Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

Maciek_C 29 Sep 2016 17:12 14772 11
Computer Controls
  • Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Witam wszystkich,
    Dziś chciałbym Wam przedstawić moją wersję wzmacniacza popularnie zwanego Gainclone.
    Dlaczego akurat ten? Otóż mój dobry kolega zakupił części kilka lat temu by takowy zbudować, po czym stracił zapał i po kilku latach postanowił mi to oddać. Dostałem od niego kondensatory Panasonic FC, kostki AD797 i LM3875, rezystory, transformatory (po 1 na kanał + osobne na przedwzmacniacz), diody MUR, potencjometr ALPS z silniczkiem i rezystory. Jednym słowem: "pełen wypas".
    Jestem świadomy, że niektóre części (jak choćby diody prostownicze) to przerost formy nad treścią ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, postanowiłem więc zbudować go z tego co dostałem.

    Przedwzmacniacz wykonałem na podstawie typowego schematu układu nieodwracającego (np z noty katalogowej układu - rys. 39, s. 13).
    Stopień mocy to również typowa konfiguracja wzmacniacza nieodwracającego.
    Dodatkowo we wzmacniaczu zastosowane zostały układy:
    - opóźnienia załączenia głośników na przekaźnikach,
    - sterowania wskaźnikami wysterowania,
    - rozdziału napięcia (pytka z bezpiecznikami i termistorem soft-start),
    - sterowania wzmacniaczem z pilota.
    Wszystkie płytki wykonane zostały metodą termotransferu i cynowane stopem Lichtenberga. Niestety, po zmianie miejsca pracy, straciłem dostęp do dobrze wyposażonego warsztatu, więc płytki drukowane nie są wycięte zbyt elegancko.

    Ze względu na to, że płytki projektowałem na poprzednim komputerze, którego pamięć nagle "uleciała", jedyne, co mi pozostało po budowie, to dokumentacja modułu sterowania z pilota. Wygląd płytki przedstawiony jest na poniższym zdjęciu.

    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Może się niektórym nasunąć pytanie czemu akurat na ATTiny2313, skoro można było to wykonać na ATTiny 13, ale wprawne oko powinno zauważyć na płytce dodatkowe, nieużywane normalnie, złącze wyświetlacza. Po zmianie kodu i podłączeniu wyświetlacza układ może służyć testowaniu pilotów RC-5 i taką funkcją spełnił podczas doboru pilota zdalnego sterowania.
    Jeśli ktoś byłby zainteresowany modułem sterowania, proszę pisać na PW a udostępnię wzór płytek i kod źródłowy.

    Wzmacniacz posiada cztery transformatory (2 na stopnie mocy, jeden na przedwzmacniacz i jeden zasilający układ sterowania o mocy 1,5 VA). Transformatory, wraz z prostownikami i elementami sterowania zostały umieszczone w niezależnej przegrodzie, zajmującej większość miejsca. Część sygnałowa, przegrodzona blachą, stanowiącą jednocześnie element konstrukcyjny, znajduje się z tyłu wzmacniacza.

    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Na froncie wzmacniacza znajdują się dwa przyciski (przycisk stand-by oraz twardy łącznik zasilania), gałka regulacji głośności oraz dwa wskaźniki wychyłowe.

    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Gałka głośności oraz przyciski pochodzą ze starego tunera sony (nie pamiętam symbolu).
    Wskaźniki wychyłowe kupiłem za 2zł na allegro (mierniki mocy z jakiegoś urządzenia militarnego), po czym nakleiłem opracowaną wcześniej w autocad skalę. Podświetlone są one linijkami diod SMD (po 10szt na miernik). Niestety mimo zastosowania dużej ilości diod oraz elementów rozpraszających światło wciąż widoczne są punkty podświetlenia.

    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Obudowa wzmacniacza to szczątki poczciwego Rducha MWL 5E/200.

