Szukam auta japońskiego wykonanego w latach 90' lub 2000 który w przystępnej cenie, będzie oferował dobre osiągi i nie będzie wymagał kosztownych wymian podzespołów . Jeśli przy tych wymaganiach postawionych wyżej da się jeszcze osiągnąć komfort jazdy na wybojach to będzie bosko. Mam do przeznaczenia 5 tys zł. Auto może mieć drobne usterki. Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Za 5 tysięcy można mówić o sukcesie, jeśli pojazd nie wymaga złomowania, przejdzie przegląd bez cudowania i odpali w zimie oraz pojedzie w miarę prosto, a podłoga nie zapada się pod ciężarem kierowcy. Marka i model nie mają większego znaczenia, podobnie jak przebieg i kolor. Nie ten budżet.
Niejeden by się znalazł spełniający podane warunki w tej cenie, ale to będzie jedna wielka kupa rdzy, możliwe że chwilowo zamaskowana przez sprzedającego.
Jeśli te 5 tysięcy jest ci całkowicie zbędne i możesz je zmarnować, to przejdź się po komisach i przedstaw swoje oczekiwania obecnym tam specjalistom od cudów. Na pewno cię usatysfakcjonują, przynajmniej na jakieś trzy dni.
Honda Civic V 1,6 125 KM, komfort raczej średni ale osiągi fajne i leciutkie autko.
Tylko uwaga na rdzę no i czy auto nie było katowane, także na młodsze niż 94r. bym nie liczył.
Osobiście wątpię w dobry stan Golfa 4 z 1,6 pod maską za 5 tys..chyba że 97 rok, 3 drzwi i bez klimy albo ręczna.
Poza tym muł niesamowity i spalanie mega wysokie już lepiej szukać 1,8 125 KM.
Stoi na otomoto ładna sigma. Blacha bardzo mocna , jesli był nie bity , silnik nie do zajechania (3,0 12V) . Auto bardzo komfortowe. Miałem w kombi to wiem , co piszę.
Zakup auta to nie wszystko. Musisz się liczyć z kosztami na start: tablice, OC, przegląd, płyny, poprawki itp. itd.
Sam w zeszłym roku szukałem taniego auta. Przeglądając oferty zdecydowałem się na passata B5. Kupiłem go za 6tys. Wyglądał w miarę OK, a przedewszystkim nie miał rdzy. Jako, że lubię gdy wszystko jest sprawne i chcę jeździć bezpiecznie to zrobiłem/poprawiłem elementy zużyte. Kosztowalo mnie to 8tys.
Jak kupiłem auto to sie trzymał drogi itd. Fajnie się jeździło, ale teraz jest bajka
W dzisiejszych czasach to nie jest pytanie czy stać Cię na auto. Pytanie czy stać Cię auto utrzymać.
Może jestem dziwny jakiś, ale jak jadę na przeglad swoimi autami to żądam porządnych oględzin auta. Zawsze Panowie patrzą na mnie jak na wariata i praktycznie zawsze słyszę "jak zrobimy porządny to coś znajdziemy i po co to panu?" A ja zawsze odpowiadam "dla mojego bezpieczeństwa"
podsumowując: masz 5000zł na auto to masz naprawdę-
minus 300 zł rejestracją
minus ok 200zł podatek
minus 500zł koszt początkowy (wymiana startowa: filtry, olej itp)
minus alternatywnie 1000zł (wymiana startowa: filtry, olej paasek rozrządu itp, pompa płynu itp)
minus 500zł ubezpieczenie - wersja optymistyczna (przy max znizkach)
minus alternatywnie 2500 ubezpieczenie (wersja pesymistyczna ( bez zniżek)
odejmując to wszystko zostaje na sam samochód 1000- 3500zł. to dość spory rozrzut. ale szukać warto.
Osobiście wątpię w dobry stan Golfa 4 z 1,6 pod maską za 5 tys..chyba że 97 rok, 3 drzwi i bez klimy albo ręczna.
Poza tym muł niesamowity i spalanie mega wysokie już lepiej szukać 1,8 125 KM.
Może warto spojrzeć na Carismę? Auto nie najnowsze, ale całkiem przyzwoite. Mimo iż jest wieeele negatywnych opinii na temat silnika GDI, uważam że sporo jest przesadzonych. Wiąże się to z niskim poziomem wiedzy naprawiaczy. Osobiście nie mam żadnych powodów do narzekania. Części też nie są jakoś specjalnie drogie. Na tej samej płycie podłogowej jest wykonane Volvo V40 bodajże.
