Tamat 500 buczy i chodzi na pół łazienki przy wirowaniu

Nie znalazłem podobnego tematu więc pytam. Pralka przy wirowaniu tak się giba na boki, a akurat mam między płytkami a wanną to mi zaraz pójdą płytki od ściany. Nie oddam do mechanika bo żyjemy w biednym państwie gdzie się biduje i nie ma pieniędzy na rzucanie w lewo i prawo ale do rzeczy. Pewnie poszło coś co stabilizuje bęben, sprężyny, łożyska, gumy ? Nie otwierałem pralki, wymieniłbym wszystko za jednym zamachem co odpowiada za stabilizację bębna podczas wirowania. Przy normalnym praniu nie ma żadnego problemu, dopiero jak zacznie wirować. Jest jakaś książka nie że instrukcja, tylko serwis i naprawa? Albo ma ktoś doświadczenie w temacie i może się wypowiedzieć? Byłbym wdzięczny. Pozdrawiam

No to będzie misja. Szukam amortyzatorów i kicha, zobaczę po mieście w sklepach z częściami może coś jeszcze mają. Ew. kupić używaną pralkę i stamtąd brać części.

Najpierw to zrób oględziny od tyłu, bo mój automat kilka lat temu trafił na złom, bo urwał się amortyzator, ale z kawałem zardzewiałej blachy dolnej.

Może nie typowa porada serwisowa ale kup lepiej jakąś używaną pralkę z Niemiec, myślę że za 300-400 zł coś trafisz z gwarancją. Masz kilkuletni sprzęt po przeglądzie, przynajmniej ja robię taki, części dostępne i większy komfort.

Witam. Do tyle lat służącej maszyny nabiera się sentymentu. Jeśli amortyzator nie urwał się razem z mocowaniem do bębna, to takie zamienniki amortyzatorów za 30 parę złotych można dostać i zawsze to mniej niż 300 lub 400zl. Pozdrawiam.

Ma kolega rację o ile jeszcze będzie do czego spawać, ale wzmianki na temat wycieków nie było więc raczej do uratowania. Pozdrawiam.

No witam ponownie. Tak się składa że wymieniłem amorki na zamienniki, okazało się że Tato akurat ma bo w swoim tamacie przechodził podobny temat. Jak wymontowywałem amorek to cięgno było parę gwintów od końcówki trzymającej bęben odkręcone, dokręciłem. Ale dla pewności dałem nowe amortyzatory. uchwyty stabilizujące od bębna i podłogi pordzewiałe ale nie urwane trzymają się dobrze. Zrobiłem próbę bo tu o wirowanie chodziło, bez obciążenia spox, ale z obciążeniem tragedia dalej skacze. Więc otwieram jeszcze raz, ruszam pasek klinowy i bardzo lużny giba się na boki 1,5-2cm w jedną i drugą stronę razem 3-4cm, silnika niżej się nie da opuścić by naciągnąć bo na maksa jest dany na dół. Teoria jest taka że od tych dużych obrotów przy wirowaniu pasek się ślizga i jak złapie to bujnie. No nic zamówiłem pasek na aledrogo, trochę sobie poczekam bo święta. No ale nic wymienię to napiszę. Ruszałem bębnem nic nie stuka więc łożyska puki co eliminuję. Jak mi to nie wyjdzie to pewnie zabiorę się za to. A zdjęte amortyzatory no były troche wyrobione tzn. jak w pionie wyciągne na maxa, to jak naciskam to 1-1,5cm luzno leci bez oporu, ale jest na to patent, dam Tacie on weźmie do zakładu, wywierci otwór z dołu doładuje oleju zakręci otwór i jak nowe amorki, a wiadomo hydrauliczne lepsze

Witam. Ja w swojej Lunie miałem podobny problem i okazało się że obudowa pralki przegniła w jednym boku (bok pralki od strony filtra pompy spustowej) i też wymieniłem amortyzatory choć wymiana była już wskazana to efekt po włączeniu pralki żaden czyli latała po łazience dalej. Poskręcałem ten bok szerokim kątownikiem bo spawać już nie było możliwości i jak ręką odjął. Pralka wiruje jak Bóg przykazał. A jeśli idzie o pasek klinowy to jeśli jego rozmiar to 1320 H to jest bez problemu dostępny w każdym sklepie z częściami AGD, więc dlaczego przepłacać na Allegro?. Chyba że ten Bułgarski wynalazek ma inny rozmiar paska to wtedy nie było tematu.Pozdrawiam.