    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Na frontową blachę przykręcony został szklany panel z wykorzystaniem nitonakrętek. Góra to również szkło. Elementy szklane wykonane zostały w jednej z lokalnych firm szklarskich. Chyba nie dorobili się tam jeszcze maszyn CNC bo otwory w elementach były o kilka milimetrów poprzesuwane i musiałem użyć precyzyjnej szlifierki by doszlifować otwory w szkle tak, by można było wkręcić śruby.

    Tak wygląda efekt końcowy (niestety ze względu na wszechobecne odbicia światła na szkle trudno było wykonać poprawne zdjęcie a poniższe nie przedstawia w pełni uroku urządzenia):

    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875 Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Od strony akustycznej wzmacniacz zadziałał od razu po włączeniu. Nic dziwnego, wszak nie jest to zbyt skomplikowana konstrukcja. Trochę więcej problemów miałem z częścią sterującą (obsługa RC5 w Bascom) i parę problemów sprzętowych, lecz po opanowaniu niedociągnięć sterowanie również działa bezproblemowo.
    Dźwięk?
    No cóż, gra to dobrze ale tego słynnego "Magic" doszukać się nie mogę. Z dźwięku nie jestem wybitnie zadowolony, więc już jestem w trakcie pracy nad końcówkami mocy przedstawionymi przez kolegę Mirley.

    Zapraszam do dyskusji, uwag, ocen.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    Maciek_C
    Level 14  
    Offline 
    Has specialization in: Wszystko przeciętnie
    Maciek_C wrote 201 posts with rating 174, helped 11 times. Live in city Elbląg. Been with us since 2016 year.
  • Computer Controls
  • #2
    prosiak_wej
    Level 38  
    Maciek_C wrote:
    niestety ze względu na wszechobecne odbicia światła na szkle trudno było wykonać poprawne zdjęcie


    Proponuję skorzystać z filtra polaryzacyjnego przed obiektywem aparatu. Od biedy można przytrzymać odpowiednie okulary przeciwsłoneczne drugą ręką :)
  • #3
    aftys6
    Level 19  
    A ja mam pytanie.
    Czy słynny Gain Clone to nie był układ na LM3886 ??
    Drugie pytanie.
    Jaki jest sens stosowania osobnych traf na końcówkę mocy i preamp tego samego kanału.
    O ile stosowanie separacji miedzy kanałami jest jasne to już wewnątrz jednego kanału to trochę przerost formy nad treścią. Pytam z ciekawości a nie ze złośliwości.
    Jeżeli jest jakiś sensowny powód to proszę o informację ;)
    Pozdrawiam
  • #4
    Maciek_C
    Level 14  
    Co do pytania o dźwięk to, jak już pisałem, jest po prostu ok. Gra podobnie do mojego amplitunera AV Onkyo. Jest dobrze ale nic nadzwyczajnego.
    Odnośnie filtrów, dzięki za poradę - jak mi się uda coś sensownego pstryknąć to zrobię aktualizację.
    Co do dwóch traf w końcówce i jednego w preampie, to są tego dwa powody:
    1. Ponieważ taki zestaw dostałem od kolegi,
    2. Ze względu na to że trafa na końcówki mają 2x22V co po wyprostowaniu daje jakieś 2x30V. To za dużo na preamp a obniżenie napięcia za pomocą stabilizatorów spowoduje, że będą się grzały (niższym napięciem zasilam też podświetlenie i sterowanie mierników oraz opóźnienie załączenia głośników). Trafo na preamp ma 2x12V
  • Computer Controls
  • #5
    tytka
    Level 21  
    aftys6 wrote:
    A ja mam pytanie.Czy słynny Gain Clone to nie był układ na LM3886 ??

    Ten najsłynniejszy jest właśnie na LM3875
    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875


    Maciek_C wrote:
    Jestem świadomy, że niektóre części (jak choćby diody prostownicze) to przerost formy nad treścią ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, postanowiłem więc zbudować go z tego co dostałem.

