Citroen C4 Grand Picasso 2.0 HDI 2009, 136 kM kreci, a nie odpala. Z
darzenie mialo miejsce gdy przy bardzo szybkim wyprzedzaniu i dodaniu gazu nagle wszystko przestalo dzialac, czyli auto zrobilo frrrr i stanęło. Po zbadaniu na komputerze okazalo sie, ze nie ma bledow tylko czujnik wałka rozrzadu jest do wymiany. Po wymianie czujnika nadal nie odpala, ale pokazuje, nadal bląd czujnika. Mechanik twierdzi, że przesunął się o jeden ząbek pasek rozrządu i dlatego trzeba wymienić rozrząd. Co, Wy Państwo sądziecie o tak postawionej diagnozie.
Przy przeskoczonym rozrządzie będzie błąd, czujnik wału wałka brak synchronizacji/ korelacji lub czujnik wałka sygnał niezrozumiały. Czujnik wału oczywiście sprawdzony?
Jeśli przeskoczył rozrząd to wymiana tylko rozrządu, to najlepsza rzecz jak Cię może spotkać.
(-) Po zbadaniu na komputerze okazalo sie, ze nie ma bledow tylko czujnik wałka rozrzadu jest do wymiany. Po wymianie czujnika nadal nie odpala, ale pokazuje, nadal bląd czujnika. Mechanik twierdzi, że przesunął się o jeden ząbek pasek rozrządu i dlatego trzeba wymienić rozrząd. Co, Wy Państwo sądzicie o tak postawionej diagnozie.
Jeżeli nie było błędów, to dlaczego piszesz "nadal błąd czujnika"? Pierwsza informacja, jaką odczytuje się przy posługiwaniu się diagnoskopem zewnętrznym to "synchronizacja rozrządu TAK lub NIE", tak jak w tabelce poniżej (wiersz nr 2).
Ponadto czemu od razu nie sprawdzono, czy rozrząd się przestawił, skoro tak stwierdzono oglądając auto? Czy forum ma to zrobić za mechanika?
Jeżeli komputer sterujący nadal wywala usterkę czujnika GMP i prędkości obrotowej wału korbowego mimo jego wymiany, oznacza, że nie jest winny czujnik tylko kable i styki. Wymienicie jeszcze ze 20 czujników i usterka nie zniknie, jako że nie usunęliście błędów okablowania. Jaki jest konkretnie numer kodu usterki? Podaj go, jeśli chcesz skutecznej porady, np. P1234.
Należy zwrócić również uwagę, że istnieje drugi czujnik Halla położenia wałka rozrządu. Bez niego nie będzie przecież możliwa "synchronizacja" "góry" i "dołu" silnika. Wprawdzie z jego powodu jednostka napędowa nie zostanie zatrzymana, ale nie da się uruchomić, podobnie jak przy awarii czujnika wału korbowego.
Trzecim czujnikiem, jaki powinien być sprawdzony przy braku możliwości rozruchu jest czujnik ciśnienia paliwa w zasobniku. Jeżeli czujnik "zwariuje" i zacznie wskazywać nierealne wartości napięciowe (0,5-4,8 V), np. raptowny spadek ciśnienia do zera lub wzrost powyżej maksymalnego, to silnik zostanie zatrzymany i nie da się uruchomić, mimo nienagannego rozrządu i układu wtryskowego paliwa.
Dlaczego silnik zostanie zatrzymany z powodu trzech czujników? Komputer jest tak zaprogramowany z powodów oczywistych. Przy braku, zafałszowaniu, zakłóceniu sygnału któregokolwiek z trzech czujników, nie będzie wiedział kiedy i gdzie wtryskiwać sekwencyjnie paliwo (czujniki wału korbowego i wałka rozrządu) oraz jakie jest bieżące ciśnienie paliwa. Jeśli ciśnienie gwałtownie spada (np. kabel elektryczny czujnika ulegnie przerwaniu, czyli zero Volt sygnału), oznacza przeciek paliwa na zewnątrz, a więc możliwy pożar silnika.
Jeśli z kolei sygnał napięciowy przekazywany komputerowi sięgnie 5 V, tj. zwarcie do "plusa", oznacza, że ciśnienie paliwa gwałtownie podskoczyło ponad dopuszczalne maksimum (4,8 V). Komputer także zatrzymuje silnik, gdyż według niego grozi rozsadzenie systemu wtryskowego. Tak jest zaprogramowany. Wszystko jest w idealnym porządku, a zafałszowuje wskazania jeden czujnik.
Należy zatem wykluczyć w pierwszym rzędzie wszystkie trzy możliwości czujnikowe łącznie z kablami i stykami, dopiero wtedy kombinować z rozrządem. Który nie przeskakuje, ot, tak sobie, bez żadnego powodu o kilka ząbków, bo kierowca przycisnął mocniej na gaz. Po raz kolejny kłania się zasada: "Czytaj najpierw, co ma do powiedzenia komputer silnikowy, który steruje nim w 100% od momentu włożenia kluczyka do stacyjki. Dopiero potem wszystko inne, nie odwrotnie".
Niestety ale wszystko się posypało - trzeba było wymienic kompletny rozrząd z pompą wody, zdjąć głowice i cały osprzęt, który jest przypisany do głowicy wymienic na nowy.
Zakres prac, który był wykonany to: Regeneracja głowicy, wymiana uszczelki podgłowicą, wymiana uszcelek kolektorów, wymiana dżwigienek zaworowych, wszystkie płyny łącznie z olejem.
Całość wymiany i doprowadzenie auta do jazdy kosztowało mnie ok. 4 tys. zł.
Jedyna uwaga: warto , a nawet trzeba pilnować terminu wymiany rozrządu filtrów i oleju.