Witam,
W swoim czasie poświęciłem trzy lata zajmując się tym paliwem.
5 lat ogrzewałem dwa domy tym olejem. Było super ciepło i super tanio.
Najprostsza konstrukcja to płaska płyta o grubości ok 6mm z otworem na środku o średnicy około 10...15mm.
od dołu przyspawana jest rurka doprowadzająca olej , który podawany jest pompką olejową od poloneza lub fiata, pompka to połączenie pompy olejowej i silnika od wycieraczek samochodowych. Do tego potrzebny jest prosty układ elektroniczny który będzie podawał paliwo w sposób cykliczny. Z tego powodu że silnik ma za duże obroty i za dużo oleju by to podało.
potrzebna jest regulacja "wolne PWM"
wyobraż sobie że ta płyta jest jak "patelnia " która ma podwójne ścianki boczne, w ściankach bocznych powiercone są otwory 8mm, dosyć gęsto.
między ścianki boczne wtłaczane jest powietrze za pomocą wentylatora np. od malucha ( ten nawiew z bagażnika)
Rozpalenie tego jest bardzo proste , umocz szmatkę lub paper w oleju , zapal, połóż na środku tej patelni, włącz wentylator, Zapali się w ciągu jednej minuty,
otwór przez który wylewa się porcjami olej powinien być przykryty krążkiem metalu aby silne płomień nie spowodował silnego spieczenia oleju w otworze.
Taki "palnik" umieść w dolnej części pieca węglowego,
To tyle na temat prostego paleniska.
Zapewniam, że nie ma z tego dymu , płomień jest oślepiająco biały, na dnie pozostaje jedynie to co nie palne, jasnobrązowy pył.
Pochwale się , że skonstruowałem też inny palnik ( mam go nawet opatentowanego w urzędzie patentowym)
Nie doczekał się jednak zastosowania na szeroką skalę.
odpuściłem temat, "Ekologia"
trzy takie palniki pracują od 8 lat w piecu w malarni proszkowej.
oleju nie trzeba filtrować, spala wszystko co się pali, nawet pet od papierosa przeleci przez dyszę.
Praca jego wygląda następująco:
komora spalania to cylinder poziomy z doprowadzonym olejem od góry dyszą o średnicy 10mm.
w srodku cylindra wiruje rura dostarczająca powietrze , która posiada łopatki rozprowadzające olej po ściankach cylindra, jednocześnie czyszczą go z osadów.
Wadą tego palnika jest to że zozpalany jest za pomocą propanu, do temperatury pracy, potem włącz się podawanie oleju i zamyka gaz.
spalanie bez dymu i smrodu.
Odradzam próby z palnikami do oleju opałowego.zapcha się to natychmiast.
kiedyś idealne spalanie uzyskałem za pomocą dyszy podobnej do pistoletu do malowania, powietrze doprowadzone rozpylało podgrzany olej , zapalało się jak benzyna. paliło super, jednak potrzebował zbyt dużo sprężonego powietrza.
Jednym słowem, jest to paliwo bardzo różnorodne i mocno zanieczysczone.
najprostsza jest ta "patelnia", może nie da się jej zautomatyzować, ale jest najmniej awaryjna.
pozdrawiam.