Bosch GAS 12-50 - Naprawa i konserwacja odkurzacza przemysłowego

Trafił do mnie taki odkurzacz w stanie ogólnie "żyjącym". Postanowiłem go skompletować i zrobić dla siebie, w sam raz pod bruzdownicę czy inne odkurzanie różności.

Rozebrałem na części, wydmuchałem i wymyłem plastiki, gąbki. Silnik z turbiną wydmuchany cały. Po złożeniu odpalił, ciąg jest, wydaje się być wszystko ok. Trochę tylko iskrzy na szczotkach, ale to chyba normalne. Wibrator działa. Pytanie to czy w tym modelu to jest właśnie wibrator, że wibruje i wydaje taki buczący dźwięk chyba z częstotliwością sieciową? W nowszych modelach spotkałem się raczej z takim otrzepywaniem kilka razy co ileś sekund. Jak on tutaj powinien działać? Czy to działa tylko manualnie po wciśnięciu czy powinien jakoś automatycznie też się włączać? Widzę jakiś czujnik chyba zabrudzenia czy ciśnienia połączony z płytką modułu otrząsacza.

Nie zadziałał tylko odkurzacz po włączeniu elektronarzędzia. Samo gniazdo działało normalnie. Znalazłem zwęglony rezystor, po pozostałych paskach stwierdziłem, że to jest precyzyjny 100om. Po wymianie wszystko działa.

Jak widać na filmie, obroty zależą chyba od mocy. Po włączeniu żarówki ~15W obroty są bardzo minimalne i się jak by dławią, po uruchomieniu bruzdownicy 2200W wydaje się działać dobrze.

A więc muszę dokupić/dorobić:
- orurowanie
- małe kółko skrętne
- dwa duże koła z mocowaniem
- przycisk włączający otrząsywacz
- filtr

Rury/węże to kwestia 200zł, ew może uda mi się coś dobrać, dopasować, kupić gdzieś używany. Papiery mówią o średnicy 49mm od strony odkurzacza, natomiast u mnie otwór w odkurzaczu to 59mm. Nie wiem z czym jest coś nie tak, ale widziałem jakieś gumowe adaptery Boscha z tej średnicy. Po zapytaniu sprzedawców mówili, że do niego są węże ze złączem bagnetowym. Nie widzę u siebie żadnego skomplikowanego mocowania, ot zwykły otwór.

Małe kółko jak w fotelach czy innych meblach, koszt około 5zł z tego co widzę, mocowanie na tulei (która została)

Dwa duże koła, średnica 120mm (edit. Po zmierzeniu w praktyce wychodzi 200mm). Koszt oryginalnych to ponad 80zł/szt + same mocowania, ośka. W sklepach ogrodniczych takie coś, do kosiarek czy innych celów to około 15zł/szt. Są łożyskowane, więc, jeśli dobrze myślę, to wystarczy je przykręcić jakimiś śrubami.

Przycisk ze wszystkim co potrzebne to koszt 25zł, więc chyba nie ma co kombinować, ew będę wciskał jakimś wichajstrem.

Filtr. Tutaj ciut grubsza sprawa. Oryginał minimum 600zł, zamiennik jakieś 250-300zł. Pytanie, są celulozowe, poliestrowe. Jakieś wady/zalety? Jedne można myć, nadają się chyba i do zbierania pyłu i wody, a drugie co? Wynalazłem firmę produkującą różne filtry, regenerującą stare itp. Wstępny koszt to około 100zł za samą formatkę/wkład lub regenerację, więc jest ok. Rozumiem, że filtr musi być zawsze, bez względu na to czy jest worek czy nie i co się odkurza?

