Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Spawanie metodą MMA metali kolorowych i stali nierdzewnej.

supchem 12 Nov 2016 02:35 26736 38
  • #1
    supchem
    Level 21  
    Cześć,
    mam pytanie, jak od strony praktycznej wygląda spawanie metali kolorowych, stopów (aluminium, miedź, mosiądz, brąz) i stali nierdzewnej przy pomocy elektrod przeznaczonych do tego celu, konkretnie chodzi mi o to czy spoiny nie będą jakimiś smarkami i uzyskają odpowiednią wytrzymałość, czy można uzyskać w miarę estetyczną spoinę oraz w jakim zakresie grubości można spawać. W dzisiejszych czasach do spawania takich materiałów stosuje się głównie metodę TIG, gdyby ktoś miał porównanie MMA i TIG w takim zastosowaniu to byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się doświadczeniem.
    Ogólnie wiem że TIG spawa bez odprysków więc już na sam początek poprawia się nieco estetyka spawu (i okolic spoiny), TIG może także pospawać cieńsze materiały.
    Porównajmy np. balustradę nierdzewną spawaną metodą TIG i MMA, konstrukcję aluminiową z profili 40x40x4 mm oraz części jakiś maszyn naprawione metodą spawania, czy MMA także pozwoli wykonać to w profesjonalny sposób? Mówiąc profesjonalny mam na myśli że można za tą pracę wziąć pieniądze i będzie ona wykonania na wymaganym w dzisiejszych czasach poziomie.
    Może ktoś dysponuje zdjęciami spoin wykonanymi różnymi metodami?
    Posiadam książkę Pana Leona Mistura "Spawanie gazowe i elektryczne", po przeczytaniu mam wiedzę teoretyczną na temat spawania tych materiałów ale nie wiem jak to wygląda w praktyce, czasem ktoś poprosi mnie o pospawanie czegoś wykonanego z innego materiału niż stal konstrukcyjna, więc chętnie bym zainwestował w elektrody i naukę praktyczną takiego spawania ale chcę się najpierw dowiedzieć czy w ogóle warto się za to brać metodą MMA. TIG-a niestety mi się nie opłaca kupować bo zbyt rzadko się takie prace zdarzają, trzeba by też mieć kilka butli z różnymi mieszankami itd. ale trochę elektrod zawsze mogłoby sobie leżeć i czekać na zlecenie.

    Ps. Posiadam prostownik spawalniczy Bester SPB 400 (płynna regulacja na transduktorze w zakresie 20-400A, prąd stały), jeśli sprzęt ma znaczenie to załóżmy że spoiny wykonywane są tym urządzeniem. Pomińmy w naszych rozważaniach umiejętności spawacza (wszystkiego można się w końcu nauczyć :D ) i załóżmy że spawy są wykonywane poprawnie tj. elektrody zostały wysuszone, materiał odpowiednio przygotowany, dobrze dobrany prąd itd.
    Mam też migomat ale wolałbym MMA bo do migomatu trzeba kupować drut w większej ilości, różne mieszanki gazów itd.
    Dziękuję za wszelkie odpowiedzi i pozdrawiam. :)
  • #2
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Witam. Książka jakkolwiek nie patrzeć na dzisiejsze czasy jest rewelacyjna. Jednak brak w niej opisów współczesnych technik spawalnictwa, materiałów i spawarek. Niemniej nie umniejsza to jej fachowego przekazu. Posiadam ją w swoich zbiorach. Co do porównania technik spawania, to wiele ale to naprawdę wiele zależy od umiejętności spawacza. W naprawie maszyn ważną kwestią jest rodzaj spoiny, dobór elektrody czy drutu, wartość prądów i napięć, przygotowanie materiału spawanego ( ukosowanie, żłobkowanie itp ) gazu osłonowego, jego przepływ i wiele innych czynników by uzyskać odpowiedni wymagany przetop. Niestety metodą MMA wszystkich płaszczyzn oraz materiałów nie pospawasz, wiem z doświadczenia że lepiej sprawdza się tu TIG lub co najmniej MIG/MAG. Temat niestety ciężko jednoznacznie opisać i doradzić gdyż podałeś szeroki wachlarz materiałów do porównania. Zastanów się co chcesz spawać bo nie można od zaraz spawać wszystkiego mając małą wiedzę.
  • #3
    supchem
    Level 21  
    cooltygrysek wrote:
    Witam. Książka jakkolwiek nie patrzeć na dzisiejsze czasy jest rewelacyjna. Jednak brak w niej opisów współczesnych technik spawalnictwa, materiałów i spawarek. Niemniej nie umniejsza to jej fachowego przekazu. Posiadam ją w swoich zbiorach. Co do porównania technik spawania, to wiele ale to naprawdę wiele zależy od umiejętności spawacza. W naprawie maszyn ważną kwestią jest rodzaj spoiny, dobór elektrody czy drutu, wartość prądów i napięć, przygotowanie materiału spawanego ( ukosowanie, żłobkowanie itp ) gazu osłonowego, jego przepływ i wiele innych czynników by uzyskać odpowiedni wymagany przetop.

