Witam serdecznie.
Szanowni forumowicze, mój kociołek zaczął szwankować i mam pewne wątpliwości w stosunku do opinii serwisantów, a dokładniej, wolę zasięgnąć języka na forum, żeby mieć pewność że usterka zostanie w miarę szybko i skutecznie usunięta... chłodno się robi. Otóż po powrocie z krótkiego, dwudniowego wyjazdu zastaliśmy kociołek z wyświetlającym się kodem 3y. Sprawdziłem w instrukcji, że świadczy to o błędnie działającym wentylatorze (ponoć za duże obroty i zbyt wiele powietrza idzie do komory spalania - info serwisant). Dwa dni kocioł działał poprawnie. Po dwóch dniach błąd wyświetla się bardzo często. Jak to wygląda. Po resecie słychać że wentylator zaczyna działać, następuje zapłon któremu towarzyszy mały wybuch - dzieje się tak od pewnego czasu ale nie przykładałem do tego większej uwagi zrzucając winę na jakość gazu w sieci - temperatura wody zaczyna rosnąć i tak, jeśli piec jest nieużywany przez dłuższy czas tzn. wyświetlany jest 3y to podgrzeje do 50°C i tak podziała 15 min i wróci 3y. Ponowny reset to max 2 min działania i powrót 3y. Wyłączę kocioł z sieci i włączę - taka sama sytuacja. Poczekam aż temperatura wody spadnie, wcisnę reset, to znowu podgrzeje przez kilkanaście minut i powrót błędu. Podgrzewanie wody bieżącej 2-3 min grzania i kod wraca.
Czy taka praca to na pewno awaria tego wentyla? Czy jego wymiana (wcale nie tania) załatwi sprawę?W różnych miejscach sprawdzałem podobne tematy, ale nikt nie opisał takiego samego problemu. Dla mnie najdziwniejszym problemem jest fakt, że wchodząc do wychłodzonej chaty piec zaczyna grzać, ale nie dogrzewa gdy woda w układzie ma już te 30-40°C. W tej sytuacji ustawiłem temp. na 65°C żeby jak już załapie to niech dogrzeje jak najwięcej - później pompa podczas 3y uwolni ciepło do pomieszczeń. Proszę o pomoc i opinię.
Szanowni forumowicze, mój kociołek zaczął szwankować i mam pewne wątpliwości w stosunku do opinii serwisantów, a dokładniej, wolę zasięgnąć języka na forum, żeby mieć pewność że usterka zostanie w miarę szybko i skutecznie usunięta... chłodno się robi. Otóż po powrocie z krótkiego, dwudniowego wyjazdu zastaliśmy kociołek z wyświetlającym się kodem 3y. Sprawdziłem w instrukcji, że świadczy to o błędnie działającym wentylatorze (ponoć za duże obroty i zbyt wiele powietrza idzie do komory spalania - info serwisant). Dwa dni kocioł działał poprawnie. Po dwóch dniach błąd wyświetla się bardzo często. Jak to wygląda. Po resecie słychać że wentylator zaczyna działać, następuje zapłon któremu towarzyszy mały wybuch - dzieje się tak od pewnego czasu ale nie przykładałem do tego większej uwagi zrzucając winę na jakość gazu w sieci - temperatura wody zaczyna rosnąć i tak, jeśli piec jest nieużywany przez dłuższy czas tzn. wyświetlany jest 3y to podgrzeje do 50°C i tak podziała 15 min i wróci 3y. Ponowny reset to max 2 min działania i powrót 3y. Wyłączę kocioł z sieci i włączę - taka sama sytuacja. Poczekam aż temperatura wody spadnie, wcisnę reset, to znowu podgrzeje przez kilkanaście minut i powrót błędu. Podgrzewanie wody bieżącej 2-3 min grzania i kod wraca.
Czy taka praca to na pewno awaria tego wentyla? Czy jego wymiana (wcale nie tania) załatwi sprawę?W różnych miejscach sprawdzałem podobne tematy, ale nikt nie opisał takiego samego problemu. Dla mnie najdziwniejszym problemem jest fakt, że wchodząc do wychłodzonej chaty piec zaczyna grzać, ale nie dogrzewa gdy woda w układzie ma już te 30-40°C. W tej sytuacji ustawiłem temp. na 65°C żeby jak już załapie to niech dogrzeje jak najwięcej - później pompa podczas 3y uwolni ciepło do pomieszczeń. Proszę o pomoc i opinię.