Lampy Nixie ZM1040 (Z566M) - jak przetestować?

Witam serdecznie, znalazłem w szpargałach miernik Meratronik V530.

Posiada od 5 lamp Nixie ZM1040 produkcji Philipsa. Ponieważ próba podłączenia zasilania do samego miernika nie przyniosła żadnego rezultatu (miernik nie dał oznak życia) - nadal nie wiem czy te lampy są sprawne czy nie.

Ponieważ zawsze chciałem taki zegar sobie zbudować - to stwierdziłem że muszę tę okazję wykorzystać - najdroższe elementy już mam.

Poradzę sobie z kwestią mikrokontrolera, tu sobie zrobię projekcik na arduino.

Moje pytanie zmierza do tego - w jaki sposób bezpiecznie przetestować lampy? Zważywszy ich ceny na portalach aukcyjnych - nie chciał bym żadnej uszkodzić.

Na czeskiej stronie użytkownika "Danyk" znalazłem gotowy schemat, z niego wynika że lampę można podpiąć do sieci 240V~ - oczywiście musi być dioda która częściowo "prostuje" napięcie przemienne. W schemacie jets także rezystor 33k/1W. Czy mogę na "krótko przetestować taką lampę podpinając bezpośrednio do sieci 240V~, z dioda i takim opornikiem - i nie uszkodzę lampy?

Pozdrawiam.

PS. Pytanie kieruję do elektroników bardziej doświadczonych ode mnie - ja tam zwykły amator jestem

To powinno trochę wyjaśnić Link

Jeśli miernik leżał parę lat, to bardzo prawdopodobna jest korozja styków w przełącznikach - nie łączą i miernik nie działa. Może posprawdzaj styki, oczyść...

Opis ZM1040 podaje, jak można ją podłączyć - widać z tego, że można ją tak testować, tylko połącz anody razem i uważaj, żeby nie podłączyć siebie do sieci.

Hej - dzięki za odpowiedź Wezmę sobie radę do serca - i postaram się nie podłączać do sieci Chcę lampy testować pojedynczo., więc podepnę anodę do wyjścia diody po transformatorze i rezystorze, a katody będę kolejno stykał z przewodem neutralnym sieci.

Kolega dexterowy napisał - katody będę kolejno stykał z przewodem neutralnym sieci . Po co szukać ? Na zdjęciu post #2 są wskazane wyprowadzenia lampy .

Takie nixie testowałem przetwornicą lampy błyskowej z tych aparatów na klisze DX.
Możesz użyć też dwu tr. sieciowych w układzie pierwotne->wtórne->wtórne->pierwotne.

Ja swoje testowałem mostkiem prostowniczym wpiętym w sieć i szeregowo rezystor 100k. Plus do anody minus po kolei do katod

Ok, teraz mam wszystko "na tacy" - jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc. W zasadzie chodziło mi tylko o info " tak, możesz tak zrobić i lampki się nie ufajczą " ;o)
Jeśli chodzi o rezystor, to raczej nie musi być 1W? Przy prądzie który pobiera lampa wystarczy 0,125W?

NIXIE_123 wrote:

Ja swoje testowałem mostkiem prostowniczym wpiętym w sieć

Ale tu trzeba uważać, bo zawsze istnieje ryzyko śmiertelnego porażenia; przeważnie jest ta chęć (lub chwila nieuwagi), że operuje się z włączoną wtyczką do kontaktu.

Jeśli chodzi o rezystor, to raczej nie musi być 1W? Przy prądzie który pobiera lampa wystarczy 0,125W?

Lampa pobiera taki prąd, jaki dostanie - to opornik ma go ograniczyć, lampa ma gasnąć przy napięciu 120V, co oznacza, że po podłączeniu do sieci 230V~±10% na oporniku będzie napięcie skuteczne do 120V (z diodą) - na to trzeba 0.5W przy 30k, a na wypadek zwarcia przyda się i 1W, bo od zwarcia 0.5W się spali.

Jak wiesz na pewno, który przewód jest fazowy, to można na nim dać diodę i opornik - 30k ograniczy szczytowy prąd do 12mA, to wystarczająco mało, żeby nie groziło silnym skurczem mięśni - więc na ogół nie jest niebezpieczne (będzie niebezpieczne dla osób z chorobą serca, zwłaszcza używających rozrusznika).

Przecież tak na szybkiego można zrobić przetworniczkę w układzie multiwibratora, w szufladzie każdy znajdzie potrzebne komponenty. 10 minut lutowania.
Jest zdecydowanie bezpieczniej.

Najprościej można użyć transformatora (albo dwóch, jak ma się tylko na niskie napięcie - połączyć wtórnymi, pierwotne drugiego do zasilania lamp).

Szefie:

Bieda z nędzą wrote:

Możesz użyć też dwu tr. sieciowych w układzie pierwotne->wtórne->wtórne->pierwotne.