    Ogólnie wolał bym pominąć te kwestie ponieważ w każdej metodzie (czy to MIG/MAG, TIG, MMA) ważny jest dobór materiałów i umiejętności i każdą spoinę można zepsuć.

    Najbardziej mi zależy na tym by dowiedzieć się czy MMA się do spawania takich materiałów nadaje czy nie. Jeśli się nadaje to będę inwestował w naukę, jeśli nie to sobie odpuszczę bo TIG-a nie opłaca mi się kupować ani bawić w to migomatem głównie z powodu konieczności zakupu różnych mieszanek (wcale nie tanich).
    Jeśli chodzi o moje potrzeby spawania metali kolorowych to jest raczej sporadyczne i nie na jakąś dużą skalę. Nie będę np spawał całej nierdzewnej balustrady tylko np. przerobię jakiś mały fragment itp.
  • #4
    vorlog
    Level 39  
    Nie wypowiem się na temat spawania MMA metali/stopów kolorowych, tym bardziej, że spawaczem nie jestem.
    Mogę jedynie kilka słów wrzucić w temacie MMA i stali nierdzewnych/kwasoodornych.
    Jak kolega powyżej wyznaję zasadę, że nie tyle podręczniki co łapa wprawnego spawacza robi robotę.
    Moja obecna firma, bazująca wszak na konstrukcjach spawanych (urządzenia dźwignicowe), prowadzi własną szkołę spawaczy z różnymi wersjami uprawnień i certyfikatami międzynarodowymi, stąd pojęcie jakie-takie mam.
    Poprzednio pracowałem parę lat w przemyśle spożywczym, gdy TIG nie był w zasięgu moich kolegów-spawaczy, zaś MIG/MAGa olewali cienkim sikiem, za to rewelacyjnie szło im spawanie elektrodą otuloną. Dopiero jak trzeba było spawać rurociągi ze stali dopuszczonych do spożywki (kwasoodpornych) o ściance ok. 1mm, to szefostwo zakupiło TIGa i zafundowało kurs spawania nim.
    Grubsze materiały (i bez kontaktu z produktem) jechali elektrodą (Inox, Grinox, E306L, E308L...) i efekt był piękny, zwłaszcza po wyczyszczeniu Antoxem.
    Przy okazji od nich nauczyłem się spawać te materiały w ramach współpracy :)

