Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Re: Zasilacz warsztatowy 0-30V 0-7A z zasilacza ATX

ukixx 10 Apr 2018 12:38 116595 264
Computer Controls
  • #151
    ukixx
    Level 21  
    kwazar wrote:
    Ale przy dużych seriach w fabryce są właśnie sznurowane na maszynie wielkości dużej tokarki.
    Druty nawojowe są przewlekane za pomocą tzw. szydła, które przesuwa się wewnątrz pakietu blach.
    W Tarnowie jest Fabryka Silników Elektrycznych i widziałem jak to wygląda.

    Jeżeli maszynowo to zgoda, ręcznie by to było trudne do zrobienia i czasochłonne. Maszyna jak jest zaprogramowana to ma powtarzalność ruchów i "ręka" nie zadrży ani się nie zachwieje. Poza tym w maszynie są przystosowane do tego prowadnice i łatwiej kontrolować naciąg drutu. Jednak dalej drut jest przekładany przez szczelinę, a nie przeciągany w całości przy każdym zwoju.









    kwazar wrote:
    Chodzi mi o zasilanie np. żarówki zasilaczem. Takie problemy jak opisujecie, że żarówka zaświeca się za którymś razem to miałem ale tylko przy zasilaniu jej z zasilacza ATX, który miał zabezpieczenie nadprądowe wyłączające wyjście przy przeciążeniu.

    W tej sytuacji w zasilaczach ATX to nie zabezpieczenie nadprądowe a jedynie podnapięciowe wyłącza zasilacz, w mało którym zasilaczu ATX jest zabezpieczenie nadprądowe.

    kwazar wrote:
    Przy stabilizacji prądu wyjściowego nigdy nie miałem takiej sytuacji. Nawet jak ustawię prąd mniejszy od znamionowego to żarówka zaświeci nie pełnym światłem, wolniej, ale zawsze za pierwszym razem. Nie wyobrażam sobie innej sytuacji.

    W tej konstrukcji tak właśnie jest, jak się podłączy żarówkę z zimnym włóknem i zadziała ograniczenie prądu to żarówka z początku słabiej świeci, a jak włókno się rozgrzeje to mocniej. W żarówce w miarę rozgrzewania włókna rezystancja rośnie więc aby prąd był stały to napięcie również rośnie, a to powoduje zwiększenie mocy i tym samym jasności.

    Z ledową 12V jest trochę inaczej, przy napięciu poniżej świecenia diod prąd jest mały, diody są łączone równolegle-szeregowo a więc napięcie pełnego świecenia to ok 3, 6 lub 9V plus do tego ok 1V na mostku Graetza i wtedy diody pobierają pełną moc. Z racji tego, że przetwornica stabilizuje prąd wyjściowy przy praktycznie stałym napięciu wyjściowym to prąd wejściowy jest zależny od napięcia wejściowego. Dlatego taka żarówka ledowa podłączona do 12V pobiera większy prąd jak podłączona do 20V.
  • Computer Controls
  • #152
    kwazar
    Level 29  
    ukixx wrote:
    W tej sytuacji w zasilaczach ATX to nie zabezpieczenie nadprądowe a jedynie podnapięciowe wyłącza zasilacz, w mało którym zasilaczu ATX jest zabezpieczenie nadprądowe.


    Akurat najczęściej się spotykałem z ATX-ami z takim zabezpieczeniem, czasem nawet na osobnym przekładniku prądowym, pierścieniowym.
    Takie dwa przykłady:
    Re: Zasilacz warsztatowy 0-30V 0-7A z zasilacza ATX
    Re: Zasilacz warsztatowy 0-30V 0-7A z zasilacza ATX

    Z resztą wypowiedzi się całkowicie zgadzam.
  • #154
    kwazar
    Level 29  
    Na pierwszym schemacie elementy nad scalakiem podpięte do 16 nóżki, czyli R21, C18, R25, R26.
    Napięcie pobierane ze środka dolnego uzwojenia T2 zmienia się wraz z prądem obciążenia.

