Witam,
odkurzacz zaczął mocno hałasować, wyłączyłem go od razu i okazało się, ze rozsypało się dolne łożysko. Dostałem porządne łożysko i wymieniłem, po złozeniu silnik pochodził chwię i zaczął śmierdzieć. Rozebrałem go ponownie, przeczyściłem, wygląda wszystko ok. ale po podłączeniu na krótko iskrzy się jak ze spawarki, szczotki są ok, wirnik nie jest wytarty, drugie łożysko (niewymienione) też raczej ok. Co to może być? Czy elektroniczny regulator ma coś do tego, czy podłączony silnik z turbinką na krótko może tak iskrzyć? I jeszcze wątpliwość: jak powinna być podłączona blaszka dociskowa nad górnym łożyskiem, czy w tej pozycji jak teraz na foto. Może koledzy mają swoje doświadczenia, czy warto z tym się jeszcze bawić?

odkurzacz zaczął mocno hałasować, wyłączyłem go od razu i okazało się, ze rozsypało się dolne łożysko. Dostałem porządne łożysko i wymieniłem, po złozeniu silnik pochodził chwię i zaczął śmierdzieć. Rozebrałem go ponownie, przeczyściłem, wygląda wszystko ok. ale po podłączeniu na krótko iskrzy się jak ze spawarki, szczotki są ok, wirnik nie jest wytarty, drugie łożysko (niewymienione) też raczej ok. Co to może być? Czy elektroniczny regulator ma coś do tego, czy podłączony silnik z turbinką na krótko może tak iskrzyć? I jeszcze wątpliwość: jak powinna być podłączona blaszka dociskowa nad górnym łożyskiem, czy w tej pozycji jak teraz na foto. Może koledzy mają swoje doświadczenia, czy warto z tym się jeszcze bawić?
