Nie zacina Ci się przepustnica ? "Kółka" chyba nie masz, ale to co pociąga linka zawsze wraca na miejsce po puszczeniu gazu ? Masz monowtrysk centralnie na środku silnika ?
Mnie i innym pomagało wyjęcie na chwilę wtyczki TPS i włożenie jej z powrotem. Nie jest to naprawa, ale stabilizuje obroty na normalnym poziomie. Na chwilę, dzień, tydzień, ale pomaga na problem z ustawieniem TPS, jego wtyczką, i wiązką do komputera.
Może być już uszkodzony, tracić kontakt z tym pokazywaniem 0,6V, i później dalej do 5V, i komputer też zgłupieje.
Miernik tylko zgrubnie pokaże czy TPS dobrze działa, kojarzysz trzeszczące stare radio gdy ruszało się potencjometrem głośności, czy to nie Twoja epoka ? Trzaski to przerwy, lub skoki napięcia, słyszalne, ale słabo mierzalne w domowych warunkach.
Ta dźwignia od klapki przepustnicy, tam gdzie na wprost z drugiej strony jest przykręcony TPS ma jakiś luz ?
Samo z się, to uszczelki można chyba wykluczyć ? Odkręcałeś przepustnicę do mycia ?
robokop wrote: Ponadto bardzo mnie interesuje sposób w jaki został sprawdzony silniczek krokowy - jak zostało określone, czy nie gubi kroków?
Sprawdź wtyczkę, dognij w niej styki, o wtyczce też pisali w kontekście obrotów. Silniczek dobry, ale kontakt z nim już zawodził. Ten drugi zalej benzyną, do środka, bo tam jest najważniejsze w tym silniczku.
http://corsa-b.cba.pl/ukpal.htm przeczytaj o tych krokach, ile ich jest, ile wynosi 1 krok, i pomyśl co się stanie jak silniczek nie wykona polecenia wsunięcia lub wysunięcia grzybka.
Będziesz miał czas, to podepnij go tylko pod wtyczkę, i bez odpalania pododawaj gazu, powinien trochę się ruszać góra/dół, ale nie kręcić tym grzybkiem.
Najlepiej w dwie osoby, wtedy jedna wł/wył stacyjką, a
druga trzyma silniczek i pilnuje by ten grzybek ze sprężynką nie wyskoczył, bo się zgubi jak dobrze wyskoczy, a w ten sposób będzie działał z dużym ruchem. W jedną stronę np po wł stacyjki grzybek wysunie się do końca i wyskoczy, lub odwrotnie, po wyłączeniu - nie pamiętam... Samemu trzeba pilnować grzybka i sprężynki.
Później wylej, i popatrz co wyleciało. Ja sobie tak podłączam do inst lpg, i niezły syf wylatuje...
Na tej ośce masz nacięcia, w silniczku plastykowe prowadnice. Nie przekręcisz tym grzybkiem z ośką ? Nie może się kręcić, tylko wsuwać i wysuwać W miarę lekko powinien dać się wcisnąć i wyciągnąć palcami...
Ta Corsa ma zdaje się możliwość samodzielnego odczytania błędów silnika ?
Lpg nie posiadasz ?