Jak podaje przedstawiciel firmy, bezprzewodowe systemy ładowania zostały z powodzeniem zintegrowane i przetestowane w szeregu różnych pojazdów, między innymi w Renault Fluence, Renault Zoe, Nissan Leaf, BMW i3, BMW i8, Mitsubishi Imiev, Honda Accord a nawet w Rolls Royce 102 z eksperymentalnym silnikiem elektrycznym. System spełnia wszelkie wymagania dotyczące obudowy, ekranowania, generowanych zakłóceń elektromagnetycznych i radiowych, a także co do bezpieczeństwa i temperatury układu.
Mercedes S5520e
Jak dużym krokiem jest integracja WEVC w S5520e? Czy rynek w ogóle potrzebuje takiego systemu?
Kevin Mak, analityk z Automotive Practice at Strategy Analytic, komentuje: ?Spodziewamy się, że zainteresowanie nie będzie duże, zważywszy na koszt systemu na poziomie 1000..2000 dolarów (plus koszt normalnego systemu ładowania) i to, że jest on dostępny w najdroższym, luksusowym modelu". Ale sam fakt, jest już symboliczny - analitycy wierzą, że ten samochód to pierwszy z serii pojazdów elektrycznych wyposażonych w taką funkcję. Takie zdanie ma też Qualcomm, którego przedstawiciele podkreślają, że "liczba kontraktów i zamówień ze strony przemysłu motoryzacyjnego zwiększa się".
Konkurencyjne technologie
WEVC to nie jedyna technologia ładowania bezprzewodowego. Inne techniki, jakie umożliwiają realizację są opracowywane m.in. przez: WiTricity, KAIST, Momentum Dynamics oraz Evatran. Spośród tych firm większość ma własne rozwiązania systemowe; Qualcom i WiTricity są jednakże na prowadzeniu, bo jako jedyne sprzedają już licencje na system producentom. Jednakże, jak zauważa Mak, "WiTricity miało już prezentować swój system w Toyocie Prius Prime PHEV, ale prezentacja ta uległa opóźnieniu".
Poszczególne technologie bezprzewodowego ładowania mogą się różnić m.in. mocą czy rozwiązaniami cewki i rezonansu magnetycznego, ale są to w zasadzie detale jak niuanse układów i kształt cewek. Ale niezależnie od technologii, to co zachęca producentów samochodów do wykorzystania któregokolwiek z układów jest pojawienie się SAE J-2954. Wstępny zarys tej normy SAE opublikowało w maju, gdzie ujęte były podstawy do pierwszych implementacji standardu. Finalna wersja normy J-2954 ukazać ma się w 2017 roku, a jej odmiana dedykowana do systemów wysokiej mocy - J-2954-2 - pomiędzy 2018 a 2020 rokiem.
Jak podsumowuje Qualcomm "w krótkim czasie, prezentacja skuteczności WEVC na rynku sprawi, że rozpocząć będziemy mogli poszukiwania lepszych rozwiązań, dedykowanych do czysto elektrycznych pojazdów, które mają większe wymagania co do ładowania z uwagi na o wiele większe pojemności baterii. System WEVC o mocy 3,6 kW idealnie sprawdza się przy samochodach hybrydowych, ale do ładowania ogniw samochodów elektrycznych potrzebne są co najmniej dwa albo trzy razy większe moce".
Qualcomm nie bez powodu lansuje bezprzewodowe systemy ładowania samochodów elektrycznych. Związane jest to z popularyzacją samochodów autonomicznych. "Nie można mieć w pełni autonomicznego, elektrycznego pojazdu, jeśli nie będzie on w stanie samodzielnie się naładować" zauważa Qualcomm.
Prognozy rynkowe
Analitycy przewidują powolny wzrost popularności tej technologii w początkowych latach używania, z uwagi na wysokie koszty implementacji i to w z jak wysokiej półki autach montowane maja być te układy. Do 2023 popyt na takie samochody może wynieść 1,3 miliona. Dalszy rozwój napędzony może być faktem, że takie rozwiązanie jest bardzo wygodne. Jak przewiduje się, pod koniec lat '20 XXI wieku do gry może wejść większa grupa producentów OEMowych tego rodzaju systemów, co sprawi, że koszty ich produkcji spadną, a to zupełnie zmieni popularność tych rozwiązań.
Źródło: http://www.eetimes.com/document.asp?doc_id=1330617&page_number=2
Fajne! Ranking DIY