    Na drugim okolice T2,2 i wzmacniacz operacyjny A2,1.
    Tu napięcie na T2,2 jest zależne od prądu obciążenia.
  • #155
    andrzej123456
    Level 14  
    k.ukixx-Widać nie masz pojęcia o tym co się znajduje w takiej żarówce-

    mam na codzień w pracy kontakt z różnymi źródłami led i muszę cie poinformować że świat idzie w kierunku uproszczenia konstrukcji i minimalizacji kosztów. pierwsze wersje żarówek led były nawet w wykonie china z przetwornicą a później dali sobie spokuj z ta głupawką i zamienili przetwornice która jest zawodnym elementem na zwykłu kondzior i opornik. Na foto od lewej 2szt bez przetwornicy a ta z esami floresami z przetwotnicąRe: Zasilacz warsztatowy 0-30V 0-7A z zasilacza ATX
    W/g mojej oceny nie widać różnicy w świeceniu!

    --Żarówka 24V 60W to żadne wyzwanie dla zasilacza, pochwal się testami z żarówką tej mocy na 12V-
    12v 55w standardowa żarówa z samochodu -na zasilaczach warsztatowych przedstawionych wyżej zapala po 2 krotnym podłączeniu.

    pawel skiba-To że trzeba kilka razy załączać do standardowego zasilacza warsztatowego świadczy o tym że taki zasilacz nie jest idealny- za wolne sterowanie, albo za duża pojemność wyjściowa.

    to jest naturalne zachowanie zasilacza warsztatowego -włókno żarówki bez nagrzania ma znikoma oporność i włączając ją kilka razy pozwalamy jej nagrzać się a jednocześnie zapalić(czyli zwiększyć rezystancję włókna do wartości akceptowanej przez zabezpieczenie nadprądowe zasilacza)

    k.ukixx-Nie pisz głupot bo jeszcze ktoś w to uwierzy.
    To nie są głupoty tylko brak orientacji praktycznej w temacie u ciebie-potwierdzają to inne osoby.
    Dodam że tak własnie przewijano pompy głębinowe które musiały pracowac z uzwojeniem w kontakcie z wodą.-ciekaw --nie!

    -Obecnie w każdym sprzęcie RTV/AGD, IT, szafach sterowniczych, stosuje się zasilacze impulsowe.
    -Nie neguję zastosowania zasilaczy impulsowych w wielu dziedzinach /nawet przemysł/ale jak podaję przykłady zasilaczy warsztatowych z minionej epoki i teraźniejszych to kolega tego nie widzi .
    W akustyce dalej królują traforki.

    Chłopie musisz odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie
    -co chciałeś zrealizować prze modyfikację zasilacza atx ?????????
    1-zasilacz do ledów/ prostownik / źródło powera===========OK
    2-zasilacz warsztatowy ??????????????????????????????????????????=NOT

    Nie ma innych odpowiedzi.

    Są oczywiście zasilacze warsztatowe w wykonie przetwornica -ale to naprawdę wysoka półka i nie porównujmy ich do atx .
    --http://allegro.pl/zasilacz-laboratoryjny-regulowany-0-60v-0-110a-i7281662417.html--

    O takiej konstrukcji amatorskiej można tylko pomarzyć!
    W załaczniku schemat blokowy zasilacza lab. impulsowego i pokazana jest jego struktura blokowa godna naśladowania .Warto spojrzeć gdzie sa usadowione kondensatory wyjściowe
  • #156
    kwazar
    Level 29  
    andrzej123456 wrote:
    12v 55w standardowa żarówa z samochodu -na zasilaczach warsztatowych przedstawionych wyżej zapala po 2 krotnym podłączeniu.


