Witam,
wymyśliłem taki schemat sterowania kompresorem o którym mowa w innym moim temacie. Założyłem nowy temat dotyczący sterowania kompresorem bo w tamtym pewnie nie kręci się tak dużo elektryków.
Opiszę działanie układu sterowania:
Jest to układ z automatycznym rozruchem Y/D. Łącznik krzywkowy ŁK1 ma za zadanie odcinać zasilanie by kompresor nie mógł się włączyć w razie pęknięcia jakiegoś węża itp. podczas dłuższych postojów. Łącznik krzywkowy ŁK2 ma za zadanie wybór sterowania, albo sterowanie automatyczne wyłącznikiem ciśnieniowym LCA 3, albo bieg luzem. W tym drugim przypadku po nabiciu odpowiedniego ciśnienia kompresor nie wyłączy się, a zostanie otwarty jedynie elektrozawór którego cewka oznaczona jest jako K1. Elektrozawór ten ma za zadanie spuszczać powietrze z kompresora po wyłączeniu lub podczas biegu luzem. W zbiorniku będzie ono zamknięte przez zawór zwrotny. Gdy kompresor będzie wyłączony elektrozawór będzie otwarty. Elektrozawór będzie zamykany wraz ze stycznikiem trójkąta. W układzie pneumatycznym będzie on tak wpięty że będzie jednocześnie wraz z powietrzem spuszczał też wodę z odwadniaczy, dlatego szeregowo z jego cewką dałem przycisk, którym można spuścić wodę w czasie pracy. Być może równolegle cewką tego elektrozaworu NO będzie podłączona cewka elektrozaworu NC włączonego w instalację pneumatyczną za zaworem zwrotnym. Służyłby on zamykaniu zbiornika z powietrzem gdy kompresor nie pracuje lub jest na "biegu luzem" gdyby zawór zwrotny okazał się nie wystarczająco szczelny.
Czasówka PC1 ma za zadanie mostkować czujnik ciśnienia oleju na czas rozruchu, aż do momentu gdy zostanie on zwarty przez ciśnienie. Przycisk w jej obwodzie służy do resetowania tego zabezpieczenia po zadziałaniu. Przycisk ten jest zmostkowany stykiem NO stycznika trójkąta by nie dało się w czasie pracy resetować zabezpieczenia i tym samym dezaktywować go na czas ustawiony na czasówce. Reszta układu to normalny schemat rozruchu Y/D wyposażony dodatkowo w kontrolki pracy styczników.
Teraz obwód siłowy.
Właściwie nie ma tu wiele do opisywania. Mam tylko pytanie, czy lepiej dać termik w miejscu w którym narysowałem go na czarno i nastawić na 1,1 x In (zabezpiecza tylko podczas pracy w trójkącie), czy może zmienić położenie stycznika QL i zamontować termik tam gdzie narysowałem go na czerwono i nastawić na 0,58 x In (zabezpiecza silnik w gwieździe i trójkącie). Czytałem że ta druga opcja jest niewskazana przy ciężkich rozruchach, ale z drugiej strony wskazana przy dużych silnikach.
Kompresor do którego buduje układ to Pomet W2 P170 - 980 A. Sprężarka 4 cylindrowa połączona z silnikiem sprzęgłem kłowym, silnik 22 kW, 1420 obr/min 44 A. Sprężarka uruchamiana bez powietrza w kolektorze (upust przez elektrozawór).
Prosiłbym o przeanalizowanie działania układu by uniknąć błędów oraz poradę gdzie wstawić termik.
wymyśliłem taki schemat sterowania kompresorem o którym mowa w innym moim temacie. Założyłem nowy temat dotyczący sterowania kompresorem bo w tamtym pewnie nie kręci się tak dużo elektryków.
Opiszę działanie układu sterowania:
Jest to układ z automatycznym rozruchem Y/D. Łącznik krzywkowy ŁK1 ma za zadanie odcinać zasilanie by kompresor nie mógł się włączyć w razie pęknięcia jakiegoś węża itp. podczas dłuższych postojów. Łącznik krzywkowy ŁK2 ma za zadanie wybór sterowania, albo sterowanie automatyczne wyłącznikiem ciśnieniowym LCA 3, albo bieg luzem. W tym drugim przypadku po nabiciu odpowiedniego ciśnienia kompresor nie wyłączy się, a zostanie otwarty jedynie elektrozawór którego cewka oznaczona jest jako K1. Elektrozawór ten ma za zadanie spuszczać powietrze z kompresora po wyłączeniu lub podczas biegu luzem. W zbiorniku będzie ono zamknięte przez zawór zwrotny. Gdy kompresor będzie wyłączony elektrozawór będzie otwarty. Elektrozawór będzie zamykany wraz ze stycznikiem trójkąta. W układzie pneumatycznym będzie on tak wpięty że będzie jednocześnie wraz z powietrzem spuszczał też wodę z odwadniaczy, dlatego szeregowo z jego cewką dałem przycisk, którym można spuścić wodę w czasie pracy. Być może równolegle cewką tego elektrozaworu NO będzie podłączona cewka elektrozaworu NC włączonego w instalację pneumatyczną za zaworem zwrotnym. Służyłby on zamykaniu zbiornika z powietrzem gdy kompresor nie pracuje lub jest na "biegu luzem" gdyby zawór zwrotny okazał się nie wystarczająco szczelny.
Czasówka PC1 ma za zadanie mostkować czujnik ciśnienia oleju na czas rozruchu, aż do momentu gdy zostanie on zwarty przez ciśnienie. Przycisk w jej obwodzie służy do resetowania tego zabezpieczenia po zadziałaniu. Przycisk ten jest zmostkowany stykiem NO stycznika trójkąta by nie dało się w czasie pracy resetować zabezpieczenia i tym samym dezaktywować go na czas ustawiony na czasówce. Reszta układu to normalny schemat rozruchu Y/D wyposażony dodatkowo w kontrolki pracy styczników.

Teraz obwód siłowy.

Właściwie nie ma tu wiele do opisywania. Mam tylko pytanie, czy lepiej dać termik w miejscu w którym narysowałem go na czarno i nastawić na 1,1 x In (zabezpiecza tylko podczas pracy w trójkącie), czy może zmienić położenie stycznika QL i zamontować termik tam gdzie narysowałem go na czerwono i nastawić na 0,58 x In (zabezpiecza silnik w gwieździe i trójkącie). Czytałem że ta druga opcja jest niewskazana przy ciężkich rozruchach, ale z drugiej strony wskazana przy dużych silnikach.
Kompresor do którego buduje układ to Pomet W2 P170 - 980 A. Sprężarka 4 cylindrowa połączona z silnikiem sprzęgłem kłowym, silnik 22 kW, 1420 obr/min 44 A. Sprężarka uruchamiana bez powietrza w kolektorze (upust przez elektrozawór).
Prosiłbym o przeanalizowanie działania układu by uniknąć błędów oraz poradę gdzie wstawić termik.