Witam.
Proszę kolegów zawodowców o poradę w kwestii odmowy współpracy przez wyżej wymienionego. Wczoraj kocioł działał normalnie, dzisiaj rano już nie zechciał "zagadać". Po przeprowadzeniu stosownych badań stwierdziłem, co następuje: po odkręceniu kranu (c.w.u.) włącza się wentylator wyciągowy, iskra na elektrodach jest, gaz jest pobierany (kręci się licznik gazowy). Czujnik różnicy ciśnienia (ten u góry, z dwiema miękkimi rurkami) działa - słychać jak klika (oczywiście sprawdziłem, czy klikanie wiąże się ze zmianą stanu jego styków). Ciśnienie wody w instalacji wodnej takie jak zwykle. Wykonałem wszelkie możliwe do wykonania przeze mnie czynności konserwacyjne: oczyściłem elektrody zapłonowe i elektrodę jonizacyjną, wyczyściłem palnik, oczyściłem nagrzewnicę, posprawdzałem przewody i styki. Nie ruszałem oczywiście żadnych elementów regulacyjnych (poza dostępnymi dla użytkownika). Sprawdziłem też, czy kocioł zadziałałby po wymuszeniu włączenia C.O. Efekt ten sam. Na tym etapie wyczerpałem pomysły na dalsze działanie. Domyślam się że, skoro gaz płynie (licznik) to elektronika jest sprawna... żadnej burzy z piorunami nie było ostatnio, a po ostatniej piec działał. Prosiłbym kolegów fachowców o jakąś podpowiedź (poza oczywiście podpowiedzią typu "wezwij serwisanta" bo tego staram się - ze względu na bardzo skromną emeryturę - uniknąć. A może jest na naszym forum spec od Buderusów lub ogólnie, od kotłów z kupą czujników w środku, ze Szczecina, który zechciałby pomóc - gratyfikacja do ustalenia (z uwzględnieniem mojej skromnej emerytury
).
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Proszę kolegów zawodowców o poradę w kwestii odmowy współpracy przez wyżej wymienionego. Wczoraj kocioł działał normalnie, dzisiaj rano już nie zechciał "zagadać". Po przeprowadzeniu stosownych badań stwierdziłem, co następuje: po odkręceniu kranu (c.w.u.) włącza się wentylator wyciągowy, iskra na elektrodach jest, gaz jest pobierany (kręci się licznik gazowy). Czujnik różnicy ciśnienia (ten u góry, z dwiema miękkimi rurkami) działa - słychać jak klika (oczywiście sprawdziłem, czy klikanie wiąże się ze zmianą stanu jego styków). Ciśnienie wody w instalacji wodnej takie jak zwykle. Wykonałem wszelkie możliwe do wykonania przeze mnie czynności konserwacyjne: oczyściłem elektrody zapłonowe i elektrodę jonizacyjną, wyczyściłem palnik, oczyściłem nagrzewnicę, posprawdzałem przewody i styki. Nie ruszałem oczywiście żadnych elementów regulacyjnych (poza dostępnymi dla użytkownika). Sprawdziłem też, czy kocioł zadziałałby po wymuszeniu włączenia C.O. Efekt ten sam. Na tym etapie wyczerpałem pomysły na dalsze działanie. Domyślam się że, skoro gaz płynie (licznik) to elektronika jest sprawna... żadnej burzy z piorunami nie było ostatnio, a po ostatniej piec działał. Prosiłbym kolegów fachowców o jakąś podpowiedź (poza oczywiście podpowiedzią typu "wezwij serwisanta" bo tego staram się - ze względu na bardzo skromną emeryturę - uniknąć. A może jest na naszym forum spec od Buderusów lub ogólnie, od kotłów z kupą czujników w środku, ze Szczecina, który zechciałby pomóc - gratyfikacja do ustalenia (z uwzględnieniem mojej skromnej emerytury

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.