Witam,
mam problem z CLK 3.2 V6 B+G '99
Auto nie odpala, rozrusznik kręci, paliwo jest, iskra jest, przepustnica działa, czujnik wału OK, czujnik wałka OK, czujnik temperatury OK, ciśnienie paliwa OK, przepływomierz OK, świece nowe, cewki OK, kable OK.
Auto łapie na 1 sekundę i gaśnie. Na plaku pali i reaguje, na gazie brak biegu jałowego i po zejściu poniżej 2k obrotów auto gaśnie.
Samochód był podłączany pod SD wyszedł błąd wtryskiwacza na 4 cylindrze ale jest ich 6 więc to nie przyczyna.
Dwa dni przed śmiercią auto zaczęło przygasać na dohamowaniu przed światłami. Auto od ok 6 miesięcy jeździło praktycznie na benzynie.
Ktoś pomorze? Wygląda na jakiś problem ze sterowaniem wtrysku ale napięcie jest i przy kręceniu się zmienia. Jakie objawy będzie dawał uszkodzony ECU, zaglądałem do niego wygląda jakby dopiero z fabryki wyszedł.
Proszę o jakąś radę bo pomysłów brak, w warsztacie też ręce rozkładają ;/
Załączam diagnostykę.
mam problem z CLK 3.2 V6 B+G '99
Auto nie odpala, rozrusznik kręci, paliwo jest, iskra jest, przepustnica działa, czujnik wału OK, czujnik wałka OK, czujnik temperatury OK, ciśnienie paliwa OK, przepływomierz OK, świece nowe, cewki OK, kable OK.
Auto łapie na 1 sekundę i gaśnie. Na plaku pali i reaguje, na gazie brak biegu jałowego i po zejściu poniżej 2k obrotów auto gaśnie.
Samochód był podłączany pod SD wyszedł błąd wtryskiwacza na 4 cylindrze ale jest ich 6 więc to nie przyczyna.
Dwa dni przed śmiercią auto zaczęło przygasać na dohamowaniu przed światłami. Auto od ok 6 miesięcy jeździło praktycznie na benzynie.
Ktoś pomorze? Wygląda na jakiś problem ze sterowaniem wtrysku ale napięcie jest i przy kręceniu się zmienia. Jakie objawy będzie dawał uszkodzony ECU, zaglądałem do niego wygląda jakby dopiero z fabryki wyszedł.
Proszę o jakąś radę bo pomysłów brak, w warsztacie też ręce rozkładają ;/
Załączam diagnostykę.