    Możesz to rozwinąć?
    Czy ten zasilacz nie ma stabilizacji prądu, a tylko wyłączenie przy przekroczeniu pewnej wartości?
    Jeżeli ma stabilizację to powinien zapalić tę żarówkę powoli za pierwszym razem. Czemu robi to dopiero za drugim?
  • Computer Controls
  • #157
    andrzej123456
    Level 14  
    k.kwazar-
    nie wiem i nie wszystko można wiedzieć.
    Przeciez to nie istotne jaki zasilacz tylko ważne jakie obciążenie.
    żarówa standardowa to dziwne obciążenie i należy mieć respekt przed nią.
  • #158
    kwazar
    Level 29  
    andrzej123456 wrote:
    żarówa standardowa to dziwne obciążenie i należy mieć respekt przed nią.


    Tak, wiem. Dlatego używam je zawsze do testowania zasilaczy. Mam ich kilkanaście w szufladzie od 5 W, do 65 W. Właśnie samochodowe na 12 V.
    A tak na marginesie, to trochę mnie dziwi zachowanie tego zasilacza.
  • #159
    ukixx
    Level 21  
    andrzej123456 wrote:
    mam na codzień w pracy kontakt z różnymi źródłami led i muszę cie poinformować że świat idzie w kierunku uproszczenia konstrukcji i minimalizacji kosztów. pierwsze wersje żarówek led były nawet w wykonie china z przetwornicą a później dali sobie spokuj z ta głupawką i zamienili przetwornice która jest zawodnym elementem na zwykłu kondzior i opornik. Na foto od lewej 2szt bez przetwornicy a ta z esami floresami z przetwotnicąRe: Zasilacz warsztatowy 0-30V 0-7A z zasilacza ATX
    W/g mojej oceny nie widać różnicy w świeceniu!

    Jednak na prawdę nie masz pojęcia o czym jest ta rozmowa. Mówimy o LED 12V, a Ty mi pokazujesz żarówki z gwintem E27, które nie dość że są na 230V to i całkiem inaczej zbudowane.

    andrzej123456 wrote:
    12v 55w standardowa żarówa z samochodu -na zasilaczach warsztatowych przedstawionych wyżej zapala po 2 krotnym podłączeniu.

    To znaczy, że zasilacz nie posiada stabilizacji prądu.

    andrzej123456 wrote:
    Chłopie musisz odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie
    -co chciałeś zrealizować prze modyfikację zasilacza atx ?????????
    1-zasilacz do ledów/ prostownik / źródło powera===========OK
    2-zasilacz warsztatowy ??????????????????????????????????????????=NOT

    Nie ma innych odpowiedzi.

    Dalej nie odróżniasz zasilacza warsztatowego od laboratoryjnego. Więcej tego nie będę komentował.

    kwazar wrote:
    Akurat najczęściej się spotykałem z ATX-ami z takim zabezpieczeniem, czasem nawet na osobnym przekładniku prądowym, pierścieniowym.

    No dobra, tylko to zabezpieczenie nie spowoduje zatkania zasilacza. Na dobrą sprawę to pilnuje aby uzwojenie pierwotne nie przekroczyło maksymalnego prądu. Napięcie na środkowym odczepie trafa sterującego zależy jednak nieliniowo od prądu uzwojenia pierwotnego trafa głównego dlatego nigdy z tego nie korzystam. Kiedyś robiłem testy z przekładnikiem na pierwotnym ale to skomplikowana historia.

    Na szybko chciałem zatkać Codegena 300W i nawet poradził dobie z dwoma włóknami żarówki H4. Chyba muszę poszukać czegoś z TL494 i LM339 :)
  • #160
    andrzej123456
    Level 14  
    ukixx-Dalej nie odróżniasz zasilacza warsztatowego od laboratoryjnego. Więcej tego nie będę komentował.--

    W linku jest katalog zasilaczy w tme i ich podział-nie widzę zasilacza //warsztatowy//!
    Tak naprawdę nie chodzi o nazwę tylko o jego charakterystykę.
    Podałem ci wiele powodów że przedstawiony przez ciebie atx nie spełnia zasilacza warsztatowego a ty się upierasz że to// zasilacz warsztatowy// i taki może być .
    Gratuluję "logicznego" myślenia !
    Wszystkich jeszcze raz przestrzegam że przedstawiony układ przez k. ukixx będzie przyczyna pogłębiania awarii podczas napraw sprzętu.