Na tej samej płycie podłogowej jest wykonane Volvo V40
To już bym chyba wolał właśnie V40 ze zwykłym 1.8/16V - silnik praktycznie bez wad, no może poza cewkami. Dość trwałe zawieszenie, blacha raczej nie gorsza niż w Carismie. A nie ma ryzyka rozsypania się dość skomplikowanego i drogiego w naprawach wtrysku benzyny.
Propozycja Robokopa również warta rozważenia. Nadmienię tylko, że Volvo też było produkowane z silnikiem GDI, jak i carisma z tradycyjnym 1,8/16V czy 2,0. Ta współpraca Mitsubishi z Volvo była dość owocna (i zamienna sporą ilością części pasujących do obu modeli).
Za 5 ty można uchodzić galanta 2,0, 2,5l w dobrym stanie ew. z małymi defektami ranty nadkola.
To samo sonata III z silnikiem 2,5. Co prawda nie japońskie, ale technologia od mitsubishi . Auto 2x lepsze od golfa za ta sama kasę.
Swoja drogą jest tyle japońskich aut z tamtych lat , a Wy jak zawsze zaproponujecie golfa ... Ręce opadają. Stan blacharski aut o klasę lub dwie wyżej od golfa III będzie lepszy lub porównywalny, za to niezawodność z tamtych lat legendarna. Znajomy miał jeszcze kilka lat temu accorda "92 i mechnicznie to auto było w stanie dobrym +, blacha - wiadomo bez rewelacji. Silnik w 20-paro letnim aucie chodził jak zegarek.
Camry, maxima, sigma, accord, galant , hyundai xg do kupienie w rozsądnym stanie ( lepszym od golfa, albo młodsze) za te pieniądzie, a wyglądają przy golfie jak NY przy Ułan Bator .
Inna sprawą jest utrzymanie 20-letniego auta o czym już Koledzy pisali, bo auta bardziej egzotyczne mimo, ze stare to mogą "zaboleć" w naprawie, a budżet niewielki jak widać...
V40 nie znajdzie się w bardzo dobrym stanie za tą cenę, same zgniłki, Carisma z innym silnikiem niż GDI podobnie. Wiem bo rozważałem te auta jak sobie coś szukałem.
Corolla z silnikiem 1.6, Carina z 2.0.
Mechanicznie cudo ale rdza robi swoje, ale może coś znajdziesz.
Ja mam jako drugie auto Corolle E9 1600 z '91 , poza naprawą progów i nadkoli reszta części to oryginał, włącznie z przewodami wysokiego napięcia. Przebieg 140tyś.
Aha bym skłamał, 20 tyś temu zgubiłem sondę lambda, ale nawet bez niej dało rade dojechać do domu bez check engine.
Nissan Micra K11 z silnikiem 1300 16v (75KM) lub 1400 16v (82KM), koniecznie manuala. Mocy ma tyle na takie lekkie auto (wersja trzydrzwiowa wazy około 800 kg) ze ma kopa aż milo. Wersje K11 produkowane było do końca 2002. Polecam egzemplarz końca produkcji z zapłonem bezrozdzielaczowym.
Powiem szczerze że jestem w szoku. Co do golfików fajne auta a civic to marzenie. Fajnie byłoby taki dostać. Dziękuję wam za pomoc
Dodano po 2 [minuty]:
Carine i Corolle miał moj tata i bardzo ale to bardzo byl z nich zadowolony. I mocy i ładowność. Do tego się rzadko psuly. Nasza carina e combi została zezlomowana niestety w 2013r Ale no. Brakowało jej chyba tylko paru tysięcy do zakrecenia licznika. Bardzo dobrze ją wspominam.
Dodano po 1 [minuty]:
Micra to auto które kupię chyba swojej dziewczynie bo jednak bardzo ale to bardzo fajne auta tyle ze mi wygląd nie pasuje. Ale to osobista uwaga hehe. Przypomina mi się po prostu za każdym razem jak go widze odcinek top gear gdzie Hammond jedzie właśnie różowa 😂
Dodano po 1 [minuty]:
Primera auto i wygodne i mocne. Dobrze je wspominam! Mój wujek miał, a gdy się zepsuło wyrzucił z niego wszystko pospawal co się da i mocno uturbil. Jeździ chyba do dzisiaj chociaż stoi juz trochę czasu. Bardzo polecam
Dodano po 2 [minuty]:
Osobiście uważam ze i volvo i carisma to dobre auta. O ile sie nie mylę oba sa z lat gdy powstawały w swoich krajach i były wykonane solidnie. Czytałem dużo złego o carismie Ale wydaje mi się że jednak to nie jest zle auto. Jeździ przyspiesza i uważam ze dobrze sie prezentuje mimo lat