Witam.
Mieszkam w bloku mieszkalnym (wielkim szarym budynku z wielkiej płyty) i niestety w większości pomieszczeń nie posiadam uziemienia. Uziemienie mam jedynie w kuchni i łazience.
Ostatnio kupiłem sobie UPSa. Problem polega na tym że mam olbrzymie zakłócenia pracy kompa z powodu braku tegoż uziemienia. Dopóki nie miałem UPSa (LEstam MD400s) problemu nie było. Całość mam również podpiętą pod listwę zabezpieczającą (Lestar multiprotector).
No i teraz pytanie:
Jak poradzić sobie z brakiem uziemienia?
Czy wystarczy np. jakiś duży kendensator podpięty do obecnie ślepego trzeciego bolca listwy?
Czy może powinienem poprowadzić kabez do uziemienia z kuchni (a jeśli tak to czy powinien się na nim znajdować bezpiecznik na wypadek np. zwarcia instalacji u sąsiadów)?
Czy niebezpieczne i niepoprawne rozwiązania typu podpięcie tegoż bolca pod kaloryfer/wodociągi (albo jeszcze lepiej - rurę gazociągu) są do zaakceptowania? (kabel przyłączony do kaloryfera iskrzy)
A może macie jakieś inne pomysły?
Poniżej zamieszczam swoją konfigurację aby nikt nie pisał że mam beznadziejny sprzęt i to przez to:
Zasilacz w kompie to Chieftec 302-DF 360W.
Komputer oraz monitor są podpięte pod UPS Lestar MD-400s.
UPS jest podpięty do listwy przeciwprzepięciowej z filtrem Lestar multiprotector.
Listwa ta jest podpięta pod gniazdko w ścianie (dwubolcowe, bez uziemienia, typowa przeciążona konstrukcja z czasów socjalistycznych - i nie mam wpływu na instalację elektryczną ponieważ jest ona o ile mi wiadomo własnością spółdzielni na odcinku poza moim mieszkaniem).
Na zakończenie dodam jeszcze że różnica potencjałów jaką rejestruję pomiędzy kaloryferem oraz (ślepym) bolcem uziemienia mojej listwy to 30V (napięcie skuteczne) prądu zmiennego (nie mam oscylatora ale domyślam się że to jest 50Hz).
Mieszkam w bloku mieszkalnym (wielkim szarym budynku z wielkiej płyty) i niestety w większości pomieszczeń nie posiadam uziemienia. Uziemienie mam jedynie w kuchni i łazience.
Ostatnio kupiłem sobie UPSa. Problem polega na tym że mam olbrzymie zakłócenia pracy kompa z powodu braku tegoż uziemienia. Dopóki nie miałem UPSa (LEstam MD400s) problemu nie było. Całość mam również podpiętą pod listwę zabezpieczającą (Lestar multiprotector).
No i teraz pytanie:
Jak poradzić sobie z brakiem uziemienia?
Czy wystarczy np. jakiś duży kendensator podpięty do obecnie ślepego trzeciego bolca listwy?
Czy może powinienem poprowadzić kabez do uziemienia z kuchni (a jeśli tak to czy powinien się na nim znajdować bezpiecznik na wypadek np. zwarcia instalacji u sąsiadów)?
Czy niebezpieczne i niepoprawne rozwiązania typu podpięcie tegoż bolca pod kaloryfer/wodociągi (albo jeszcze lepiej - rurę gazociągu) są do zaakceptowania? (kabel przyłączony do kaloryfera iskrzy)
A może macie jakieś inne pomysły?
Poniżej zamieszczam swoją konfigurację aby nikt nie pisał że mam beznadziejny sprzęt i to przez to:
Zasilacz w kompie to Chieftec 302-DF 360W.
Komputer oraz monitor są podpięte pod UPS Lestar MD-400s.
UPS jest podpięty do listwy przeciwprzepięciowej z filtrem Lestar multiprotector.
Listwa ta jest podpięta pod gniazdko w ścianie (dwubolcowe, bez uziemienia, typowa przeciążona konstrukcja z czasów socjalistycznych - i nie mam wpływu na instalację elektryczną ponieważ jest ona o ile mi wiadomo własnością spółdzielni na odcinku poza moim mieszkaniem).
Na zakończenie dodam jeszcze że różnica potencjałów jaką rejestruję pomiędzy kaloryferem oraz (ślepym) bolcem uziemienia mojej listwy to 30V (napięcie skuteczne) prądu zmiennego (nie mam oscylatora ale domyślam się że to jest 50Hz).