    Tak na chłopski rozum -weż prostownik z regulacja prądu i zacznij go stosować jako zasilacz warsztatowy-skutki będą opłakane.
  • #161
    ukixx
    Level 21  
    andrzej123456 wrote:

    Szkoda słów na Twoje wywody, skoro nawet sam nie wiesz co podajesz. W linku, który sam zamieściłeś jest wyraźnie napisane "Zasilacz laboratoryjny", a czepiasz się że mój warsztatowy jest inaczej wykonany od tego.

    Twoje wywody nie wnoszą nic konkretnego do tematu. Najpierw czepiłeś się wykonania transformatora i kombinowania z bezsensownym dołączaniem kilku transformatorów, a skoro to Ci nic nie dało to uwziąłeś się na nazwę, która jest jak najbardziej poprawna i wcześniej jakoś była w porządku. Trollowanie tematu masz opanowane do perfekcji.

    andrzej123456 wrote:
    Tak na chłopski rozum -weż prostownik z regulacja prądu i zacznij go stosować jako zasilacz warsztatowy-skutki będą opłakane.

    Porównywanie tego zasilacza do prostownika (szcególnie popularnego tyrystorowego) z regulacją prądu ma się mniej więcej tak jak porównywanie przekaźnika SSR do falownika.
  • #162
    andrzej123456
    Level 14  
    k.ukixx-że mój warsztatowy jest inaczej wykonany -
    Masz zupełnie rację -w wskazanym linku niema czegoś takiego jak zasilacz warsztatowy a zasilacze laboratoryjne wchodzą w skład wyposażenia warsztatu.

    -
    szcególnie popularnego tyrystorowego-
    wszystkie w markerach //lidl// oczywiscie z zabezpieczeniem nadprądowym to przetwornice i w dodatku sterowane upc.

    -Twoje wywody nie wnoszą nic konkretnego do tematu-
    wnoszą i to wiedzę podstawową z teorii zasilaczy wykorzystywanych w serwisie .

    A tak na koniec może kol. zaproponuje zasilacz do zastosowań serwisowych /wykon przemysłowy/ na bazie przetwornicy do 1kzł.
  • #163
    pawel.skiba
    Level 13  
    Próbuję ustalić jaki powinien być minimalny deadtime.
    Ma ktoś możliwość zrobienia zrzutów na oscyloskopie przełączania kluczy na 13007. Zdaje się że powinno być pod jakimś obciążeniem by był continuous mode.
    Czytam datascheat i nie mogę dojść do ładu ze storage time, fall time i crossover time.
    Tylko tu Link jest obrazek jak to wygląda dla 13009 w przypadku wyłączenia.
    Nie mam pojęcia jak to wygląda w przypadku włączania i czy storage time jest taki sam dla obu przejść.
    Na podstawie jakich parametrów z datascheat powinienem ustalać minimalny deadtime dla inductive switching?

    Odnośnie dyskusji o tym że taki zasilacz nie przechodzi testu diody.
    Była mowa o tym że przyczyną jest za duża pojemność wyjściowa.
    W datacheat tl494 na str 17 Link są podane wzory jak wyznaczyć parametry filtra wyjściowego przy zakładanych V ripple.
    Pojemność wyjściową i V ripple można modyfikować za pomocą indukcyjności lub częstotliwości.