    Ad rem- jak masz do pospawania okazjonalnie jakieś detale o grubości ponad 2mm, to poradzisz sobie elektrodą 2,5mm (może uda Ci się zdobyć 1,5mm, ale to raczej rzadkość)- kwestia poćwiczenia i dobrego oczyszczenia przed spawaniem.
    Jednak cieńsze rzeczy (akurat elementy balustrady chyba takie są), bez TIGa będzie ciężko- owszem, jakoś posmarkać się da, ale ani to piękne, ani łatwe.
    Jednak jak dysponujesz już dobrą spawarką z prostownikiem, to może zainteresuj się dorobieniem sterowania przebiegiem dla techniki TIG? Ja to właśnie zamierzam wreszcie zrealizować... Po wielu latach :D
    Najdroższą rzeczą będzie butla z reduktorem dla argonu chyba.
    Pozdrawiam, V.
  • #5
    janek1815
    Level 38  
    Jak przerobicie te swoje spawarki na TiG to się pochwalcie może skorzystam.
  • #6
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Na naszym forum jest zbudowany DYI TIG ponoć świetnie się spisuje. :-) Obecnie ceny małych TIG'ów ze średniej półki są niskie więc uważam że nie warto się bawić w ich budowę.
  • #7
    vorlog
    Level 39  
    Autor ma Bestera SPB400- gotowy opis przystawki do tego modelu też jest na forum (sam na nim zamierzam bazować z pominięciem sterowania transduktorem i zajarzaniem HV).
    Pozdrawiam, V.
  • #8
    janek1815
    Level 38  
    Poszukam tego wątku. Sam mam bestera sbp 315 a to prawie to samo co sbp400 minimalnie różni się prądem.
  • #9
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Supchem co do twojego pytania to zrobiłem test spawania elektrodą Oerlikon stal nierdzewną oraz przemysłową kwasówkę i efekty są rewelacyjne. No ale dużo zależy od ręki spawającego i umiejętności. Na test poszły elektrody rutylowe otulone Supranox 347 E19 9 Nb R12 rozmiar 2.5mm x 350mm można spawać w każdej płaszczyźnie. Oraz także rutylową elektrodę otuloną Ferinax E 309 Mo rozmiar 2.5mm x 350mm także do spawów w każdej płaszczyźnie. Do łączenia stali nierdzewnych z innymi metalami. Obie elektrody stapiają się drobnokroplowo, zapewniają dobrą zwilżalność złącza, cechuje ją łatwość zajarzania łuku, zarówno w fazie początkowej spawania, jak i podczas powtórnego zajarzenia. Stabilny łuk elektryczny, mała ilość odprysków oraz łatwo odchodzący żużel. Spoiny są gładkie i czyste, z łagodnym przejściem do materiału spawanego, bez podtopień. Spawy wychodzą jak spod TIG'a. Ogólnie używam elektrod Oerlikon'a z racji łatwego oczyszczania z żużlu oraz ładnych stopów, przetopu metalu itd. Aluminum nie spawałem jeszcze elektrodowo więc nie wiem jakie są efekty. Posiadam spawarkę Esab aristo 5000IW z podajnikiem oraz panelem U 82 , TIG Esab Coddy 2200 I AC/DC oraz zwykłą transformatorówkę samoróbkę na rdzeniu toroidalnym 240A z rezystorem trakcyjnym. Więc mam porównanie w metodach spawania.
  • #11
    supchem
    Level 21  
    Witam
    Przystawki TIG raczej wykonywać nie będę ponieważ tak jak już pisałem największym problemem dla mnie jest to że do różnych metali trzeba kupować różne mieszanki gazów, a one są drogie i nie mógł bym mieć "na stanie" każdej mieszanki by na poczekaniu coś zrobić. Zakup butli gazu do jednego spawu na rok też raczej nieopłacalny. Co innego elektrody, można kupić po kilka sztuk różnego typu i w suchym miejscu przechowywać.
    Ja do przechowywania elektrod mam zrobioną taką półkę nad rurami z gorącą wodą, dzięki temu zawsze są w suche.

    cooltygrysek wrote:
    Obecnie ceny małych TIG'ów ze średniej półki są niskie więc uważam że nie warto się bawić w ich budowę.

    Choć lubię różne rzeczy wykonywać samemu to tutaj mam takie samo zdanie jak Pan. :D

    vorlog wrote:
    Poprzednio pracowałem parę lat w przemyśle spożywczym, gdy TIG nie był w zasięgu moich kolegów-spawaczy, zaś MIG/MAGa olewali cienkim sikiem, za to rewelacyjnie szło im spawanie elektrodą otuloną.

    vorlog wrote:
    Grubsze materiały (i bez kontaktu z produktem) jechali elektrodą (Inox, Grinox, E306L, E308L...) i efekt był piękny, zwłaszcza po wyczyszczeniu Antoxem.


