Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Skoda Octavia 1.6BFQ - 1.6 BFQ klekot hydraliki ??

Frost160 07 Jul 2016 20:28 1761 3
  • #1
    Frost160
    Level 14  
    Generalnie z tym autem jest taki problem, że był wypalony zawór na 4 cylindrze. Przyczyną była chyba całkowicie rozleciane popychacze zaworowe(4 na 8 można palcami do końca scisnąć).

    W każdym razie, wymieniłem oczywiście wszystkie 8 na nowe z INA i jest z 2-3razy ciszej jednak minimalnie to jeszcze słychać.
    Olej nowy oczywiście i docierałem je jak w ulotce czyli obroty 2-3tys rpm przez 4 min potem 30 sekund i znowu. Wtedy cichną, na zimnym słychać taki klekot jakby z wałka(jest jak nowy bo sprawdzałem).

    Sam nie wiem czemu tak się dzieje, mimo wymiany całej hydrauliki. To nie jest odgłos z napinacza, zbyt mechaniczny.

    Ktoś miał taki przypadek bo nie mam pomysłu?

    Generalnie w aucie ktoś długooo nie wymieniał oleju, bo bierze też przez pierścienie( to jest myślę do zrobienia).

    Obecnie jest tam wlany 10W40. Auto niby ma na liczniku 180tys.

    Klapy w kolektorze ? To jest takie mocny metaliczny stukot, nie brzmi jak klapy i rośnie wzraz z wzrostem rpm silnika.
  • #2
    Daro122
    Level 31  
    Luz popychaczy w gniazdach sprawdź , ciśnienie oleju jest jak trzeba ?
  • #3
    Frost160
    Level 14  
    Luzów nie ma, sprawdzałem jak montowałem. Kontrolka oleju gaśnie natychmiast po zapaleniu ciśnienie sprawdzałem ale nie pamiętam wartości. Sprawdzę raz jeszcze, zadarzały się tam jakieś awarie pompy oleju ?
  • #4
    Frost160
    Level 14  
    Temat podnoszę bo auto to samo.
    Około miesiąca temu urwał się "grzybek" zaworowy podczas jazdy. Efekt taki że zniszczyło głowice denko tłoka i porysowało gładz cylinda czyli silnik rok po remoncie na śmietnik ;/

    Zamontowałem uzywany sprawny. Po odpaleniu w okolicach 3000-4000rpm zaczyna "walić" jakby w silniku. Bardzo wystarszony ustaliłem jednak że przyczyną nie jest silnik tylko klapki w kolektorze dolotowym. Kolektor był zmieniany na używany i do awarii tego zaworu było idealnie cicho.

    Leżąc na półce i czekajac na silnik chyba nie mógł się sam z siebie popsuć(magia VW?) czy takie uszkodzenie silnika mogło spowodować uszkodzenie też klapek w kolektorze ?

    Auto z odpiętym wężykiem podciśnienia z kolektora do zaworka który steruje klapkami jezdzi dobrze nic nie "wali" jakby miał się silnik rozlecieć. Tylko kolektor wygląda na nie rozbieralny?
    Zdarzały się w tych silnikach może urwania tych klapek i w efekcie zniszczenie silnika ? Bo jeśli nie to po prostu je odepnę i zaślepię. Właściel jest już u kresu wytrzymałość by nie oddać tego auta na złom ;)