Witam,
Mam problem z aparatem Canon Eos 450D.
Do tej pory z aparatem wszystko było ok, działał jak należy, mam go parę lat, zrobione nim było nieco ponad 5000 zdjęć.
Kiedy robiłem zdjęcia parę dni temu, po cyknięciu jednego z nich, na każdym kolejnym zaczęła pojawiać się ciemna plama, która umiejscawiała się na każdym zdjęciu w innym miejscu, jakby coś tam wleciało, raz w jednym rogu, raz w drugim, raz pół zdjęcia przysłonięte, jakby ktoś palca przed obiektyw wysuwał i zasłaniał. Po kilku takich dziwnych zdjęciach wyskoczył Err99 i po włączeniu aparatu zaczął on zgrzytać.. Nie wiem, jak opisać, ale co kilka sekund słychać takie ciche dzyt dzyt i cisza, za kawałek znów dzyt dzyt...
Nie jest to na pewno wina obiektywu, ponieważ po odkręceniu go, błąd w aparacie się utrzymuje i nadal słychać ten sam zgrzyt. Co to może być i czy w ogóle opłaca się to naprawiać?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Mam problem z aparatem Canon Eos 450D.
Do tej pory z aparatem wszystko było ok, działał jak należy, mam go parę lat, zrobione nim było nieco ponad 5000 zdjęć.
Kiedy robiłem zdjęcia parę dni temu, po cyknięciu jednego z nich, na każdym kolejnym zaczęła pojawiać się ciemna plama, która umiejscawiała się na każdym zdjęciu w innym miejscu, jakby coś tam wleciało, raz w jednym rogu, raz w drugim, raz pół zdjęcia przysłonięte, jakby ktoś palca przed obiektyw wysuwał i zasłaniał. Po kilku takich dziwnych zdjęciach wyskoczył Err99 i po włączeniu aparatu zaczął on zgrzytać.. Nie wiem, jak opisać, ale co kilka sekund słychać takie ciche dzyt dzyt i cisza, za kawałek znów dzyt dzyt...
Nie jest to na pewno wina obiektywu, ponieważ po odkręceniu go, błąd w aparacie się utrzymuje i nadal słychać ten sam zgrzyt. Co to może być i czy w ogóle opłaca się to naprawiać?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.