Witam wszystkich,
Od kilku miesięcy zmagam się z uporczywym problemem znikającego obrazu i wyczerpałem już wszystkie znane mi drogi diagnozy problemu (3 wizyty w serwisie z amplitunerem, wymiana dekodera przez dostawce TV, wymiana wszystkich kabli HDMI) i dalej nic. Być może jest wśród Was jakiś Magik, który pomoże
Problem wygląda następująco:
Jeśli podłączam kabel HDMI z dekodera kablówki prosto do TV (Sony Bravia kupiony jakieś 1.5 roku temu) wszystko jest OK poza tym, że dzwiek wedruje z glosników TV.
Jesli chce wykorzystac do ogladania zestaw kina domowego problem się zaczyna. Jeden HDMI podłączam TV z portem OUT w amplitunerze (zaznaczony na zdjęciu). Drugi HDMI podłączam dekoder kablówki z którymś z portów SAT/CAB, DVD, BD lub GAME. Próbowałem już przełączeń na wszystkie porty i nic nie pomogło.
W załączniku zamieszczam krótki film z objawem znikającego obrazu. Nie ma reguły kiedy to się dzieje. Czasem zaczyna migać po 1-2 godzinach oglądania, czasem dzieje się to 5 min po włączeniu. Czasem znika raz na godzinę, czasem 3 razy na minutę.
Weryfikowałem też czy powodem może być nagrzewanie amplitunera - okazuje się że nie.
W autoryzowanym serwisie Pioneera mówiono mi że sprawdzali, podłączali na kilka godzin i wszystko działało. Dla wszystkiego wymieniony został moduł z portami, który miał zniwelować problem ale nic z tego.
Podłączyłem amplituner z dekoderem pod swój drugi TV - problem jest ten sam, także awarię TV wykluczam. Winy nie pokładałbym również w dekoderze bo po pierwsze był już wymieniony i nic to nie dało. Po drugie jeśli obraz z dzwiekiem wedruje kablem HDMI bezposrednio do TV wszystko działa jak należy.
Nie mam już pomysłu, a spodziewam się że kolejne zawiezienie amplitunera do serwisu spowoduje to, że po miesiącu mi go zwrócą i stwierdzą że u nich jest wszysto OK.
Jeśli ktoś ma jakikolwiek pomysł, z góry wielkie dzięki !
Od kilku miesięcy zmagam się z uporczywym problemem znikającego obrazu i wyczerpałem już wszystkie znane mi drogi diagnozy problemu (3 wizyty w serwisie z amplitunerem, wymiana dekodera przez dostawce TV, wymiana wszystkich kabli HDMI) i dalej nic. Być może jest wśród Was jakiś Magik, który pomoże

Problem wygląda następująco:
Jeśli podłączam kabel HDMI z dekodera kablówki prosto do TV (Sony Bravia kupiony jakieś 1.5 roku temu) wszystko jest OK poza tym, że dzwiek wedruje z glosników TV.
Jesli chce wykorzystac do ogladania zestaw kina domowego problem się zaczyna. Jeden HDMI podłączam TV z portem OUT w amplitunerze (zaznaczony na zdjęciu). Drugi HDMI podłączam dekoder kablówki z którymś z portów SAT/CAB, DVD, BD lub GAME. Próbowałem już przełączeń na wszystkie porty i nic nie pomogło.
W załączniku zamieszczam krótki film z objawem znikającego obrazu. Nie ma reguły kiedy to się dzieje. Czasem zaczyna migać po 1-2 godzinach oglądania, czasem dzieje się to 5 min po włączeniu. Czasem znika raz na godzinę, czasem 3 razy na minutę.
Weryfikowałem też czy powodem może być nagrzewanie amplitunera - okazuje się że nie.
W autoryzowanym serwisie Pioneera mówiono mi że sprawdzali, podłączali na kilka godzin i wszystko działało. Dla wszystkiego wymieniony został moduł z portami, który miał zniwelować problem ale nic z tego.
Podłączyłem amplituner z dekoderem pod swój drugi TV - problem jest ten sam, także awarię TV wykluczam. Winy nie pokładałbym również w dekoderze bo po pierwsze był już wymieniony i nic to nie dało. Po drugie jeśli obraz z dzwiekiem wedruje kablem HDMI bezposrednio do TV wszystko działa jak należy.
Nie mam już pomysłu, a spodziewam się że kolejne zawiezienie amplitunera do serwisu spowoduje to, że po miesiącu mi go zwrócą i stwierdzą że u nich jest wszysto OK.
Jeśli ktoś ma jakikolwiek pomysł, z góry wielkie dzięki !