Generalnie z tym autem jest taki problem, że był wypalony zawór na 4 cylindrze. Przyczyną była chyba całkowicie rozleciane popychacze zaworowe(4 na 8 można palcami do końca scisnąć).
W każdym razie, wymieniłem oczywiście wszystkie 8 na nowe z INA i jest z 2-3razy ciszej jednak minimalnie to jeszcze słychać.
Olej nowy oczywiście i docierałem je jak w ulotce czyli obroty 2-3tys rpm przez 4 min potem 30 sekund i znowu. Wtedy cichną, na zimnym słychać taki klekot jakby z wałka(jest jak nowy bo sprawdzałem).
Sam nie wiem czemu tak się dzieje, mimo wymiany całej hydrauliki. To nie jest odgłos z napinacza, zbyt mechaniczny.
Ktoś miał taki przypadek bo nie mam pomysłu?
Generalnie w aucie ktoś długooo nie wymieniał oleju, bo bierze też przez pierścienie( to jest myślę do zrobienia).
Obecnie jest tam wlany 10W40. Auto niby ma na liczniku 180tys.
Klapy w kolektorze ? To jest takie mocny metaliczny stukot, nie brzmi jak klapy i rośnie wzraz z wzrostem rpm silnika.
W każdym razie, wymieniłem oczywiście wszystkie 8 na nowe z INA i jest z 2-3razy ciszej jednak minimalnie to jeszcze słychać.
Olej nowy oczywiście i docierałem je jak w ulotce czyli obroty 2-3tys rpm przez 4 min potem 30 sekund i znowu. Wtedy cichną, na zimnym słychać taki klekot jakby z wałka(jest jak nowy bo sprawdzałem).
Sam nie wiem czemu tak się dzieje, mimo wymiany całej hydrauliki. To nie jest odgłos z napinacza, zbyt mechaniczny.
Ktoś miał taki przypadek bo nie mam pomysłu?
Generalnie w aucie ktoś długooo nie wymieniał oleju, bo bierze też przez pierścienie( to jest myślę do zrobienia).
Obecnie jest tam wlany 10W40. Auto niby ma na liczniku 180tys.
Klapy w kolektorze ? To jest takie mocny metaliczny stukot, nie brzmi jak klapy i rośnie wzraz z wzrostem rpm silnika.