Witam,
Skoda bez gazu, jeden właściciel 140000km. Przyjechała na lince, brak zasilania pompy paliwa okazało się, że nie było masy ma sterowniku. Auto odpaliło ale zalewało 3 świecę, pozostałe czarne i oczywiście czarny dym z rury. Brak błędów, ciśnienie paliwa około 3bar, wtryskiwacze ładnie rozpylają, sprężanie na poziomie 13bar, czujnik temperatury, MAP sensor, przepustnica, sonda lambda - wszystkie sprawdzone i dodatkowo podmienione. Świece, przewody, kopułka - wymienione.
Na starych przewodach było tak, że jak delikatnie odsuwałem przewód od świecy auto odzyskiwało wolne obroty i pracowało równo i bez zarzutu.
Dodatkowo sprawdzony rozrząd i zapłon (lampą). Cewka zapłonowa wymieniona przez kogoś wcześniej- jeszcze się błyszczy.
Po wymianie przewodów, świec oraz kopułki auto na wolnych obrotach pracuje równo. Problem pojawia się dopiero przy przyspieszaniu. Wyczuwalne lekkie szarpnięcia. Najgorzej jest jak się obciąży alternator (światła, nadmuch, podgrzewanie tylnej szyby) praktycznie nie da się ruszyć autem, zaczyna też rzucać silnikiem na biegu jałowym, aż zgaśnie.
Proszę o pomoc i ewentualne sugestie.
Skoda bez gazu, jeden właściciel 140000km. Przyjechała na lince, brak zasilania pompy paliwa okazało się, że nie było masy ma sterowniku. Auto odpaliło ale zalewało 3 świecę, pozostałe czarne i oczywiście czarny dym z rury. Brak błędów, ciśnienie paliwa około 3bar, wtryskiwacze ładnie rozpylają, sprężanie na poziomie 13bar, czujnik temperatury, MAP sensor, przepustnica, sonda lambda - wszystkie sprawdzone i dodatkowo podmienione. Świece, przewody, kopułka - wymienione.
Na starych przewodach było tak, że jak delikatnie odsuwałem przewód od świecy auto odzyskiwało wolne obroty i pracowało równo i bez zarzutu.
Dodatkowo sprawdzony rozrząd i zapłon (lampą). Cewka zapłonowa wymieniona przez kogoś wcześniej- jeszcze się błyszczy.
Po wymianie przewodów, świec oraz kopułki auto na wolnych obrotach pracuje równo. Problem pojawia się dopiero przy przyspieszaniu. Wyczuwalne lekkie szarpnięcia. Najgorzej jest jak się obciąży alternator (światła, nadmuch, podgrzewanie tylnej szyby) praktycznie nie da się ruszyć autem, zaczyna też rzucać silnikiem na biegu jałowym, aż zgaśnie.
Proszę o pomoc i ewentualne sugestie.