    Chińskie moduły Dc-dc na lm2596 lub podobnych przechodzą test diody. Na YT są dostępne filmy gdzie z nich zasilane są diody.
    Fakt mają znacznie większą częstotliwość pracy, za to indukcyjność małą.
    Tym niemniej jest to dowód że zasilacz impulsowy może był zasilaczem laboratoryjnym.
    Nie ma różnicy czy V ripple to efekt pracy konwertera impulsowego, czy niezerowego czasu przełączania tranzystora w tradycyjnym zasilaczu laboratoryjnym.
  • #164
    ukixx
    Level 21  
    Wykonanie takich pomiarów to nie jest prosta sprawa, trzeba zbudować układ pomiarowy i mierzyć prąd kolektora tranzystora oraz jednocześnie napięcie baza-emiter. Zamiast tego łatwiej i szybciej by było ustawić maksymalne wypełnienie i jechać z częstotliwością do góry. Jeżeli napięcie wyjściowe przetwornicy z dławikiem zbliży się do napięcia tej przetwornicy bez dławika to znaczy że trzeba zwiększyć dead time.
  • #165
    andrzej123456
    Level 14  
    pawel skiba-Tym niemniej jest to dowód że zasilacz impulsowy może był zasilaczem laboratoryjnym.
    przecież nikt w artykule tego nie zaprzecza a wręcz podane są linki do tego typu zasilaczy.
    Proszę obejrzeć plik -specyfikacja lkn i zobaczy kol że między filtrem głównym zasilacza a wyjściem jest jeszcze //coś//.To że z danej przetwornicy można zasilać diody led to oczywiste -tylko jedno pytanie czy z opornikiem ograniczającym czy bez(właściwy test zasilacza laboratoryjnego)

    ukixx-pomiary podobne w układzie odchylania tv(bu508 kolector realizowałem za pomocą -
    - https://www.tek.com/datasheet/current-probe/p6021a-p6022
    taka sonda znacznie upraszcza sprawę
  • #166
    pawel.skiba
    Level 13  
    ukixx wrote:
    Wykonanie takich pomiarów to nie jest prosta sprawa, trzeba zbudować układ pomiarowy i mierzyć prąd kolektora tranzystora oraz jednocześnie napięcie baza-emiter. Zamiast tego łatwiej i szybciej by było ustawić maksymalne wypełnienie i jechać z częstotliwością do góry. Jeżeli napięcie wyjściowe przetwornicy z dławikiem zbliży się do napięcia tej przetwornicy bez dławika to znaczy że trzeba zwiększyć dead time.


    W międzyczasie wpadłem na pomysł by dać żarówkę w szereg z kluczami, ustawić jakieś nie za duże obciążenie, a do wejścia deadtime podpiąć potencjometr. Jak się żarówka zapali to będę wiedział przy jakim napięciu jest równoczesne otwarcie.
    Ma szanse zadziałać?
    Jak prąd kolektora wpływa na czasy przełączania rośnie/maleje o jaki % wartości?

    Chyba jednak nie ma sznas zadziałać soa jest ograniczeniem.
    Pytanie o to jaki powinien być minimalny deadtime nadal aktualne.

    Dodano po 18 [minuty]:

    andrzej123456 wrote:

    Proszę obejrzeć plik -specyfikacja lkn i zobaczy kol że między filtrem głównym zasilacza a wyjściem jest jeszcze //coś//.To że z danej przetwornicy można zasilać diody led to oczywiste -tylko jedno pytanie czy z opornikiem ograniczającym czy bez(właściwy test zasilacza laboratoryjnego)


    Jaki link? Ostatnio o silnikach ględziliście :)
    Co do filtrów to w atx też są dodatowe te na rdzeniach ferrytowych (?). Oglądając recenzje tych chińskich dc-dc dowiedziałem się po co one są - chodzi o filtrowanie wysokich częstotliwości zdaje się.
    Z tego co pamiętam to gość przetestował to na 3 diodach led - jedyne obciążenie.
    To miało szanse zadziałać bo te przetwornice chodzą na znacznie większych f - kilkaset kHz+. Ograniczenie prądowe jest tam robione na wzmacniaczach operacyjnych.
    Oczywiście w atx f jest umiarkowane, (a to właśnie poprzez jego zwiększenie najprościej ograniczyć V ripple) w związku z czym możliwości są mocno ograniczone - nikt przecież nie będzie przebudowywał całego atx by jakieś wyśrubowane parametry uzyskać.
    Chodziło mi o to że w przypadku przeróbki atx na zasilacz warsztatory/laboratoryjny ograniczeniem nie jest fizyka, a jedynie przyjęte założenia projektowe.