    cooltygrysek wrote:
    Supchem co do twojego pytania to zrobiłem test spawania elektrodą Oerlikon stal nierdzewną oraz przemysłową kwasówkę i efekty są rewelacyjne. No ale dużo zależy od ręki spawającego i umiejętności. Na test poszły elektrody rutylowe otulone Supranox 347 E19 9 Nb R12 rozmiar 2.5mm x 350mm można spawać w każdej płaszczyźnie. Oraz także rutylową elektrodę otuloną Ferinax E 309 Mo rozmiar 2.5mm x 350mm także do spawów w każdej płaszczyźnie. Do łączenia stali nierdzewnych z innymi metalami. Obie elektrody stapiają się drobnokroplowo, zapewniają dobrą zwilżalność złącza, cechuje ją łatwość zajarzania łuku, zarówno w fazie początkowej spawania, jak i podczas powtórnego zajarzenia. Stabilny łuk elektryczny, mała ilość odprysków oraz łatwo odchodzący żużel. Spoiny są gładkie i czyste, z łagodnym przejściem do materiału spawanego, bez podtopień. Spawy wychodzą jak spod TIG'a. Ogólnie używam elektrod Oerlikon'a z racji łatwego oczyszczania z żużlu oraz ładnych stopów, przetopu metalu itd.


    Właśnie o takie konkretne odpowiedzi mi chodziło. Bardzo dziękuję Panowie. ;)
    Fajnie by było gdyby jeszcze wypowiedział się ktoś kto spawał aluminium i mosiądz, ewentualnie brąz i miedź albo widział jak ktoś spawa.

    Podczas przeglądania w różnych sklepach elektrod spotkałem elektrody chyba miedziane, w opisie było podane że umożliwiają spawanie miedzi ze stalą. Jeśli faktycznie tak można to wydaje mi się że może to być dość przydatna rzecz dla elektryków. Wykonywanie pewnych połączeń wyrównawczych które nigdy nie zaśniedzieją itp.

    Ps. Jeszcze jedno bo nie chciałbym zostać posądzony o lenistwo, mógłbym co prawda zakupić elektrody, kawałki materiału na złomie i próbować spawać, ale ze względu na to że jak dotąd spawałem tylko stal to mógłbym sobie nie radzić z tymi metalami, źle coś dobrać i błędnie wywnioskować "że się nie da".
  • #12
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Najlepszą nauką jest próbowanie i dochodzenie samemu, podobnie ze mną sam się uczyłem na własnych błędach i testach. Taką mam naturę a to najlepsza szkoła i większe doświadczenie zdobywane latami w różnych dziedzinach. Tego nikt nikomu nie zapewni na żadnych kursach. Chociaż na takie też chodziłem by mieć papierek i doświadczenie, prawdę powiedziawszy to okazało się że niewiele wniosły z tego czego sam się nauczyłem sam czy pod okiem dziadka. A to chyba najlepsza szkoła życia.
  • #13
    Michelson
    Level 25  
    Witam. Swego czasu zakupiłem do "testów" elektrody do spawania miedzi i jej stopów CuSn7. Próby polegały na pokryciu jednej strony płaskownika stalowego warstwą napoiny z elektrod a następnie oszlifowaniu i w miarę możliwości wypolerowaniu tego. Powiem szczerze, że wyszło to w miarę przyzwoicie. Nawet byłem trochę zaskoczony, że można wykonać taką platerę na stali. Jedyna wada to pęcherzyki gazu w napoinie, przez co efekt końcowy nie był zbyt zadowalający. Podejrzewam, że materiał był niedostatecznie oczyszczony, lub niedosuszone elektrody, lub mój błąd- za długi łuk. Ale łączenie miedzi ze stalą jest możliwe tymi elektrodami. Stopów miedzi nie próbowałem spawać, ale myślę, że też dało by radę. Ale raczej tylko grubsze detale i wstępnie podgrzane ze względu na duże przewodnictwo cieplne miedzi i jej stopów.
    Spawałem natomiast aluminium elektrodami i spawać się da, ale do tiga nie ma nawet co porównywać. Elektrody wytwarzają dużo ciepła, przez co nadają się raczej do grubszych elementów i to moim zdaniem wstępnie podgrzanych. Spawałem blachę 5 czy 6 mm i już ją ostro topiło. Nie widzę takiego spawania blach 1-2mm. Do tego spoina wizualnie brzydka, trudna do usunięcia "szklista" otulina, dużo odprysków. Ogólnie nie najlepsze odczucia. Do tego otulina elektrod do aluminium jest silnie higroskopijna więc po otwarciu opakowania jest problem z przechowywaniem. Po dwóch miesiącach w piwnicy, elektrody mi się "rozpuściły" :D .
    Zaznaczam, że jestem "spawaczem" samoukiem i wszystko co napisałem oparłem tylko i wyłącznie o własne doświadczenia.
    Pozdrawiam.
  • #14
    manta
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Kolego, jakie mieszanki gazów? Do tiga czysty argon, a do migomatu czyste co2, chyba że spawasz przemysłowo elementy powyżej 10 mm grubości. Domieszki argonu w wypadku mig, podnoszą natężenie łuku, a przy cienkich elementach to bardziej przeszkadza niż pomaga. Czyli masz dwie butle...
    Co do MMA, na dzień dzisiejszy, jest to metoda raczej polowa, spawanie na zewnątrz, w kiepskich warunkach. Sam próbowałem z aluminium, począwszy od Ew-23u a skończywszy na Kempi. Niestety porażka, spawanie żeliwa, jako tako, stal czarna może być. Miedzi przyznaję nie próbowałem. Ogólnie do grubości materiału 2mm tig lub mig, powyżej dopiero można coś kombinować z elektrodą. Z ciekawostek, wstępny montaż inoxu, tego transparentnego robię migiem, dopiero finalnie tigiem. I mam tylko dwa rodzaje gazu na warsztacie.
    Tyle że przy tym sprzęcie, będziesz miał problem z cienkimi elementami, niestety wysoki minimalny prąd spawania, tu nawet po przerobieniu na tiga, będziesz miał problem. Zobacz na tanie chińskie inwertery, czasami zakup takiego rozwiązuje sporo problemów, aczkolwiek to tylko sugestia.
  • #15
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Obiło mi się kiedyś o uszy ze do spawania lub napawania jak w przypadku kolegi miedzi, niklu oraz ich stopów wymagane jest napięcie jałowe spawarki w granicach 65V by stop nie wytwarzał trudnego do usunięcia szklistego żużlu . Szukam info na ten temat i nigdzie wzmianki na ten temat. W prawdzie żużel ma być szklisty ale łatwy do usunięcia. Nie wiem jak to wygląda w praktyce bo nigdy nie miałem okazji ani potrzeby spawać miedzi elektrodami otulonymi. Proces który kolega wykonał nazywa się napawaniem. Z reguły każdy proces napawania wymaga mniejszego prądu ale wyższego napięcia. Dużo zależy od składu stopu samej elektrody i jej otuliny. Jak kolega wspomniał większa ilość odprysków spowodowana jest być może przez zbyt długi łuk. Jakiej elektrody kolega użył ?
  • #16
    Michelson
    Level 25  
    Przy napawaniu stali tymi elektrodami z pierwszej części postu (CuSn7) nie było problemów z odpryskami. Jedyną wadą były wspomniane pęcherzyki gazu w napoinie. Z tego co pamiętam, to nawet przyjemnie się spawa tymi elektrodami. Pryskały te od aluminium, ale nie pamiętam jakie wtedy miałem. Prawdopodobnie Esab OK 96.40.
    Jałowe spawarka ma 76, czy 78V. Coś koło tego.
  • #17
    supchem
    Level 21  
    manta wrote:
    Kolego, jakie mieszanki gazów?

