Witam wszystkich eksperymentatorów. Naczytałem się jak cholera, wszystko jest dobre. Ja wymyśliłem to tak, zdjęcie może niezbyt dokładne ale wtajemniczeni będą kumać o co lata. Generalnie palnik zrobiłem z grubego materiału i jest on razem z dolną płytą odkręcany, powietrze doprowadzam od dołu, środkiem, rurą zaślepioną kapturkiem kierującym nadmuch do patelni. Nadmuch realizuje typowa dmuchawa CO z regulatorem obrotów. Zasilanie olejem rozwiązałem poprzez rurę 2" i wprowadzoną rurką olejową, która jest wyjmowana i rura stanowi wtedy kanał zapłonowy(ręczny oczywiście). Średnicę wkładu pieca można dobrać w zależności od zapotrzebowania. Ja mam to wszystko zamknięte w obudowie zwykłego bojlera łazienkowego, średnica 420, wysokość 900. Na elementy paleniska zastosowałem materiał grubości 8-10 mm, niezniszczalne
). Nawiew ciepłym powietrzem realizuję wentylatorem kanałowym 200 mm z regulacją. Takie regulatory do dmuchaw są dostępne w sklepach, Allegro też. Zabezpieczenie anty przelewowe - po prostu przelewem. Prostota ponad wszystko.
Dodano po 13 [minuty]:
Dopiszę jeszcze kilka moich zdobyczy w tej kwestii. Zasilanie olejem rozwiązałem pompą hydrauliczną od golfa z silnikiem od wycieraczek (zbiornik może stać w innym pomieszczeniu), sterowanie tym cudem rozwiązałem układem regulującym czas pracy i przerwy, z zabezpieczeniem temperaturowym zwykłym termostatem bojlerowym, kapilara mierzy temperaturę wylotu ciepłego powietrza. myślałem o zapłonie automatycznym świecą żarową typową z nagrzewnic samochodowych czy stacjonarnych, Automatyka polega na tym, że jak temperatura spadnie poniżej zadanej to załącza świecę żarową, a jak osiągnie temperaturę pracy to ją wyłącza, można to zrealizować zwykłym sterownikiem różnicowym, ale musi to też współpracować również z nadmuchem palnika i tu koszty zaczynają strasznie rosnąć a nie o to tu chodzi, jak myślę, dlatego preferuję przelew i zapłon ręczny. Jak ktoś chce foto pompy to proszę pisać. Pozdrawiam wszystkich wynalazców


Dodano po 13 [minuty]:
Dopiszę jeszcze kilka moich zdobyczy w tej kwestii. Zasilanie olejem rozwiązałem pompą hydrauliczną od golfa z silnikiem od wycieraczek (zbiornik może stać w innym pomieszczeniu), sterowanie tym cudem rozwiązałem układem regulującym czas pracy i przerwy, z zabezpieczeniem temperaturowym zwykłym termostatem bojlerowym, kapilara mierzy temperaturę wylotu ciepłego powietrza. myślałem o zapłonie automatycznym świecą żarową typową z nagrzewnic samochodowych czy stacjonarnych, Automatyka polega na tym, że jak temperatura spadnie poniżej zadanej to załącza świecę żarową, a jak osiągnie temperaturę pracy to ją wyłącza, można to zrealizować zwykłym sterownikiem różnicowym, ale musi to też współpracować również z nadmuchem palnika i tu koszty zaczynają strasznie rosnąć a nie o to tu chodzi, jak myślę, dlatego preferuję przelew i zapłon ręczny. Jak ktoś chce foto pompy to proszę pisać. Pozdrawiam wszystkich wynalazców