    Jeszcze parę uwag o transformatorach. wcześniej pisałem że mam trafo z dzielonym pierwotnym.
    To jedyny atx który ma takie trafo - tak jak na tym http://danyk.cz/s_atx01i.png
    Zanim ktoś się weźmie za przeróbki warto wybrać odpowiedni zasilacz. Ten z trafem jak z linka średnio nadaje się do modyfikacji uzwojeń bez rozklejania rdzenia.
    Reszta atx jakie mam ma trafo takie jak pokazał ukixx.
  • #167
    ukixx
    Level 21  
    andrzej123456 wrote:
    https://www.tek.com/datasheet/current-probe/p6021a-p6022
    taka sonda znacznie upraszcza sprawę

    Oczywiście, że tak. Tylko nie każdy ma w domu niepotrzebne 1700 dolarów żeby kupić sobie taką zabawkę, która przyda się raz na kilka lat w celach hobbystycznych.

    andrzej123456 wrote:
    To że z danej przetwornicy można zasilać diody led to oczywiste -tylko jedno pytanie czy z opornikiem ograniczającym czy bez(właściwy test zasilacza laboratoryjnego)

    Do zasilania diod z zasilacza impulsowego nie potrzeba żadnego opornika, we wszystkich naświetlaczach ledowych diody są podłączone bezpośrednio i na stałe do wyjścia przetwornicy tylko zasilacz startuje razem z diodami i nikt nie włącza najpierw samego zasilacza a potem idzie podłączać diody.

    pawel.skiba wrote:
    W międzyczasie wpadłem na pomysł by dać żarówkę w szereg z kluczami, ustawić jakieś nie za duże obciążenie, a do wejścia deadtime podpiąć potencjometr. Jak się żarówka zapali to będę wiedział przy jakim napięciu jest równoczesne otwarcie.

    No niezupełnie, jeżeli półokres trwa 10µs a czas jednoczesnego przewodzenia kluczy będzie 1µs to na żarówkę trafi tylko 10% napięcia zasilania czyli ok 30V, a to trochę za mało żeby świeciła.

    pawel.skiba wrote:
    Jeszcze parę uwag o transformatorach. wcześniej pisałem że mam trafo z dzielonym pierwotnym.
    To jedyny atx który ma takie trafo - tak jak na tym http://danyk.cz/s_atx01i.png
    Zanim ktoś się weźmie za przeróbki warto wybrać odpowiedni zasilacz. Ten z trafem jak z linka średnio nadaje się do modyfikacji uzwojeń bez rozklejania rdzenia.

    Każdy transformator w ATX i reszta transformatorów zasilaczy impulsowych ma dzielone uzwojenie pierwotne, wyjątek stanowią chyba tylko te do zasilania lamp wyładowczych. Czasami można spotkać trafo z uzwojeniem wtórnym nawiniętym taśmą miedzianą zamiast kilku drutów.
  • #168
    pawel.skiba
    Level 13  
    ukixx wrote:

    Każdy transformator w ATX i reszta transformatorów zasilaczy impulsowych ma dzielone uzwojenie pierwotne, wyjątek stanowią chyba tylko te do zasilania lamp wyładowczych. Czasami można spotkać trafo z uzwojeniem wtórnym nawiniętym taśmą miedzianą zamiast kilku drutów.


    W tym wpisie podazuje że miał na wierzchu jedynie wtórne.
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=17135953#17135953
    Przez dzielone mam na myśli że najpierw jest połowa pierwotnego, w środku znajduje się wtórne i znowu połowa pierwotnego.
    W tym co ja rozkleiłem tak właśnie to wygląda.

    Mam wątpliwości co do tej eksperymentalnej metody. Z jednej strony wiem że w ten sposób można zabezpieczyć niepewny układ przed spaleniem kluczy. A jednocześnie jak o tym myślę to mi wychodzi że SOA może zostać przekroczone.

