Mam piec Wolf HK-22 z 2003 roku. Serwisowany przed każdym sezonem grzewczym (po napełnieniu zbiornika) przez autoryzowanych serwisantów. Nie robię samodzielnych napraw (poza jedną, o tym dalej). Olej od lat od tego samego dostawcy.
Od kilku lat pojawia się ten sam problem: co pewien czas piec przestaje się uruchamiać.
Szczegóły: co pewien czas (co któreś uruchomienie palnika) włącza się wentylator i po kilku - kilkunastu sekundach gaśnie, palnik nie odpala + świeci się lampka błędu na sterowniku. Problem można rozwiązać przez wyjęcie i włożenie wtyczki zasilającej cały palnik ze sterownikiem, za którymś razem piec w końcu odpala i działa aż do kolejnej przerwy i kolejnego odpalenia, kiedy znowu jest ten sam problem. Samo włączanie/wyłączanie pieca przyciskiem na obudowie nie pomaga (no, raz na 20 razy pomoże).
Serwis "rozwiązał" problem ze 2 lata temu przez wymianę sterownika, było dobrze z rok, potem problem się pojawił ponownie. Podejrzewałem, że wtyczka nie kontaktuje, ostrugałem minimalnie trochę plastiku, żeby dochodziła do końca (to ta jedna 'naprawa'), było dobrze z 1 miesiąc, problem się znowu pojawił (czyli pewnie nic nie poprawiłem).
Problem pojawia się najpierw co kilka tygodni, potem częściej, w końcu za każdym odpalaniem palnika. Jestem prawie przekonany, że problem pojawia się i nasila razem ze startem sezonu grzewczego, gdy piec się częściej włącza. Latem, jak grzeje tylko wodę do mycia, problemu nie ma.
Olej jest, w filtrze nie ma powietrza, zawór oleju otwarty, czujnik płomienia nieokopcony.
Z góry dziękuję za sugestie, bo ani ja, ani serwisanci nie wiedzą, o co chodzi.
Od kilku lat pojawia się ten sam problem: co pewien czas piec przestaje się uruchamiać.
Szczegóły: co pewien czas (co któreś uruchomienie palnika) włącza się wentylator i po kilku - kilkunastu sekundach gaśnie, palnik nie odpala + świeci się lampka błędu na sterowniku. Problem można rozwiązać przez wyjęcie i włożenie wtyczki zasilającej cały palnik ze sterownikiem, za którymś razem piec w końcu odpala i działa aż do kolejnej przerwy i kolejnego odpalenia, kiedy znowu jest ten sam problem. Samo włączanie/wyłączanie pieca przyciskiem na obudowie nie pomaga (no, raz na 20 razy pomoże).
Serwis "rozwiązał" problem ze 2 lata temu przez wymianę sterownika, było dobrze z rok, potem problem się pojawił ponownie. Podejrzewałem, że wtyczka nie kontaktuje, ostrugałem minimalnie trochę plastiku, żeby dochodziła do końca (to ta jedna 'naprawa'), było dobrze z 1 miesiąc, problem się znowu pojawił (czyli pewnie nic nie poprawiłem).
Problem pojawia się najpierw co kilka tygodni, potem częściej, w końcu za każdym odpalaniem palnika. Jestem prawie przekonany, że problem pojawia się i nasila razem ze startem sezonu grzewczego, gdy piec się częściej włącza. Latem, jak grzeje tylko wodę do mycia, problemu nie ma.
Olej jest, w filtrze nie ma powietrza, zawór oleju otwarty, czujnik płomienia nieokopcony.
Z góry dziękuję za sugestie, bo ani ja, ani serwisanci nie wiedzą, o co chodzi.