Cj123 wrote: co to pompy nic nie zauważyłem rocznik 2005r.
Usterka nie musi być widoczna, ani tak spektakularna jak u mnie. W pompce elektrycznej jest cały obwód z kablami, bezpiecznikiem i przekaźnikiem, które mogą szwankować. Jak powiedziałem, są to tylko moje domysły na podstawie własnego doświadczenia i wcale nie muszą być prawdziwe.
Nie rozumiem zatem, o co te pretensje kolegów, którzy sami snują domysły, jak np. uszkodzenie czujników. Które dziwnym trafem zepsuły się tylko raz, po czym się naprawiły? Po prostu zanim zacznie się kogoś pouczać, trzeba samemu nauczyć się myśleć. Ja nikogo nie pouczam, że zmyśla bzdury o cyklicznej awarii czujnika wału korbowego, itd.
Co robić w pierwszym kroku w celu rozwiązania problemu?
Zawsze pierwsze kroki kierować do diagnosty, a nie na forum, które nie widzi i nie słyszy silnika. Szczególnie gdy dotyczy to sytuacji, gdy komputer wyraźnie sygnalizuje lampką ostrzegawczą na pulpicie, iż od dawna wie, co silnik boli. Nie wyświetla pełnej informacji na małym ekraniku, jaka usterka powstała, jej opis itd., bo kierowca zabiłby się na drzewie, chcąc to przeczytać podczas jazdy.
Jest to celowa, przemyślana i zaplanowana przez EOBD procedura, zastosowana obecnie we wszystkich pojazdach w Europie i USA. Nazywa się norma EURO /IV/V/VI. Polega ona na tym, że komputer steruje całkowicie silnikiem z takim programem, aby w pierwszej kolejności zapobiegać nadmiernemu dymieniu jednostki. Drugi cel zastosowania komputera to bezpieczeństwo silnika. Dopiero na trzecim miejscu jest kierowca i pasażerowie.
Tak więc zapamiętać, że celem numer 1 jest wizyta u najbliższego miejsca zamieszkania diagnosty/mechanika. Który dysponuje lada jakim skanerem, czy diagnoskopem zewnętrznym, zdolnym do skomunikowania się z komputerem silnikowym za pośrednictwem standardowego złącza 16-pinowego EOBD. Nośnikiem wszelkich możliwych informacji jest komputer wtryskowy, nie diagnoskop, jak niektórym się myli. Chodzi tylko o to, aby wydobyć z własnego komputera i odczytać, co on ma do powiedzenia, skoro steruje jednostką w 100%.
Na forum można się zgłaszać dopiero wtedy, gdy mechanicy nie potrafią naprawić tego, co im wskazuje komputer silnikowy, albo nie wiedzą, co się dzieje, mimo że rzekomo naprawili, a silnik nie jedzie. Zgłaszanie się od razu na forum jest nieracjonalne, ponieważ nawet jeśli postawimy trafną diagnozę, to i tak kierowca musi podjechać do najbliższego mechanika, żeby usterkę fizycznie usunąć. Po co więc robić coś aż tak okrężną drogą, skoro można od razu trafić w sedno?
Forum może jedynie wspomagać kierowcę w sytuacji, gdy nikt w jego otoczeniu nie jest w stanie zaradzić problemowi. Mogłem wskazać kierunek poszukiwań, gdyż w wielu silnikach z systemem BOSCH i pompkami elektrycznymi w baku występowały podobne niedomagania z banalną elektryką.
Drugim kierunkiem wyszukiwania usterki w sytuacji, gdy silnik raptownie gaśnie bez powodu, jest odpowiedź na pytanie, czy czasem nie jest temu winien stopień końcowy, czyli wtryskiwacze
Common Rail. Dlatego, że tylko one wtryskują paliwo, nic więcej. Zatem należy wykluczyć lub potwierdzić ich winę.
Sprawdzenie jest bardzo proste, a mianowicie, czy wtryskiwacze są zasilane elektrycznie w momencie awarii, czy nie. Jeśli potwierdzimy, że w chwili zatrzymania silnika komputer przestał podawać prąd sekwencyjny na wtryskiwacze, oznacza, że zrobił to celowo z różnych powodów, które właśnie dopiero trzeba znaleźć według jego wskazówek.
Jeśli komputer zasila trzy wtryskiwacze, a jednego nie, oznacza, że istnieje usterka elektryczna w obwodzie danego wtryskiwacza i dlatego komputer zatrzymał silnik. Rozpoczęcie diagnostyki od pompki elektrycznej, następnie od wtryskiwaczy, albo tylko od wtryskiwaczy, stawia sprawę od razu na właściwym miejscu, tj. wiemy mniej więcej, na jakim obszarze się skupić.
Ogólnie na temat sprawdzania wtryskiwaczy można poczytać (post #31)
tutaj.
Pzdr KotBury