    Za to ustaliłem jak na podstawie dts wyznaczyć minimalny deadtime = storagetime + crossover time.
    Dla 13007 1.8us typowo i max 3.5us
  • #169
    andrzej123456
    Level 14  
    ukixx- nikt nie włącza najpierw samego zasilacza a potem idzie podłączać diody.
    nie znalazłem w opisach zasilaczy led że muszą startować z ledem.Bawiłem sie wielokrotnie halogen led odłaczałem i nic nie spłoneło-https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3166881.html
    Na wyjściu takich przetwotnic jest znikoma pojemność ponieważ led nie jest wrażliwy na zakłócenia ac-widać to podczas pomiaru oscylem.

    - nie każdy ma w domu niepotrzebne 1700 dolarów żeby kupić sobie taką zabawkę-
    taka sonda używana kosztuje 200zł-elektroniki w niej niema.
    To nie jest zabawka -w serwisie zwróciła mi sie po 1 roku pracy (a zapłaciłem z za nią ok 1,5kzł)
  • #170
    pawel.skiba
    Level 13  
    Na jakiej zasadzie działa taka sonda? Z tego że jest do AC przypuszczam że zasadza działania taka sama jak w calmp metter
  • #171
    ukixx
    Level 21  
    Taka sonda to nic innego jak przekładnik prądowy z rezystorem pomiarowym, z tą różnicą że rdzeń się otwiera tak jak w mierniku cęgowym. Na dobrą sprawę to można samemu zrobić przekładnik wykorzystując mały rdzeń ferrytowy bez szczeliny, w zasilaczu będzie to np. EE-16.
  • #172
    pawel.skiba
    Level 13  
    Jakiś czas temu była tu dyskusja dotycząca łączenia kilku zasilaczy atx by uzyskać większą moc.
    Dzisiaj mi się coś ta dyskusja przypomniała i zastanawiając się nad problemem zwiększenia mocy zacząłem zastanawiać sie czy nie można połączyć przewiniętych transformatorów szeregowo?
    Zdaje się że metoda na złożenie jednego większego rdzenia z dwóch mniejszych przez złożenie też jest wykorzystywana?
  • #173
    ukixx
    Level 21  
    Możesz to jakoś sprecyzować :?: Albo najlepiej narysuj co i jak miało by to być. Jeżeli masz na myśli wykonanie trafa z dwóch kształtek E-33 czyli zamiast 2xEI-33 zrobić EE-33, to jest jak najbardziej wykonalne i działa. Tylko jest wtedy mały problem z karkasem, ale i na to jest pewien sposób, ja z dwóch karkasów od EI-33 robiłem jeden na EE-33 przez odpiłowanie górnych kołnierzy, a następnie sklejenie ze sobą tych karkasów za pomocą kleju super glue.
  • #174
    pawel.skiba
    Level 13  
    Tan pomysł z połączeniem części E razem też rozważałem, i także doszedłem do wniosku że karkasy da się przeciąć i połączyć.
    Jednak ostatecznie doszedłem do wniosku że w takim przypadku trudno oszacować co się otrzyma.
    Przekroje się nie zmieniają, droga magnetyczna wzrasta, w kolumnie środkowej zwiększa się szansa na przegrzanie i nasycenie rdzenia. Za dużo kombinowania.
    Inny sposób łączenie to połączenie bokami dwóch tafo - równolegle - karkas też da się połączyć. W tym, przypadku droma magnetyczna się nie zmienia, przekrój wzrasta, mankamenty takie jak poprzednio.

    Co do łączenia całych transformatorów to nie ma co rysować.
    Dwa identyczne trafa łączymy szeregowo - zarówno pierwotne jak i wtórne.
    Na YT widziałem jak koleś w ten sposób zbudował spawarkę z dwóch trafo od mikrofalówki.
    Jedynie kierunek nawijania musi być zachowany.

