W bloku, w którym mieszkam, niedawno doszło do przerwy w przewodzie neutralno-ochronnym w WLZ (instalacja TN-C) z powodu popuszczenia zacisku na tym przewodzie. To spowodowało podwyższenie napięcia w 3 mieszkaniach, w tym w moim. Oczywiście był wezwany elektryk, pozmieniał zaciski tak, żeby połączenie było pewne i żeby w przyszłości taka sytuacja nie wystąpiła.
Z powodu podwyższenia napięcia doszło do uszkodzenia 3 pralek, u mnie to jest Elektrolux EWT 1366HDW, druga to Ariston, trzecia Amica lub Bosch kupiona w zeszłym roku. W każdej pralce musiał być wymieniany cały moduł elektroniczny kosztujący ok. 500zł, do każdej pralki przychodził inny serwis, w dwóch przypadkach naprawa była przeprowadzona w ramach gwarancji.
Cały sprzęt komputerowy mam podłączony przez listwę przeciwprzepięciową. W niej był spalony warystor i bezpiecznik. Kupiłem nowy warystor za całe 3 zł. Żadne urządzenie podłączone do tej listwy nie zostało uszkodzone.
Z tego wynika, że to właśnie wspomniany warystor uratował sprzęt komputerowy i właśnie taka jest jego rola.
Po tym zdarzeniu ciekawią mnie dwie sprawy:
1. Dlaczego w pralce nie są stosowane warystory na wejściu, które chroniłyby elektronikę, wtedy w takiej sytuacji nie trzebaby wymieniać całego modułu, tylko wystarczyłoby wymienić sam warystor, co znacznie ułatwia i obniża koszt naprawy, a w hurcie warystor pewnie kosztuje poniżej złotówki, więc nie miałby istotnego znaczenia dla ceny pralki?
2. W każdej nowo wykonywanej i modernizowanej instalacji elektrycznej są zabezpieczenia w postaci wyłączników nadprądowych i różnicowo-pradowych. Wszystko po to, żeby uchronić instalację, urzadzenia i uzytkowników przed zniszczeniem, pożarem i porażeniem prądem. Dlaczego nie stosuje się warystorów przeciwprzepięciowych zaraz za bezpiecznikiem, który chroniłby cały obwód podobnie, jak listwa zasilająca mój komputer. Znalazłem jeszcze coś takiego, co również skutecznie by chroniło przed przepięciami: http://www.fif.com.pl/produkt/31/429 Sens jest zawsze ten sam: chodzi o to, żeby odłączyć obwód w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości, a zwarcie nie jest jedyną nieprawidłowością.
Z powodu podwyższenia napięcia doszło do uszkodzenia 3 pralek, u mnie to jest Elektrolux EWT 1366HDW, druga to Ariston, trzecia Amica lub Bosch kupiona w zeszłym roku. W każdej pralce musiał być wymieniany cały moduł elektroniczny kosztujący ok. 500zł, do każdej pralki przychodził inny serwis, w dwóch przypadkach naprawa była przeprowadzona w ramach gwarancji.
Cały sprzęt komputerowy mam podłączony przez listwę przeciwprzepięciową. W niej był spalony warystor i bezpiecznik. Kupiłem nowy warystor za całe 3 zł. Żadne urządzenie podłączone do tej listwy nie zostało uszkodzone.
Z tego wynika, że to właśnie wspomniany warystor uratował sprzęt komputerowy i właśnie taka jest jego rola.
Po tym zdarzeniu ciekawią mnie dwie sprawy:
1. Dlaczego w pralce nie są stosowane warystory na wejściu, które chroniłyby elektronikę, wtedy w takiej sytuacji nie trzebaby wymieniać całego modułu, tylko wystarczyłoby wymienić sam warystor, co znacznie ułatwia i obniża koszt naprawy, a w hurcie warystor pewnie kosztuje poniżej złotówki, więc nie miałby istotnego znaczenia dla ceny pralki?
2. W każdej nowo wykonywanej i modernizowanej instalacji elektrycznej są zabezpieczenia w postaci wyłączników nadprądowych i różnicowo-pradowych. Wszystko po to, żeby uchronić instalację, urzadzenia i uzytkowników przed zniszczeniem, pożarem i porażeniem prądem. Dlaczego nie stosuje się warystorów przeciwprzepięciowych zaraz za bezpiecznikiem, który chroniłby cały obwód podobnie, jak listwa zasilająca mój komputer. Znalazłem jeszcze coś takiego, co również skutecznie by chroniło przed przepięciami: http://www.fif.com.pl/produkt/31/429 Sens jest zawsze ten sam: chodzi o to, żeby odłączyć obwód w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości, a zwarcie nie jest jedyną nieprawidłowością.