Dodano po 1 [godziny] 32 [minuty]:

Tak sobie myślę. Pralka wiadomo, że ma swoje lata i może warto by zdjąć górny blat i spojrzeć na sprężyny mocujące zbiornik. Może z racji wieku pralki któraś z nich pękła. Mogą być 4 lub 2 sprężyny. Nie miałem okazji stanąć z tą pralką twarzą w twarz i zgaduje.

Perezzz wrote:

silnika niżej się nie da opuścić by naciągnąć bo na maksa jest dany na dół.

Da się - śruba poniżej blachy.

tod.1977 wrote:

Nie mialem okazji stanac z ta pralka twarza w twarz i zgaduje.

To widać:

tod.1977 wrote:

ten Bulgarski wynalazek

Witam. Co kolega ma na myśli? Przy okazji bardzo chcę podziękować za pomocne rady przy mojej pralce i życzyć koledze zdrowych i wesołych świąt. Pozdrawiam.

tod.1977 wrote:

Co kolega ma na mysli?

W Polsce nie ma i nie było pralek bułgarskiej produkcji (w Bułgarii chyba też).

Ok. Już kumam:-) Pralka była produkcji Czechosłowackiej a sprężyny ma 4. Moja babcia miała Tatramata i nie wiem czy jej egzemplarz był wadliwy, ale z tego co pamiętam jako szczeniak to więcej miała odwiedzin serwisu niż cykli prań. Pozdrawiam.

Dodano po 8 [minuty]:

Z tą Bułgarią wyszło tak dlatego że szukając części do naszego poczciwego Polara natknąłem się na Pana który twierdził że do Polara nie ma tej części której szukałem, ale rozebrał taką starą bułgarską pralkę Tamat 500 i może z niej coś mi się przyda i myślałem że facet wiedział w czym prał przez 20 lat i że wie co mówi.

Ufff na szczęście po temacie, łożyska będą do wymiany bo słychać je szczególnie przy starcie i końcu wirowania jak rzężą, ale narazie problem został rozwiązany ale do rzeczy. Ta hipoteza że pasek jest na tyle luźno że podczas szybszych obrotów boksuje się i jak złapie to rzuca bębnem była chyba słuszna. Pasek fakt faktem był zużyty postrzępiony rowek w środku mocno zjechany, ale jak założyłem nowy tej samej długości to dalej był luźno więc tak czy siak musiałem upuścić silnik na jedną śrubkę i w tym momencie jest napięty tak jak powinien być. Przy wirowaniu po praniu z ciężkimi mokrymi ciuchami, problem jak ręką odjął, już nie stuka o ścianę nie buja się nie tłucze o podłogę tylko grzecznie sobie wiruje

Witam. Tak jak pisałem nie znam tej pralki, ale mam nadzieję że wymiana łożysk nie będzie problemowa tak jak w polskim Polarze czyli wystarczy zdjąć z tylu krzyżak i jest do łożysk dobry dostęp. Radzę koledze nie zwlekać z wymianą łożysk bo jeżeli się wyrobi ślizg na wale wewnętrznego krzyżaka to potem żaden simmering tego nie uszczelni. Mógłby kolega podać wymiary tego paska klinowego bo może jeszcze komuś przyda się ta informacja. Pozdrawiam

Zrozumiałem. Przepraszam. Napisałem że mam nadzieję że będzie dobry dostęp i nie twierdziłem że tak będzie. Pozdrawiam.

Dzięki doświadczonemu koledze Skryn kolega Perezzz wie co go czeka. A pisał że mu się nie przelewa więc będzie musiał podjąć wyzwanie lub słono zapłacić za usługę. Pozdrawiam. PS.Pisze najczęściej z pracy więc pisownia jest jaka jest. Postaram się poprawić.

No Ojciec sam wymieniał w swojej i też mi walkuje że nie dam rady i nie mam narzędzi specjalistycznych do tego. Naraozie na siłę nie będę tego robil. Pasek to 1350 długości 12,5. Zresztą ktoś kto zna dokładniej wymiar niech poda bo nie chce mieszać. No patrzyłem jest to temat nawet na tym na forum no i jedno wiadomo dzień roboty trzeba poświęcić no i nie będzie łatwo. No ale wyzwania trzeba podejmować i na czymś doświadczenie zbierać 😊

I tak trzymać kolego Perezzz! Wyzwania warto podejmować a jak ojciec kolegi już to robił to pewnie i narzędzia się znajdą i dobre rady taty pomogą. Kolego nie zwlekaj z tym za długo bo krzyżaka możesz już nie dostać a jeśli nawet to sama naprawa może być droższa niż zakup używanej pralki. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Perezzz wrote:

nie będzie łatwo. No ale wyzwania trzeba podejmować

To zacznij od zdobycia wyżej wspomnianego pierścienia grafitowego.