Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Budowa kompresora do areografu

rubikkon 18 Sep 2016 20:50 2160 7
Wago
  • #1
    rubikkon
    Level 2  
    Witam,

    Chciałbym zacząć się bawić w malowanie aerografem, ale przeraziła mnie trochę cena samego kompresora. No może nie przeraziła, ale jako porządny polak nie mogę ścierpieć płacenia za coś co mogę zrobić sam.

    Zagłębiłem się trochę w temat i sieciowe publikacje. Większość internautów optuje za budową kompresora na bazie sprężarki od lodówki i tu królują mniej lub bardziej udane konstrukcje w zależności od zasobności portfela. Niektórzy twierdzą, że te zrobione własnoręcznie kompresory przewyższają to co można dostać za większe pieniądze w sklepie.
    Jest też trochę na temat osławionego w czasach słusznie minionych aerografu zasilanego ciśnieniem z opon samochodowych.
    Dalej to już drobnica zasilana wszystkim na ustach malującego począwszy.

    Nie wchodząc w szczegóły byłbym szczęśliwy, gdybym mógł zbudować kompresor ze sprężarki lodówkowej niestety problem jest taki, że nie posiadam owej sprężarki. Wielu internautów zgodnie twierdzi, że można je dostać za 20 zł wszędzie, a niektórzy, że nawet każdy w domu ma co najmniej jedną zapasową i zgadnijcie co.... ja nie mam. Muszę jeszcze się wybrać do speców od naprawiania lodówek i może coś wynajdą, ale ceny nowych sprężarek nie napawają optymizmem.

    Aby jakoś ominąć problem poszukuję zastępczego źródła powietrza. Jak na razie w grę wchodzą 3 urządzenia:
    - pompka samochodowa zasilana na 12 V (podobno długo nie pożyje przy takim projekcie)
    - ciśnieniomierz (nie widziałem takiego projektu)
    - inhalator (ktoś o tym już wspominał)

    Mój projekt chciałbym oprzeć na inhalatorze. Dlaczego akurat inhalator?
    - może być stosowany do pracy ciągłej (więc według mojej wiedzy nie powinien się szybko rozlecieć
    - ma podobny zakres ciśnień na jakim pracuje aerograf (do 1,3 bara ciśnienie robocze 2,3 - 3,5 bara ciśnienie maksymalne)
    - z racji na swoje częste użytkowanie (inhaluje się czasem dosyć długo i często) można go podejrzewać o przyzwoitą wytrzymałość.


    Gotowy zestaw miałby wyglądać tak:
    - inhalator
    - butla (gaśnica albo butla po gazie)
    - reduktor
    - zawór bezpieczeństwa
    - złączki trójniki itp.

    Czy waszym zdaniem taki zestaw będzie pracował i nada się chociażby na rok bardzo rzadkiego malowania?

    Martwi mnie trochę to ciśnienie maksymalne inhalatora.
    Do jakiego ciśnienia trzeba by nabić butlę, żeby to miało sens?
    Czy wystarczą 2 bary i na tyle samo zawór bezpieczeństwa?
    Jeśli gdzieś się mocno pomyliłem to dajcie znać.
  • Wago
  • #2
    kassans
    Level 32  
    Kompresory samochodowe są mega głośne, dlatego też królują kompresory lodówkowe które są ciche i potrafią dużo barów wycisnąć. Najlepiej wziąć Presostat z reduktorem który wyłączy nam kompresor przy ustawionej wartości, oraz pozwoli nam wyregulować ciśnienie na wylocie.
  • Wago
  • #3
    zimny8
    Level 33  
    Idź do warsztatu gdzie naprawiają sprzęt chłodniczy, pogadaj z panem Mietkiem to ci wyciągnie z pod regału używany sprawny agregat i sprzeda za 100zł, albo poszukaj na allegro, pełno tego do wyboru do koloru.
  • #4
    rubikkon
    Level 2  
    Poszperałem trochę w necie i jest nadzieja, że uda się kupić używaną sprężarkę od lodówki za jakieś 50 zł. Muszę się tylko pofatygować do sklepu i porozmawiać z rzeczonym panem Mieciem. Niestety z powodu remontu samochodu muszę opóźnić budowę o miesiąc.
  • #5
    Ture11
    Level 38  
    Nie masz złomowiska w okolicy? Na złomowisku taka sprężarka kosztuje "na wagę" około 25zł, a jak od większej chłodni, to ok. 40zł. Oczywiście nigdy nie wiadomo, czy jest sprawna czy nie, zdażyo mi się raz kupić zatartą - po prostu światło w pokoju przygasa i wiadomo, że trzeba iść i wymienić na jakąś następną (na 4 sprężarki jedna była zatarta, a dwie wyglądają, jak gdyby były nowe - co zresztą nie dziwi, bo na złomowisku można znaleźć naprawdę nowe, ciekawe rzeczy z jedną, drobną usterką.

    Aha - jak byś szukał agregatu, to zwracaj uwagę, by miał puszkę z przekaźnikiem rozruchowym. Raz, że ciężko ją dostać (kupić, znaleźć), a dwa, że puszeczki z pozystorem nie pozwalają na uruchomienie silnika od razu po wyłączeniu - na początku musi ostygnąć pozystor.