Witam
Niech kolega Wójcik nie nagina faktów. Nikt tutaj nie chce na siłę wsadzać bezpiecznika do polskiej wtyczki. Dyskutujemy raczej dlaczego taki bezpiecznik znalazł miejsce w angielskiej wtyczce.
Ja też, dawno spotkałem się tam z takimi instalacjami (zabezpieczenie 40A lub 32A dla przewodów 4mm2 i odpowiednio 2,5mm2). Dlaczego tak się stało, to już kolega kkas12 napisał.
Mnie takie "ringi" się o tyle nie podobają, że łatwo o sytuację, gdzie przewód będzie przeciążony.
Sytuacja1: Ring o strukturze: gdzie R - końce przewodu 3x2,5mm2 przyłączone do rozdzielni, G3 - trzecie gniazdo w Ringu.
R -- G1 -- G2 -- G3 -- G4 -- G5 -- G6 -- R
Zakładając długości przewodów miedzy gniazdami 6m, oraz gniazda G5 i G6 są obciążone prądem 16A. Sumaryczne obciążenie obwodu to 32A. Zakładając ten uproszczony model, wytworzy się dzielnik prądu. Na odcinku G6 - rozdzielnia popłynie prąd o wartości ok 25A, zaś fragmentem pętli R--G5 prąd o wartości 7A.
Wynik: Zbyt duży prąd na niektórych odcinkach pętli.
Sytuacja2 to praca w warunkach przerwania pętli na dowolnym odcinku, gdzie wszystkie gniazda są zasilane (nie ma żadnych przesłanek, że nastąpiła awaria pętli), ale bardzo łatwo o przeciążenie przewodu. Konkretnego przypadku nie będę podawał, przerwa pętli - to inaczej dwa obwody otwarte (przewody 3x2,5mm zabezpieczone 32A). Można pozostawić bez komentarza.
pzdr
-DAREK-