Witam,
Po czyszczeniu głowicy drukarki epson photo stylus 1400, gdy składałem wszystko do kupy, omyłkowo krzywo włożyłem taśmę FFC do złącza na płytce stykowej do kartridży. Po włączeniu do zasilania, kontrolka na przycisku zasilania nie zapaliła się więc z duszą na ramieniu spróbowałem ponownego wyciągnięcia płytki stykowej i poprawiłem taśmę, co umożliwiło uruchomienie drukarki.
Niestety, po założeniu kartridży drukarka wykrywa je tylko i wyłącznie gdy usunę co najmniej jeden z nich - wtedy pozostałe zostają wykryte. Nie ma zależności z kolorem. Jeśli umieszczę wszystkie w odpowiednich przegrodach, wtedy drukarka nie wykrywa ani jednego.
Czy można zdiagnozować, czy uwalona została płytka stykowa kartridży, taśma, czy płyta główna? Czy ktoś zna sygnały jakie idą taśmą?
EDIT: Pomogła wymiana bezpiecznika F2 na płycie głównej, zamykam temat.
Po czyszczeniu głowicy drukarki epson photo stylus 1400, gdy składałem wszystko do kupy, omyłkowo krzywo włożyłem taśmę FFC do złącza na płytce stykowej do kartridży. Po włączeniu do zasilania, kontrolka na przycisku zasilania nie zapaliła się więc z duszą na ramieniu spróbowałem ponownego wyciągnięcia płytki stykowej i poprawiłem taśmę, co umożliwiło uruchomienie drukarki.
Niestety, po założeniu kartridży drukarka wykrywa je tylko i wyłącznie gdy usunę co najmniej jeden z nich - wtedy pozostałe zostają wykryte. Nie ma zależności z kolorem. Jeśli umieszczę wszystkie w odpowiednich przegrodach, wtedy drukarka nie wykrywa ani jednego.
Czy można zdiagnozować, czy uwalona została płytka stykowa kartridży, taśma, czy płyta główna? Czy ktoś zna sygnały jakie idą taśmą?
EDIT: Pomogła wymiana bezpiecznika F2 na płycie głównej, zamykam temat.