jak i przez transformator a nie mającym stabilizatora. Wartości napięć które podałem tyczą się zasilania transformatorów, wyrwałeś z kontekstu.
  • #89
    olejopalacz2
    Level 23  
    Może kup sobie nowszy telewizor.
  • #90
    DG06
    Level 18  
    Wzrost napięcia sieci skutkuje większymi rachunkami za energię elektryczną, bo zgodnie z prawem Ohma mamy pewne zależności rejestrowane przez licznik kWh. :D