    Kiedyś w sklepie mi wmawiali że do stali nierdzewnej jest inna mieszanka z dodatkiem helu i kosztowała nie pamiętam ile ale bardzo drogo, że do aluminium argon, do mosiądzu jeszcze coś innego itd. To mnie wtedy zraziło, a pytałem tylko tak z ciekawości.
    Mówisz że TIGiem wszystko pospawam w argonie?
    Migomat już mam 250 A i do niego mam 2 butle z dwutlenkiem węgla.
  • #18
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Manta przemyśl bardziej to co piszesz bo MMA to wcale nie jest metodą " polową " jak to nazwałeś, ale przy naprawie maszyn przemysłowych świetnie się sprawdza i to bardziej niż MIG/MAG. Nie zbyt nadaje się do blach poniżej 3mm. Pracowałem kiedyś na utrzymaniu ruchu w Amerykańskiej firmie BUCYRUS w Mysłowicach produkującej ciężki sprzęt dla górnictwa. Miałem pod sobą głownie spawarki ESAB aristo 5000IW i wiem jak się spawa a jak się naprawia po wyżłobieniu itd itd. Tigiem też wszystkiego nie pospawasz, zwłaszcza grubych płyt stalowych w obudowach maszyn i urządzeń a MMA się sprawdza i to dość dobrze przy wielu materiałach i płaszczyznach jako najszybsza metoda. Wyobraź sobie taką spawarkę MIG/MAG i do niej tors o długości ponad 20metrów ? Nie realne by takim torsem drut przechodził bez szarpnięć a czasem przy lub na maszynach nie ma gdzie postawić blisko spawarki o wadze 120kg plus butla. Alternatywą jest TIG ale tym znów nie pospawasz .... koło się zamyka. A tak dwa kable, elektroda i szybko idzie.
  • #19
    vorlog
    Level 39  
    cooltygrysek, może mieli taką a nie inną technologię, w końcu Amerykanie :)
    U mnie w firmie spawa się mosty suwnic, rozpiętości nawet 60mb, wysokość dźwigara nieraz ponad dwa metry, przy czym taki klocek jest spawany z wewnętrznym użebrowaniem, blacha nawet i 20mm...
    Podobnie z elementami wielkogabarytowymi dla przemysłu off-shore (platformy wiertnicze np.)
    Czym? Ano MIG/MAG.
    Tylko, że to są automaty z wyższej półki, Lincoln Electric. Nawet mamy własny wewnętrzny serwis autoryzowany przez producenta.
    Owszem mamy chyba z trzy transformatory spawalnicze typu SPB czy SPG- używa ich ekipa budująca i remontująca hale zakładowe, bo tak im prościej i w dodatku te spawarki po prostu są i można je tam wykorzystać.
    Pozdrawiam, V.
  • #20
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Varlog Co to jest 20mm ? W Bucyrus spawało się blachy o grubości dochodzącej do 300mm spawarkami synergicznymi Esab Aristo 5000IW techniką MIG/MAG prądem w zależności od drutu i jego stopu oraz użytej stali sztywnej lub sprężystej i jej grubości prądem od 240 do 480A i napięciu od 20 do 38V . To czy automat z wyższej półki czy średniej nie ma to wielkiego znaczenia. Znaczenie ma technika nakładania spawów wielowarstwowych oraz zastosowanego ściegu w celu redukcji naprężeń zmęczeniowych podczas procesu spawania jak i stygnięcia. Chociażby osłony od zawałowe, zmechanizowane obudowy ścianowe czy chodnikowe, kombajny chodnikowe i ich obudowy, przenośniki łańcuchowe, strugi itd itd wszystko ze stali o grubości ponad 200mm nie ma co tu porównywać do 20mm Sic ! Tym bardziej że spawane na gorąco by pozbyć się naprężeń zmęczeniowych . Spawy testowane ultradżwiękowo i RT. Wszak przenoszą one ogromne naprężenia wzdłużne i poprzeczne. Podałeś przykład mostu do suwnicy a z takiej blachy to może mieć wytrzymałość przy takiej długości góra 10 max 15 Ton a obudowy zmechanizowane wytrzymują nacisk nawet 50MPa na metr2 przy nachyleniu 25' i długości stropnicy 3.5m.
  • #21
    manta
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Tak... i kolega supchem kupi sobie dwie blaszki po 300 mm grubości i będzie je spawał...
    Dlaczego nazwałem metodę MMA polową? Ponieważ jest to jedyna metoda, gdzie można spawać w warunkach zewnętrznych, zapewnia właściwą ochronę spoiny, druga rzecz to mobilność zestawu.
    Nie mieszajmy procesów produkcyjnych z amatorskim spawaniem. MMA odchodzi w cień, jako metoda zbyt czasochłonna i droższa niż mig.
    Jeśli chodzi o spawanie długich elementów w wypadku mig, stosuje się wózki spawalnicze, z tym że źródło stoi w miejscu, a na wózku porusza się jedynie podajnik drutu z głowicą spawalniczą. Zresztą większość przemysłowych migomatów, ma wydzielony zewnętrzny podajnik, aby w każdej chwili można je było rozdzielić.
  • #22
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    manta wrote:
    Tak... i kolega supchem kupi sobie dwie blaszki po 300 mm grubości i będzie je spawał...


