Drodzy forumowicze,
Na początku chciałem przeprosić za na pewno ponowienie tematu, lecz mam tutaj wręcz lawinę uszkodzeń i każda może być zależna od drugiej.
Przygotowywałem się do sprzedaży samochodu Renault Megane II 2.0 16 v 2003 r. Zaczęło się od wymiany chłodnicy(wielka dziura), bo jak można sprzedać samochód bez sprawnej klimatyzacji. Po jej wymianie i włączeniu klimy, zauważyłem że strasznie słabo chodzi, ale działa. Po przejechaniu kilku km pojawił się czarny dym spod maski, zgasiłem samochód otwieram maskę, patrzę a tam wszędzie roztopiona czarna guma w całej komorze silnika. Okazało się, iż stopiła się guma w środku koła pasowego na wale korbowym, wymieniłem go na używany. Po jego wymianie było już lepiej, ale po przejechaniu znów 30 km zgasiłem samochód, poszedłem do sklepu wracam, odpalam a tu dziwny dzwięk, wyskoczył komunikat CHECK INJECTION oraz zapaliła się kontrolka akumulatora, samochód szarpało i jeździł na każdym biegu do 2,5 k obrotów nie więcej. Dojechałem po 2 km do domu, kazało się, że zerwał się pasek od alternatora, wymieniłem go na nowy. Znów wszystko było ok, ale po kilku dniach jeżdżenia cały czas na klimie, samochód na trasie nagle zaczął drgać i znów wyskoczył błąd CHECK INJECTION, objawy te same czyli szarpanie itp, ale bez kontrolki od akumulatora. Od razu wyłączyłem klimę, radio, światła, błąd zniknął. Jak jeździłem bez klimatyzacji błędu nie było, lecz po jej włączeniu po przejechaniu 1 km, błąd CHECK INJECTION od razu się pojawiał, po wyłączeniu klimy wszystko wracało do normy. Miałem jechać do mojego mechanika po 2 dniach od tego zdarzenia, ale wsiadając pod pracą do samochodu, odpalam auto a ono chodzi 10 sek i gaśnie, wszedłem na forum czytałem że może to być czujnik: halla, położenia wału korbowego, przepustnica, a jeden Pan napisał że trzeba zalać olej do pełna. Olej wymieniałem jakieś 5 tys. temu i mój stan oleju tego dnia wynosił ok. 3/5 na bagnecie, a że palił się komuniakt przy odpalaniu CHANGE OIL SOON, pojechałem tam wierczorem dolałem oleju i pach samochód odpalił. Pojechałem do domu bez żadnych atrakcji, rano samochód odpalił też normalnie. Nastepnego dnia rano był straszny korek jak dziś wyjechałem (1 września...), autko chodziło dobrze to mówię sobie zajadę do rodziców na kawę bo nie będę stał w tym korku. Po kawce wychodzę a samochód teraz kręci i nawet nie zapala, a dodatkowo pokazuje się kontrolka akumulatora, nie wiem, czy to przez to że jest to normalne przy odpalaniu, czy znów coś z ładowaniem, czy może jest już słaby ze względu na kilkukrotne odpalania go bez skutku. Forumowicze proszę pomóżcie, bo już mam brak sił na ten samochód. Centralnie przed sprzedażą lawina zepsuć... Jak ktoś ma jakiegoś speca od tych Renault w Warszawie, chętnie skorzystam, bo nie widzi mi się wymiany pół samochód przez ludzi którzy nie umieją postawić dobrej diagnozy. Z góry dziękuje i czekam na odpowiedzi.
Na początku chciałem przeprosić za na pewno ponowienie tematu, lecz mam tutaj wręcz lawinę uszkodzeń i każda może być zależna od drugiej.
Przygotowywałem się do sprzedaży samochodu Renault Megane II 2.0 16 v 2003 r. Zaczęło się od wymiany chłodnicy(wielka dziura), bo jak można sprzedać samochód bez sprawnej klimatyzacji. Po jej wymianie i włączeniu klimy, zauważyłem że strasznie słabo chodzi, ale działa. Po przejechaniu kilku km pojawił się czarny dym spod maski, zgasiłem samochód otwieram maskę, patrzę a tam wszędzie roztopiona czarna guma w całej komorze silnika. Okazało się, iż stopiła się guma w środku koła pasowego na wale korbowym, wymieniłem go na używany. Po jego wymianie było już lepiej, ale po przejechaniu znów 30 km zgasiłem samochód, poszedłem do sklepu wracam, odpalam a tu dziwny dzwięk, wyskoczył komunikat CHECK INJECTION oraz zapaliła się kontrolka akumulatora, samochód szarpało i jeździł na każdym biegu do 2,5 k obrotów nie więcej. Dojechałem po 2 km do domu, kazało się, że zerwał się pasek od alternatora, wymieniłem go na nowy. Znów wszystko było ok, ale po kilku dniach jeżdżenia cały czas na klimie, samochód na trasie nagle zaczął drgać i znów wyskoczył błąd CHECK INJECTION, objawy te same czyli szarpanie itp, ale bez kontrolki od akumulatora. Od razu wyłączyłem klimę, radio, światła, błąd zniknął. Jak jeździłem bez klimatyzacji błędu nie było, lecz po jej włączeniu po przejechaniu 1 km, błąd CHECK INJECTION od razu się pojawiał, po wyłączeniu klimy wszystko wracało do normy. Miałem jechać do mojego mechanika po 2 dniach od tego zdarzenia, ale wsiadając pod pracą do samochodu, odpalam auto a ono chodzi 10 sek i gaśnie, wszedłem na forum czytałem że może to być czujnik: halla, położenia wału korbowego, przepustnica, a jeden Pan napisał że trzeba zalać olej do pełna. Olej wymieniałem jakieś 5 tys. temu i mój stan oleju tego dnia wynosił ok. 3/5 na bagnecie, a że palił się komuniakt przy odpalaniu CHANGE OIL SOON, pojechałem tam wierczorem dolałem oleju i pach samochód odpalił. Pojechałem do domu bez żadnych atrakcji, rano samochód odpalił też normalnie. Nastepnego dnia rano był straszny korek jak dziś wyjechałem (1 września...), autko chodziło dobrze to mówię sobie zajadę do rodziców na kawę bo nie będę stał w tym korku. Po kawce wychodzę a samochód teraz kręci i nawet nie zapala, a dodatkowo pokazuje się kontrolka akumulatora, nie wiem, czy to przez to że jest to normalne przy odpalaniu, czy znów coś z ładowaniem, czy może jest już słaby ze względu na kilkukrotne odpalania go bez skutku. Forumowicze proszę pomóżcie, bo już mam brak sił na ten samochód. Centralnie przed sprzedażą lawina zepsuć... Jak ktoś ma jakiegoś speca od tych Renault w Warszawie, chętnie skorzystam, bo nie widzi mi się wymiany pół samochód przez ludzi którzy nie umieją postawić dobrej diagnozy. Z góry dziękuje i czekam na odpowiedzi.