Witam mam problem z mazda mpv 2002r , miesiąc temu wracałem z żoną i dziećmi z długiego weekendu no i się zaczęło!!! najpierw mazda zaczęła lekko kopcic na czarno po przejechaniu 100 km straciła wogole moc i zaczęła strasznie kopcic po przejechaniu jeszcze 10km zaczął się horror kupa czarnego dymu z wydechu a co najgorsze nie mogłem wogole wyłączyć silnika kluczykiem wiec wpadłem na pomysł odłączenia akumuratora nie pomogło silnik cały czas chodził na dużych obrotach niemiłosiernie kopcąc na czarno wiec postanowiłem wrzucić bieg i zadusic skurczybyka biegiem no i pomogło. Po ochlonieciu szybka akcja z laweta no i jak najszybciej mechanik no i diagnoza. turbina do regeneracji i calkowita wymiana wtrysków ponieważ końcówki wtrysków nie do uratowania koszt naprawy z regeneracja turbiny 1500 zł +800 zl wtryski. Po całej naprawie silnik wogole nie ma mocy i dalej kopci na czarno proszę o pomoc w czym może jeszcze tkwić problem. nie ma DPF
Nie wiem kto to robił ale jeśli mechanik to mu gratuluję. W takim stadium uszkodzenia turbiny zaczynamy od diagnozy, czy silnik to przeżył. Pomiar ciśnienia oleju i sprężania, zdjęcie miski, weryfikacja pamewek. Jeśli nawet nie ucierpiał wal, korbowody i pierścienie to prawdopodobnie ucierpiała uszczelka pod głowicą. Czy ktoś opróżnil cylindry z tego co zaciagnely? Przy takim spreżaniu jakie powstaje po zaciagnieciu oleju uszczelka pod głowicą jest wypychana z niesamowitą siłą.
Właśnie o to chodzi że wszystko jest ok nawet uszczelka nie ucierpiała silnik pali jak przedtem bez problemu tylko że strasznie kopci i wogole nie ma mocy
Właśnie o to chodzi że wszystko jest ok nawet uszczelka nie ucierpiała silnik pali jak przedtem bez problemu tylko że strasznie kopci i wogole nie ma mocy
Skąd takie założenie? Sprawdzane było ciśnienie sprężania czy oleju? Po zassaniu oleju rzadko jest ok. Cały dolot był wyciagany i czyszczony?
cisnienia sprawdzane wszystko ok a tak wogole skoro nie byloby kompresji to raczej ciezko mialby z odpaleniem caly dolot rowniez wyczyszczony a co do wtrysków to nie byly regenerowane
cisnienia sprawdzane wszystko ok a tak wogole skoro nie byloby kompresji to raczej ciezko mialby z odpaleniem caly dolot rowniez wyczyszczony a co do wtrysków to nie byly regenerowane.
Trudno cokolwiek wnioskować, jeżeli nie ma konkretnej wskazówki, gdzie jest źródło problemu: po stronie paliwa, czy powietrza? Należy więc zacząć od początku, nie sugerować się błędami mechaników, tylko starannie przeszukać, "przeczesać" pamięć komputera. Który przecież silnikiem steruje w 100% od momentu włożenia kluczyka do stacyjki. Poza tym oprócz sterowania bezustannie samodiagnozuje, czyli non stop ostukuje i osłuchuje silnik w poszukiwaniu chorób. Aż dziw bierze, iż wszyscy skupili się na jakichś domysłach, a nikt nie pyta lekarza pierwszego kontaktu, który prawdopodobnie wie od dawna, co się dzieje niedobrego w silniku.
Proponuję więc wykonanie pierwszego kroku w kierunku rozwiązania problemu, tj. "czytanie katechizmu litera po literze", a więc co ma do powiedzenia komputer. Przy braku błędów stałych i przelotnych typu P1234, należy poświęcić najwięcej czasu na odczytywanie parametrów bieżących podczas jazdy po ulicy z laptopem diagnostycznym na kolanach. Owocem długotrwałej jazdy powinny być co najmniej trzy wydrukowane tabele: na biegu jałowym, podczas tzw. swobodnego przyspieszenia i na pełnym obciążeniu.
Najstaranniej należałoby odczytać poszczególne parametry wtrysku paliwa, doładowania powietrza i emisji spalin podczas "kwestionowanych obrotów", czyli wtedy gdy najsilniej ujawnia się usterka. Przykładową tabelę innego silnika, ale tak samo Common Raila, a więc mającego identyczne lub zbliżone parametry, wklejam poniżej.
Bez tego, a raczej "tych" parametrów nie ma o czym mówić jeśli chodzi o postawienie diagnozy. Jeżeli nie posłużysz się komputerem, który jak wspomniałem, jest najważniejszym lekarzem pierwszego kontaktu, to diagnoza obojętnie przez kogo postawiona będzie zwykłym domysłem, albo wróżeniem z fusów.
Uzyskane parametry należałoby uzupełnić testem kompresji, który odpowie na pytanie, czy komory spalania zachowują, czy nie, pełną szczelność podczas wtrysku paliwa. Bez tego nie wiemy po prostu, czy winny jest wtryskiwacz, czy cylinder.
Dopiero z takimi informacjami proponuję zgłosić się na forum, o ile przedtem nie rozwiążą problemu mechanicy.
Wiec zapewne ten cały olej co poszedł do cylindrów tez nie został usunięty. Ogólnie jestem optymistą, ale nie wróżę dobrze temu silnikowi po takiej awarii i takiej naprawie.