Witam,
Mam problem z nowym laptopem ASUS GL552VW, Windows 10. Laptop ma dość specyficzne objawy, być może ktoś będzie potrafił coś z tego wywnioskować.
Po losowym czasie się restartuje/zawiesza (najczęściej zostają wtedy na ekranie tzw. artefakty), czynność wykonywana na laptopie ma znaczenie przy częstotliwości zawiasów, podczas normalnej pracy np. przeglądanie stron na Win10 jest to 2-12h (jak ma dobry dzień to nawet całą dobę. Najczęściej zawiesza się podczas wyświetlania video 20 min-4h. Testowałem go również na linuxie i podczas 50h wyświetlania video zawiesił się raz.
Co również jest ciekawe, bardzo dobrze"trzyma się" pod obciążeniem, gra FIFA 17 była na nim uruchomiona już przez ponad 30h i w tym czasie jeszcze się nie zawiesił, czyli na Win10 najdłużej wytrzymuje podczas obciążenia w grach (lub nie zawiesza się, tak jak wspomniałem JESZCZE się nie zawiesił)
Opisałem na chacie do ASUSA objawy i technik powiedział mi, żebym go odesłał, ale na 80% to będzie padnięta pamieć RAM. Najpierw polecił mi wyjąć jedną kość ponieważ fabrycznie laptop miał 4GB a ja mam 8, ale jak się okazało mam to w jednej kości.
I teraz moje pytania:
1. Czy to przynajmniej możliwe żeby ta usterka była wywołana pamięcią RAM, jako że kość kosztuje używana 50-60 zł, to zastanawiam się, czy tego nie sprawdzić (Sprawdziłem kość windowsowym programem do diagnostyki i nic nie wykazał)
2. Czy jeżeli program diagnostyczny z windowsa wykazał, że pamieć jest sprawna to na 100% pamięć jest sprawna?
3. Większość osób które pytałem twierdzi, że jest padnięta karta graficzna, jeżeli faktycznie tak jest to czy przelączanie pomiędzy dedykowaną a zintegrowaną nie powinno dać różnicy w objawach?
4. Czy jeszcze coś można sprawdzić przed odesłaniem na gwarancje (która jak znam życie i tak niczego nie zmieni i tylko stracę miesiąc)
5. Jeżeli już będzie taka ostateczność, to czy idzie jakoś "zmusić" serwisantów do porządnego testowania a nie przez 10 min.
Dodam jeszcze, że próbowałem uruchamiać przeglądarkę na dwóch kartach i efekt ciągle ten sam
Oczywiście wiem, że najprościej będzie odesłać na gwarancje, ale ze względu na to iż te objawy występują stosunkowo rzadko, jestem przekonany na 99% że laptop wróci do mnie po miesiącu w takim stanie jak pojechał i stracę tylko miesiąc, dlatego najpierw chce wyczerpać wszelkie możliwe opcje naprawy bez serwisu i bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Mam problem z nowym laptopem ASUS GL552VW, Windows 10. Laptop ma dość specyficzne objawy, być może ktoś będzie potrafił coś z tego wywnioskować.
Po losowym czasie się restartuje/zawiesza (najczęściej zostają wtedy na ekranie tzw. artefakty), czynność wykonywana na laptopie ma znaczenie przy częstotliwości zawiasów, podczas normalnej pracy np. przeglądanie stron na Win10 jest to 2-12h (jak ma dobry dzień to nawet całą dobę. Najczęściej zawiesza się podczas wyświetlania video 20 min-4h. Testowałem go również na linuxie i podczas 50h wyświetlania video zawiesił się raz.
Co również jest ciekawe, bardzo dobrze"trzyma się" pod obciążeniem, gra FIFA 17 była na nim uruchomiona już przez ponad 30h i w tym czasie jeszcze się nie zawiesił, czyli na Win10 najdłużej wytrzymuje podczas obciążenia w grach (lub nie zawiesza się, tak jak wspomniałem JESZCZE się nie zawiesił)
Opisałem na chacie do ASUSA objawy i technik powiedział mi, żebym go odesłał, ale na 80% to będzie padnięta pamieć RAM. Najpierw polecił mi wyjąć jedną kość ponieważ fabrycznie laptop miał 4GB a ja mam 8, ale jak się okazało mam to w jednej kości.
I teraz moje pytania:
1. Czy to przynajmniej możliwe żeby ta usterka była wywołana pamięcią RAM, jako że kość kosztuje używana 50-60 zł, to zastanawiam się, czy tego nie sprawdzić (Sprawdziłem kość windowsowym programem do diagnostyki i nic nie wykazał)
2. Czy jeżeli program diagnostyczny z windowsa wykazał, że pamieć jest sprawna to na 100% pamięć jest sprawna?
3. Większość osób które pytałem twierdzi, że jest padnięta karta graficzna, jeżeli faktycznie tak jest to czy przelączanie pomiędzy dedykowaną a zintegrowaną nie powinno dać różnicy w objawach?
4. Czy jeszcze coś można sprawdzić przed odesłaniem na gwarancje (która jak znam życie i tak niczego nie zmieni i tylko stracę miesiąc)
5. Jeżeli już będzie taka ostateczność, to czy idzie jakoś "zmusić" serwisantów do porządnego testowania a nie przez 10 min.
Dodam jeszcze, że próbowałem uruchamiać przeglądarkę na dwóch kartach i efekt ciągle ten sam
Oczywiście wiem, że najprościej będzie odesłać na gwarancje, ale ze względu na to iż te objawy występują stosunkowo rzadko, jestem przekonany na 99% że laptop wróci do mnie po miesiącu w takim stanie jak pojechał i stracę tylko miesiąc, dlatego najpierw chce wyczerpać wszelkie możliwe opcje naprawy bez serwisu i bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam