Arutim wrote: Niestety, żaden tomtom, ani żadne androidy z googlami (swoją drogą spora część nawigacji fabrycznych ma wsparcie dla maps.google) nie są tak wygodne w obsłudze, jak nawigacja fabryczna. Próbowałeś kiedyś wpisać adres w tomtomie jadąc samochodem? Nawigacja fabryczna - z reguły to już są zintegrowane systemy - umożliwia sterowanie za pomocą jednej grupy przycisków - radiem/cd/mp3 czy co tam jest, nawigacją innymi ustawieniami pojazdu (mam tutaj na myśli systemy pokroju MMI z audi i idrive z bmw (nie wiem jak się nazywa to w Mercedesie). O takich "bajerach" jak wyświetlanie wskazówek dojazdu, na liczniku, czy rzutniku na szybie (HUD) nie wspomnę, a chociażby taka prosta sprawa, jak ściszanie muzyki na czas wypowiadania "wskazówki" dojazdu...
Aktualizację map, jak ktoś bardzo nie lubi płacić, można załatwić "taniej", imho moim zdaniem nie warto, bo fabryczne jest naprawdę wygodne, przynajmniej w tych samochodach, w których z tego korzystałem.
Mówisz jednak o nowych autach, wyprodukowanych w przeciągu ostatnich lat. A co z 10 letnim samochodem, w którym obsługa nawigacji wbudowanej jest fatalna, nie integruje ona innych funkcji samochodu niż audio, nie mówiąc już o wskazówkach dojazdu przy liczniku lub na szybie. A sprzężenie własnego systemu z pilotem na kierownicy to żaden problem.
Dodatkowo, android umożliwia wydawanie poleceń głosowych, więc wprowadzenie adresu może się okazać banalnie proste. Systemy wykrywania głosu w androidzie nie są perfekcyjne, ale biją na głowę większość fabrycznych rozwiązań w samochodach.
Dodatkowo, możesz w ten sposób wyposażyć swoją deskę w informacje, których wcześniej samochód Ci nie prezentował, m.in spalanie, kondycja silnika (błędy zgłoszone przez komputer itp), kamera cofania, wideorejestrator itp. Nie mówiąc już o informacji o natężeniu ruchu i utrudnieniach w nawigacji.
Arutim wrote: Nawiązując do tego "tableta" w samochodzie, teraz któreś citroeny takie są ... nie mniej jednak, jadąc samochodem i mając taką duża dotykówkę trzeba mieć zawsze pasażera do obsługi klimatyzacji - gadżet i nic więcej. Kto choć raz próbował tego użyć wie, że jest to porażka na całej linii. Widoczność w środku słonecznego dnia przemilczę.
Nie wiem jak z widocznością ekranu w pełnym słońcu w Citroenach, które masz na myśli ale mam pytanie: co chcesz w ustawieniach klimatyzacji zmieniać, jak już ją ustawisz? Ustawiasz temperaturę zadaną np 22 stopnie, maksymalną moc nawiewu, żeby Ci zimny strumień powietrza twarzy czy nóg nie odmroził i reszty już samochód sam przypilnuje. Ustawianie temperatury na climatronicach nie wyposażonych w wyświetlacze dotykowe też wymaga oderwania wzroku od drogi na dłuższy czas, bo ustawionej temperatury nie wyczujesz ręką tak, jak możesz wyczuć pokrętła w klimatyzacji manualnej. Jeśli wiesz co gdzie się na wyświetlaczu znajduje (a będziesz to już wiedział po 2ch jazdach samochodem) to ustawienie czegokolwiek nie zajmie Ci więcej, niż w przypadku climatronica z przyciskami.