Twoje kolumny są mało popularne i może się okazać, że są bardziej prądożerne niż pewnie nalepka mówiąca, że są niby 4 ohmowe. Co nie znaczy że potrzebują jakiejś chorej elektrowni watów, bez przesady. Podobnie ten Kenwood jego parametry też z wiekiem mogły się rozjechać, czy coś niedomagać jak pisał przedmówca.
Dla mnie niedrogie końcówki mocy, zwykle z diodami, korektorem i wiatraczkiem z tyłu, to jakość i klimat dyskoteki, a nie słuchanie dobrej jakości muzyki w domu. Nawet głośno w domu.
Jakość w takich końcówkach była mniej, lub ogóle nie ważna, oczywiście nie piszę o końcówkach mocy do systemów hifi, hiend po kilka tys euro.
Taka końcówka ma dawać prąd do kolumn, bo nawet nie dobry sygnał, o takich sprawach jak wyrównane pasmo, dobra scena stereo, głębia muzyki, melodyjność, możesz zapomnieć.
Parametry, cóż moc 2x300W przy 8 ohm, 2x500W przy 4 ohm, może, a może dzielone przez dwa, co jak pobiera całościowo z sieci np. 200W, masz pepetum mobile? Fakt może być zasilacz impulsowy, tylko do tych negatywnych cech o których pisałem może dojść jeszcze szum, kompresja( są dobre wzmacniacze impulsowe, ale to kosztuje)
Natomiast wzmacniacze stereo to firmowany sprzęt, który oferuje dużo więcej niż same "waty".
Przeznaczenie około 1000zł na wzmacniacz daje już spory wybór. Z niedrogich a naprawdę mocnych to Yamaha as700, co ważne to jest w ofercie sklepów, a używane na aukcjach bywają bo 1000zł i stare nie są, czasem na gwarancji opis :
http://audio.com.pl/testy/stereo/wzmacniacze-stereo/847-sa-700. Nieco droższy ok. 1500zł z racji klasy i starszy będzie Denon pma 1510, ma dwa trafa (dual mono). Możesz szukać starszych konstrukcji więc tańszych od Denona , Nad, Onkyo, bywały potworki 15-20 kg z potężnym trafo i realną mocą 2x200W przy 4 ohm.