Witam. Przeglądając pdf-y wzmacniaczy operacyjnych polecanych do audio przez niektórych, ale i same pdf-y, zauważyłem duży rozrzut parametrów tych wzmacniaczy. Jedne mają slew rate 5V/us a inne ponad 20V/us, czy też 50V/us. Czy to ten parametr jest miarą prędkości WO? Czy przypadkiem wysoki slew rate nie wniesie więcej szkody niż pożytku? Kolejną rzeczą, która mnie zastanawia, to pasmo przenoszenia, od kilku Mhz do dziesiątek Mhz. Po co tyle Mhz? Czy nie wystarczyło by np. 1 Mhz? Czy np.. 100 Mhz nie wnosi masę zniekształceń w.cz? Rozumiem, że output noise czym mniejszy tym lepiej? A jakie inne parametry WO preferują go do użycia w audio? A może jest tak, że poprawna aplikacja jakiegokolwiek WO stwarza możliwość użycia go w audio? Może ktoś udzieli małej lekcji dla początkującego amatora?
Witam.
Pod hasłem wzmacniacz operacyjny kryje się tak wiele róznych urządzeń o wszelakim zastosowaniu i przeróżnej konstrukcji. Można to porównać do urządzeń hydraulicznych czy pneumatycznych. Inaczej wyglądają w zastosowaniu domowym a inaczej w kopalni czy na statku kosmicznym. A niby też elaktrozawór czy siłownik? Inne warunki pracy i zastosowanie. Każdy z nich ma jakieś swoje plusy i minusy co powoduje że jest użyty w takim miejscu bo tu się spełnia podczas gdy inny tu być nie może? Ludzie nad tym myślą i pracują cały czas. Pozdrawiam Piko.
Witam.
Pod hasłem wzmacniacz operacyjny kryje się tak wiele róznych urządzeń o wszelakim zastosowaniu i przeróżnej konstrukcji. Można to porównać do urządzeń hydraulicznych czy pneumatycznych. Inaczej wyglądają w zastosowaniu domowym a inaczej w kopalni czy na statku kosmicznym. A niby też elaktrozawór czy siłownik? Inne warunki pracy i zastosowanie. Każdy z nich ma jakieś swoje plusy i minusy co powoduje że jest użyty w takim miejscu bo tu się spełnia podczas gdy inny tu być nie może? Ludzie nad tym myślą i pracują cały czas. Pozdrawiam Piko.
Po Twojej odpowiedzi mam wrażenie, że zadałem bezsensowne pytanie i nie wiem, jak to się ma do moich rozważań? Ja rozumiem, że każdy WO lepiej nadaje się do jednych rzeczy niż do innych, ale ja ograniczyłem ich zastosowanie do audio. Chodzi mi o te parametry WO, które wymieniłem. Weźmy np. parametr slew rate.
Witam. Przeglądając pdf-y wzmacniaczy operacyjnych polecanych do audio przez niektórych, ale i same pdf-y, zauważyłem duży rozrzut parametrów tych wzmacniaczy.
O tym jakie wzmacniacze są polecane do audio decydują nie tylko parametry techniczne ale i marketingowe.
Wśród "audiofili" panuje moda na wymienianie WO w fabrycznych urządzeniach, zazwyczaj kierują sie ceną (przecież wzmacniacz za 50zł musi być lepszy niż za 5zł ) , w praktyce płacą za to że producent osiagnął bardzo dobre parametry w wielu trudnych do pogodzenia aspektach, z czego większość w audio nie ma znaczenia (małe prądy polaryzacji niski offset itp). Producenci półprzewodników oczywiście starają się na tym korzystać podpowiadając które WO są "najlepsze" do audio np OPA627.
Quote:
Jedne mają slew rate 5V/us a inne ponad 20V/us, czy też 50V/us. Czy to ten parametr jest miarą prędkości WO? Czy przypadkiem wysoki slew rate nie wniesie więcej szkody niż pożytku?
Za mały SR jest przyczyną zniekształceń TIM, przykładowo aby przenieść 20kHz 20Vpp bez zniekształceń potrzeba 1,3V/us we wzmacniaczach mocy jeszcze więcej bo np 100W na 8Ω wymaga 80Vpp czyli 5V/us przy 20kHz.
Kilka-kilkanaście V/us wystarczy w zupełności.
Quote:
Kolejną rzeczą, która mnie zastanawia, to pasmo przenoszenia, od kilku Mhz do dziesiątek Mhz. Po co tyle Mhz? Czy nie wystarczyło by np. 1 Mhz? Czy np.. 100 Mhz nie wnosi masę zniekształceń w.cz?
Wzmacniacz operacyjny (i kazdy inny) osiąga dobre parametry dzięki działaniu sprzężenia zwrotnego, ponieważ wzmocnienie w otwartej pętli maleje ze wzrostem częstotliwości, zapewnienie wzmocnienia pętli rzędu 40dB (rozsądne minimum) przy 20kHz wymaga GBW 2MHz, jesli wzmacniacz pracuje ze wzmocnieniem 1, a więcej jeśli z wiekszym. NE5532 ma 10MHz. Słusznie sie spodziewasz że wzmacniacz o GBW 100MHz może sprawiać problemy - nie chodzi o zniekształcenia ale o to żeby sie nie wzbudził, co wymaga płytki zapraojektowanej ze starannościa niezbędną dla układów w.cz. - liczą sie nawet pojedyncze milimetry ścieżek.
Quote:
Rozumiem, że output noise czym mniejszy tym lepiej?
Zależy do jakiego zastosowania, kiedy wzmacniamy bardzo słabe sygnały z wkładki gramofonowej z ruchomą cewką, stopnie wejściowe z elementów dyskretnych oferują lepsze parametry szumowe niż większość WO.
O szumach decyduje nie tylko WO, często spotyka sie schematy wzmacniaczy "niskoszumnych" z dużymi wartościami rezystorów, co z tego że np NE 5532 ma 5nV/√HZ skoro rezystor 10kΩ ma 13nV/√Hz, żeby układ był niskoszumny trzeba to wszystko wziąść pod uwagę.
Najczęściej wzmacniane sygnały audio nie są aż takie słabe żeby szumy WO było słychać.
Quote:
A jakie inne parametry WO preferują go do użycia w audio?
Cena NE5532 jest bardzo popularny w rozsądnie zaprojektowanym (profesjonalnym) sprzęcie audio - oferuje dobre parametry za niską cenę, niektórzy szacują że w analogowych konsolach mikserskich sygnał może przechodzic nawet przez kilkadziesiąt takich lub podobnych WO i nie słychać żeby wprowadzały jakiekolwiek zmiany.
Quote:
A może jest tak, że poprawna aplikacja jakiegokolwiek WO stwarza możliwość użycia go w audio?
Przykładowo taki LM358 ma za niskie SR więc kiepsko sie nadaje do audio, ale TL072 już ma wystarczający zapas, choć w wymagających zastosowaniach 18nV/√Hz może przeszkadzać.
W praktyce wbrew opinii "audiofili" nie usłyszysz różnicy pomiędzy większością WO, no chyba że któryś zostanie niepoprawnie użyty - np przeciążony pracując jako wzmacniacz słuchawkowy.
Wielkie dzięki dla kolegi Jarek_lnx za rzeczowe przedstawienie tematu. Postaram się resztę doczytać. Dokonałem kiedyś zmiany WO w jakimś CD i gdyby ktoś zapytał, czy było lepiej to bym odpowiedział: Nie wiem, ale z pewnością było inaczej. Jedno się poprawiło a drugie schrzaniło, czyli nie została zachowana pewna równowaga.