    Niech kolega nie będzie złośliwy. Zastanawia mnie jedna rzecz czy umiemy czytać ze zrozumieniem ? Bo widzę że nie, skoro kolega pisze o wózkach do spawania długich elementów a tymczasem ja pisałem o przykładzie naprawy wnętrza maszyn przemysłowych, gdzie ograniczona długość torsu eliminuje zastosowanie spawarek MIG/MAG. Wózki spawalnicze to zupełnie inna sprawa. Jednak długość torsu też tu ma ograniczoną długość, no chyba że podajnik jest na wózku. Wózki niestety mają ograniczony zakres zastosowań a to z powodu że operują jednym ściegiem tzw prostym. Ta technika już odchodzi na rzecz robotów które potrafią wykonać każdy rodzaj spawu jak i ściegu dość precyzyjniej niż człowiek. Niestety roboty jak to roboty nie potrafią optycznie kontrolować łuku oraz jego ewentualnych anomalii spowodowanych chociażby nawet zabrudzonymi rolkami podajnika drutu ( tzw szarpanie ). Nie zmienia to faktu że piszemy tu o amatorskim spawaniu jednakże nie umniejsza to faktu ze jestem w stanie, jak i wielu innych spawać techniką MMA blachy o grubości 1.5- 2mm. Pisze kolega że technika MMA odchodzi na rzecz MIG/MAG ? Cóż muszę kolegę rozczarować ale nadal stosowana i rozwijana jest na przykład w budownictwie okrętowym gdzie nie da się spawać innymi metodami a to z powodu konstrukcji, odległości od spawarki czy wytrzymałości spawów itp. Elektrody mają jedna cechę a mianowicie lepszy przetop, osłonę w warunkach wietrznych oraz większej wilgotności i wytrzymałość poprzez wytworzenie materiału rodzimego o mniejszej gradacji oraz w głębszym przetopie a tym samym większej wytrzymałości spawu. Pozdrawiam
  • #23
    supchem
    Level 21  
    manta wrote:
    Co do MMA, na dzień dzisiejszy, jest to metoda raczej polowa