Także podsumowując pytania:
1. Widoczne iskrzenie na szczotkach jest raczej normalne?
2. Jak tutaj działa otrząsacz? Czy ma wibrować/buczeć czy otrzepywać kilkukrotnie? Czy ma się włączać sam co pewien czas?
3. Czy to pomarańczowe z biełym "kółko" to jest właśnie czujnik zanieczyszczeń/ciśnienia?
4. Czy rura ma tu mieć 49mm z jakąś przejściówką/adapterem/bagnetem czy 59mm?
5. Czy to, że kółka są łożyskowane, to znaczy, że mogę je normalnie przykręcić śrubą, a one się będą i tak obracać?
6. Kwestia filtru celulozowy/poliestrowy, jaki jest do czego. Kwestia zamienników, worków, dopasowania czegoś DIY, jakieś propozycje.

Dodaję kilka zdjęć z filmikiem.

W nowym sprzęcie takie iskrzenie było by niedopuszczalne, ale w w twoim przepadku nie jest to nic niezwykłego. Gdyby do mnie trafił taki silnik próbowałbym przetoczyć lekko komutator lub wymienić albo po prostu dotrzeć szczotki.

Natomiast otrząsacz w tym modelu wydaje właśnie taki dźwięk.

Generalnie, przewód z wtykiem zrobiony. Dodałem pasek rzepu do spinania, bardzo fajna sprawa i dorobiłem też taki do każdego elektronarzędzia. Małe kółko wprawione. Dziś odebrałem wąż, ale niestety kupiłem bagnetowy do nowego GAS 55, który powiedziano mi, że jest kompatybilny z moim odkurzaczem i chyba będę musiał go przerobić. Mocowanie w sumie jednak takie samo jakie mam w domowym Triathlon 1400. Dokupiłem rurkę teleskopową. Inny podstawowy osprzęt został mi z tego odkurzacza.
Przycisk otrząsacza zrobiony.
Dziś zamówiłem kółka "do kosiarki" fi 200 łożyskowane. Czekam jeszcze na filtr.

Postępy.
Koła zamocowane, wtyk węża przerobiony. Na filtr dalej czekam, a w międzyczasie zamontuje układ czasowy, włączający otrząsacz automatycznie na 1-8s z przerwą 0-60s.

Porządny sprzęt, ale z tego co widze, to masz zamiennik silnika, ktoś już go wymienil, oryginalny wygląda inaczej.
Jeżeli iskrzy na szczotkach, to spodziewaj się, ze wkrótce będziesz miał problem z silnikiem, tzn. od iskrzenia i grzania potopi się gorna czesc obudowy, w moim tak się wlasnie stało, stopiony/spalony plastik pozalewal szczotki, jedna unieruchomil, wytopilo się gniazdo lozyska i lozysko lata teraz benzadziejnie z całym wirnikiem, także silnik do wymiany. można zamiennik kupic za 100-150pln, w moim przypadku nie oplaca się remontować.
Natomiast polecam, zebys jednak zainteresowal się komutatorem i szczotkami, jeśli nie chcesz go wymieniac.

Porządny, ale nie dokończony w pełni. Kiedyś kupię z automatycznym oczyszczaniem jakiś mały VC20, tym się fajnie robi. Temu chyba brakuję jakiegoś "kolanka" w zbiorniku by śmieci leciały w dół a nie na filtr i myślałem też dodatkowo zalewać go trochę wodą. Bo pył szybko zapycha filtr, otrząsacz jakoś zbytnio mało daje, a jak już się trochę nawciąga pyłu to zapyla całe pomieszczenie przez otwory wylotowe. Walczyłem jeszcze z malutkim układzikiem/timerem by wibracje włączały się automatycznie co jakiś czas, ale jeszcze nic z tego nie wyszło.

Ta żaróweczka/kontrolka na górze co powinna wskazywać?

Odkurzacz wygrzebalem po 3 czy 4 latach z garazu, wczoraj wieczorem go rozebralem, ponaprawialem jakies ulamane plastiki, a w przyszlym tyg dostanie nowa turbine.
Zaroweczki nie pamietam, jesli mam byc szczery...
Z pylem to niestety jest tak, ze bez worka nic nie zrobisz, pyl zbyt wolno opada I zanim opadnie to wciaga go w ten filtr, wiec jesli pracujesz z pylem, to bez worka sie nie obedzie.