Do napisania tego postu skłonił mnie problem z moim komputerem. Mam Windows 10 zaktualizowany z Windows 7 (PRO). Miałem zainstalowany Avast (darmowy antywirus). Komputer został zawirusowany mimo to. Walczyłem z wirusami tydzień i udało mi się ich pozbyć. Po jakimś czasie zauważyłem jednak, że nie są pobierane żadne nowe aktualizacje przez Windows (miałem ustawione powiadomienie i mogłem decydować o momencie instalacji). W Windows Update widniały do zainstalowania dwie aktualizacje, jakaś do Office i uaktualnienie Windows do wersji 1511. Po próbie ręcznego wymuszenia instalacji efekt był tylko taki, że w opcjach zamykania systemu pojawiły się możliwości typu "Zaktualizuj i zamknij" oraz "Zaktualizuj i uruchom ponownie". Wybierałem te opcje wielokrotnie i próbowałem wielokrotnie wymuszać instalację aktualizacji - bez efektu. Próbowałem też naprawiać usługę Windows Update za pomocą narzędzi Microsoftu - niby coś naprawiały, ale dalej było bez zmian. W końcu odinstalowałem Avasta i przywróciłem działanie wbudowanego Defendera, który zaczął działać dopiero po trzech uruchomieniach komputera. Już myślałem, że będzie trzeba przeinstalować system - przez dwa dni żadnych zmian. Trzeciego dnia jednak pojawiły się nowe aktualizacje. Dziś mija czwarty dzień i właśnie zainstalowały się kolejne aktualizacje łącznie z uaktualnieniem wersji Windows 1511.
Wniosek - Avast przestaje dla mnie istnieć, a już prawie zapomniałem, że kilka lat temu rozłożył mi XP-ka na laptopie.
Mam nadzieję, że mój przypadek pomoże osobom z podobnymi problemami.
Pozdrawiam
i idę kibicować przed TV...
Wniosek - Avast przestaje dla mnie istnieć, a już prawie zapomniałem, że kilka lat temu rozłożył mi XP-ka na laptopie.
Mam nadzieję, że mój przypadek pomoże osobom z podobnymi problemami.
Pozdrawiam
i idę kibicować przed TV...