    Hmm.
    W przypadku przeróbki sterowania na full bridge bez modyfikacji traf osiąga się podwojenie napięć.
  • #175
    ukixx
    Level 21  
    Dlaczego trudno oszacować :?: Tak w skrócie to moc to nic innego jak prąd razy napięcie, prąd to przekrój drutu, a napięcie to ilość zwojów, napięcie zwojowe zależy od częstotliwości. Także to co się uzyska zależy głównie od tego ile drutu się zmieści na rdzeniu dla danej częstotliwości pracy.

    Dwa rdzenie EI-33 będą miały w sumie dłuższą drogę magnetyczną od jednego EE-33 (przy EE-33 odpadają dwie kształtki I) co się przekłada na mniejszą objętość rdzenia, a więc mniejsze straty związane z magnesowaniem rdzenia, a więc większą sprawność. Poza tym będzie wtedy więcej miejsca na uzwojenia.

    Jeżeli chodzi o łączenie szeregowe uzwojeń w dwóch transformatorach to lepiej łączyć jedno szeregowo a drugie równolegle, czyli jeżeli pierwotne szeregowo to wtórne równolegle, a jeżeli wtórne szeregowo to pierwotne równolegle. Takie połączenie powoduje że prądy i napięcia rozłożą się po równo na oba transformatory.
  • #176
    andrzej123456
    Level 14  
    pawel.skiba:
    -znalazłem pdf sondy
    -też mnie zastanawia ta cena ale sadzę że wynika z bardzo dziwnego materiału ferrytowego użytego w mikrocęgach.
    Pasmo i liniowość są imponujące.
  • #177
    idepopizze
    Level 33  
    Potrzebuje zasilacza na 48V.
    Czy dałoby się ten układ w prosty sposób ustawić na stałe na to napięcie pracy ?
  • #178
    pawel.skiba
    Level 13  
    Da radę.
    Dead time będzie około 2.5us przy nie zmienianej częstotliwości, więc lepiej jej nie podnosić.
    Trzeba zrobić prostownik na pełnym mostku.
    Odciąć ścieżkę ze środkowego wyprowadzenia trafo. Nowa masa jest na jedym z krańców 12V i połączyć z masą przetwornicy standby.
    Koniecznie wylutować diodę która zasila ka7500/tl494
    Elementy z linii 5 , 3.3 wylutować , bo kondensatory i tak nie przetrwają podwyższonego napięcia.
    zmienić kondensator na starej linii 12v na co najmniej 63V.
    Pobór prądu powinien być pi razy drzwi 0.3-0.5 co ze starej linii 12V
    To tak na styk.
    Optymalne byłoby także rozlutowanie uzwojeń 5V w szereg tak jak to zostało tu opisane.
    Wtedy duty cycle mogłoby być mniejsze, c o pozwoliłoby pobrać więcej prądu, ograniczyłoby szansę że rdzeń się nasyci przy dużym duty cycle, a czas dead time i tak można by zachować w okolicach 3 us


    p.s.
    Zacznij od diody. Mi po jej usunięciu zasilacz zaczął piszczeć. Po założeniu o tym wątku i poradach użytkowników elektrody okazało się że kondensator na standby był walnięty.
    Tym niemniej gdybym zaczął od diody to łatwiej byłoby się kapnąć że chodzi o zasilanie ka7500, a tak to kombinowałem co też mogłem spieprzyć.
  • #179
    ukixx
    Level 21  
    idepopizze wrote:
    Potrzebuje zasilacza na 48V.
    Czy dałoby się ten układ w prosty sposób ustawić na stałe na to napięcie pracy ?

    Ludzie samoloty składają więc i to da radę zrobić :)

    Wszystko zależy od tego ile się chce włożyć w to pracy. Generalnie uzwojenie wtórne powinno mieć ok 16-20 zw w przypadku pełnego mostka lub 2x tyle dla półmostka. Diody w pełnym mostku powinny być na min. 100V a dla półmostka na min. 200V.

    Jeżeli nie chcesz przewijać transformatora to musisz połączyć uzwojenia tak aby uzyskać odpowiednią liczbę zwojów. Ale zdecydowanie lepiej będzie przewinąć transformator.
  • #180
    Anonymous
    Anonymous