    cooltygrysek wrote:
    Manta przemyśl bardziej to co piszesz bo MMA to wcale nie jest metodą " polową " jak to nazwałeś, ale przy naprawie maszyn przemysłowych świetnie się sprawdza i to bardziej niż MIG/MAG.

    Z tego co kojarzę to metodą MMA spawa się (albo do niedawna spawało) gazociągi ze względu na to że wiatr jej nie przeszkadza.
    Co do tych konstrukcji o których pisaliście wcześniej (suwnice, strugi węglowe, obudowy zmechanizowane) to powiem tak, nie bierzmy tego pod uwagę bo przy odpowiedniej ilości elementów/ odpowiednio płatnym zleceniu opłaca się kupić każdy sprzęt. Ja nie spawam rzeczy za które klienci płacą setki tysięcy czy miliony złotych.
    Nie opłaca się kupować TIG-a ani wymieniać drutu w migomacie i butli do jednego spawu, a złapać inną elektrodę i przestawić prąd to jest moment. Nie chodzi mi też o to bym na siłę mógł wszystko spawać, po prostu jak mam jakiś sprzęt to chciałbym znać wszystkie możliwości jego wykorzystania.
  • #24
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    No i tu kolega uderzył w sedno sprawy - szybkość przezbrojenia, ile to trwa ? Kilka sekund. MIG/MAG się chowa przy MMA. Gazowe czy ciepłownicze rury spawało się i spawa nadal, najczęściej gazowo lub rzadziej, elektrycznie z otuliną proszkową. Walczaki i rurociągi o dużych przekrojach spawa się tak nadal, ręcznie lub półautomatycznie, gazowo lub elektrycznie w otulinie proszkowej lub rzadziej, gazowej. Oczywiście mówię tu o warunkach polowych. W warunkach przemysłowych raczej tylko elektrycznie MIG/MAG w osłonie proszkowej lub gazowej, a małe średnice TIG'iem.