    Taka jest filozofia GC

    Maciek_C wrote:
    Dźwięk?
    No cóż, gra to dobrze ale tego słynnego "Magic" doszukać się nie mogę.

    Może zbyt mało filozofii GC. Są tacy co np. obierają elektrolity z folii ochronnej, bo wtedy gra to lepiej, montują GC na pająka, by maksymalnie skrócić ścieżki/kable itp.
    Ja też kiedyś popełniłem podobną konstrukcję i miałem podobne odczucia, grało jak na prostotę tego nawet bardzo dobrze (lepiej od amplitunera AV Yamaha, czy starszego wzmacniacza Marantz średniej klasy) , ale jednak bez owej "Magii"


    Szkoda że te zdjęcia takie słabe.

    Widać, że "trochę" popracowałeś przy tym projekcie, duża estetyka wykonania, słowa uznanie za to.

    Na jednym ze zdjęć wygląda jakby przyciski były głębiej od powierzchni czołówki, czy tak jest, czy tylko tak to wygląda?

    Ta płytka z wszystkimi bezpiecznikami w jednym miejscu zwiększa ilość kabli w środku. Można było tego uniknąć rozmieszczając bezpieczniki w kilku miejscach, na płytkach tych bloków do których one są.

    Co do transformatorów (ich ilości), to ja takie podejście rozumiem, też niekiedy tak robię.
  • #6
    Maciek_C
    Level 14  
    Dziękuję koledze za słowa uznania.
    Do Twoich konstrukcji to jeszcze trochę umiejętności i zapału mi brakuje :)
    Próbowałem przed chwilą zrobić lepsze zdjęcia ale telefonem "to nie robota". Patent z okularami też nie wyszedł. W wolnej chwili wezmę cyfrówkę w rękę i może wtedy coś lepszego wyjdzie.
    Jeśli chodzi o przyciski to tak, są one nieco głębiej niż front. U góry jest isostat. Chciałem, by w pozycji wyłączonej był na równo ze szkłem i tak jest. Po włączeniu chowa się jakieś 1,5mm wgłąb. Dolny przycisk to tact switch. Ma on niestety swoisty kołnierz u podstawy i przez niego jest niecały milimetr w głębi. Twoje zwrócenie uwagi zmobilizowało mnie, by coś z tym zrobić i może wieczorem siądę i zabiorę się do poprawki tego.
    Odnośnie płytki bezpieczników to początkowy zamysł był taki, by była ona wąska i długa, umocowana na dystansach do śrub mocujących duże trafa (byłoby schudniej i symetrycznie) ale wystąpiła nieoczekiwana kolizja z osią potencjometru :)

    Hmm, dzięki za sugestię, może jak "okoruję" kondensatory i zdrapię farbę z rezystorów to wylezie spod tego jakiś "Magic"... :)
  • #7
    prosiak_wej
    Level 38  
    Maciek_C wrote:
    wylezie spod tego jakiś "Magic"...


    Magic to jedynie może wyskoczyć przez okno ;)

    Może jestem zbyt techniczny i zbyt mało podatny na różne 'wiary', więc sceptycznie podchodzę do kondensatorów bez folii, rezystorów bez farby, tranzystorów bez obudów, czy rtęciowych kabli, które grają. Prostota owszem - im prościej, tym lepiej. Radmor 5100/5012 ma tylko tyle ile potrzeba w torze audio a jak gra. Jego następca, 5412 już był przepchany tranzystorami, co wiązało się z dłuższym szukaniem usterki w przedwzmacniaczu, jeśli taka nastąpiła. Obecnie mam Sony TA-F570ES, który jest jak radziecki czołg - ma jedno proste zadanie, a jedyna usterka objawiająca się brumem, wyłączaniem się głośników i innymi czarodziejskimi sztuczkami była spowodowana... obsunięciem się łącznika płyty z gniazdami wejściowymi. Cóż, tu Sony nie zabłysnął, wykonany chwilę później łącznik z przewodu trzyma się lepiej. Ale mimo wszystko, włącznie z szarpaniem głośnikami na lewo i prawo, wzmacniacz ma się dobrze.