    Dla czego kolega twierdzi ze nie opłaca się kupować TIG'a ? To się zawsze przydaje. Tylko spawać tym trzeba umieć. Elektrodami amatorsko nie pospawasz blach poniżej 1 mm. To trudna sztuka. Co do MMA to pospawasz z tego co mi wiadomo każdy metal, jednakże trzeba zwracać uwagę na specyfikację elektrod oraz ich skład. A mianowicie chodzi o to do jakich płaszczyzn dana elektroda jest przeznaczona. Spawać można wszystkimi elektrodami w prawo, lewo i do góry. A są elektrody dla danego materiału umożliwiające spawanie w każdej płaszczyźnie nawet od dołu czy z góry w dół a także do przodu. Osobną także kwestią jest dobór średnicy elektrody a także grubości jej otuliny do grubości spawanego materiału a także kąta pod jakim znajdują się materiały. No i oczywiście pozostaje dobór prądu by wykonać odpowiedni przetop bez nadmiernego przetopu który niestety osłabia spoinę poprzez skurcze zmęczeniowe podczas stygnięcia. Najlepszy jest spaw powierzchniowy z lekkim przetopem, blachy grube oczywiście ukosowane o ile to możliwe. No i dochodzi odpowiedni ścieg i szybkość nakładania spoiny by nie zrobić nadmiernego przetopu oraz nie przepalić cienkich blach
  • #25
    supchem
    Level 21  
    cooltygrysek wrote:
    Dla czego kolega twierdzi ze nie opłaca się kupować TIG'a ?

    Nie wykonuję elementów ozdobnych ani nie pracuję co dzień z metalami kolorowymi i nic z nich nie tworzę. Spawanie blach poniżej 2 mm też bardzo rzadko się zdarza. Poza tym mam zgrzewarkę punktową.
    Do jednego spawu w roku nie kupię TIG-a za 2 tyś (w dodatku za tą cenę byłby tylko chińczyk).
    Żeby to jeszcze TIG był takiej budowy jak SPB 400 że kupię i będę miał do końca życia, a tu taka prawda że te tańsze to i tak po paru latach pewnie się popsują.
    A może ktoś kojarzy jakiś starodawny model TIG-a z jak najmniejszą ilością elektroniki (coś pokroju SPB 400) i poda jaki to model? W takie coś mógłbym zainwestować.
  • #26
    cooltygrysek
    Conditionally unlocked
    Uważam ze kolega troszkę przesadził z tym psuciem się TIG'a. Chińskie marketówki już prędzej. Zawsze można kupić z drugiej ręki tzw używkę i przeprowadzić konserwacje. TIG to nie tylko jak kolega stwierdził " ozdobny spaw " ale spawa się praktycznie wszystko. Ale jak nie potrzebny to po cóż kupować, niemniej to przyszłościowy temat. Pisałem już wcześniej że tu na forum są projekty TIG'a i to nawet bardzo udane. Może kolega sobie przejrzy, kiedyś zbuduje nabierając doświadczenia w dziedzinie spawalnictwa i elektroniki do czego zachęcam. Pozdrawiam.
  • #27
    supchem
    Level 21  
    Witam
    Wykonałem próbę spawania stali nierdzewnej. Spawałem ze sobą 2 blachy grubości 4 mm pod kątem prostym. Muszę powiedzieć że spawanie stali nierdzewnej idzie jeszcze łatwiej niż zwykłej stali. Spoiny także wychodzą bardzo ładne, nie ma żadnych porów ani nadtopień. Wyglądają jak zrobione metodą TIG. Jedyne co to trochę ciężko odchodzi żużel.
    Aż się zdziwiłem że tak mało popularne jest spawanie nierdzewki metodą MMA skoro tak ładnie to wychodzi.
    Teraz zamówiłem elektrody aluminiowe i miedziane do spawania miedzi, mosiądzu i brązu oraz miedzi ze stalą i będę próbował.
  • #28
    vorlog
    Level 39  
    Może prąd spawania źle dobrany- kilka dni temu spawałem pudełko z blachy kwasoodpornej #2mm, elektrodami 2,5mm INOX 308L, szlaka sama ładnie odlazła, nic nie trzeba było obstukiwać.
    Pozdrawiam, V.
  • #29
    supchem
    Level 21  
    Spawałem elektrodą 3,2 mm prądem 120 A. Ja właśnie nie wiem jakiej firmy były elektrody bo kupiłem na sztuki.
  • #30
    vorlog
    Level 39  
    Też nie wiem, jakie kupiłem, bo na sztuki i nie zależało mi na konkretnej marce :D
    Fakt, spawają bardzo dobrze, tylko syk słychać :)
    Jak będę w sklepiku, gdzie je kupuję, to z ciekawości zapytam.
    Na elektrodzie jest jedynie napis INOX 308L. Może to te?
    http://www.euro-spaw.pl/product-pol-971-Elektrody-nierdzewne-Inox-308L-3-2mm-350mm-Metalweld-paczka-1-7kg.html
    Pozdrawiam, V.