    Co do przycisków, włączników - czasem robię odwrotnie, zwłaszcza w urządzeniach przenośnych. Chodzi o to, że WŁĄCZONY wystaje, bo jak jest WYŁĄCZONY, to jest na równo z obudową i prawdopodobieństwo przypadkowego włączenia jest o wiele mniejsze. Ostatnio w powerbanku tak zrobiłem. Jest to takie 'nie defaultowe', ale praktyczne.

    P.S.
    Czy okulary mają polaryzację? Spójrz przez nie na jakikolwiek wyświetlacz LCD i przekręć o 90 stopni - jak obraz będzie się ściemniał i w pewnym momencie prawie zniknie (będzie czarny), to polaryzacja w nich jest. Zanim zacząłem się poważniej bawić fotografią cyfrową, to w taki sposób nadawałem zdjęciom więcej życia przy korzystaniu z 'małpki' Canon A530 ;)
  • #8
    Maciek_C
    Level 14  
    Witam,
    Tak kolego prosiak_wej, to okulary polaryzacyjne :) Niestety są przyciemniane, więc telefon wydłuża czas naświetlania i fotka się rozmazuje, poza tym przez to że zdjęcie jest ciemne to wychodzi sporo ziarna. Poniżej nieco lepsze zdjęcia z cyfrówki.
    Pozdrawiam
    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875

    Moja wersja wzmacniacza na AD797ANZ + LM3875
  • #9
    prosiak_wej
    Level 38  
    Pierwsza zasada fotografii - bez światła nic nie sfotografujesz. Im więcej światła, tym lepiej. Każdy filtr polaryzacyjny będzie przyciemniał, w końcu blokuje fale o 'obcej' polaryzacji - czysta fizyka ;) Z cyfrówki już lepiej to wygląda, w końcu żaden telefon nie zrobi takiego zdjęcia jak chociaż zwykły aparat cyfrowy. Obracając filtr polaryzacyjny możesz (prawie) całkowicie wyeliminować odbicie w szybie, o ile jest zachowany pewien kąt.
  • #10
    up8051
    Level 15  
    Dobrze byłoby wrzucić trochę schematu.
  • #11
    Maciek_C
    Level 14  
    Kolego up8051,
    co do schematu sterowania, napisałem:
    Quote:

    Ze względu na to, że płytki projektowałem na poprzednim komputerze, którego pamięć nagle "uleciała", jedyne, co mi pozostało po budowie, to dokumentacja modułu sterowania z pilota. Wygląd płytki przedstawiony jest na poniższym zdjęciu.

    Napisałem też:
    Quote:

    Jeśli ktoś byłby zainteresowany modułem sterowania, proszę pisać na PW a udostępnię wzór płytek i kod źródłowy.

    Wzór płytki opracowany jest w programie eagle. Tam jest też schemat.
    Jeśli chodzi o schemat przedwzmacniacza, to napisałem:
    Quote:

    Przedwzmacniacz wykonałem na podstawie typowego schematu układu nieodwracającego (np z noty katalogowej układu - rys. 39, s. 13).

    Chodzi tu oczywiście o datasheet opampa AD797ANZ.
    Co do końcówki mocy, to schemat podał kolega Tytka w poście #5.
    Tak więc wszystko masz podane oprócz schematu sterowania wskaźnikami wychyłowymi oraz opóźnienia załączenia głośników (opracowywałem je samemu i niestety uleciały one wraz z resztą plików eagle) ale tego akurat jest pełno w Internecie.
    Jakich więc jeszcze schematów chcesz?
  • #12
    drucik57
    Level 12  
    Super obudowa.
    Ja bym pomalował boczki na brąz i lampa w środek i wtedy bajka .
    Ale na temat gustu się nie dyskutuje.
    Widać mnóstwo włożonej pracy.