Dodano po 9 [minuty]:
http://cdselectronics.com/Kits/Battery_test.htm
Tyle, że autor chciał
SKORPION-SKO1 napisał:- czyli jedna dioda ładuje/nie ładuje. 0diodę która pokazywała mi kiedy akumulator jest ładowany
Powyższe schematy analizują napięcie akumulatora - nie spełniają funkcji podanej przez autora.
Dioda wskazująca czy jest ładowanie powinna być sterowana spadkiem napięcia na R8.
Rozważ zastosowanie amperomierza; będziesz mógł dodatkowo kontrolować ważny parametr - prąd ładowania.
Strumien swiadomosci swia napisał:A ja bym sprawdzał w tym prostowniku nie napięcie ładowania, a napięcie na R1. W czasie ładowania tam praktycznie nie będzie napięcia lub minimalne i malejące wraz ze zmniejszaniem się prądu ładowania, a po naładowaniu wzrasta skokowo (w czasie ładowania połączone równolegle Rds tranzystora i R1, a po naładowaniu tylko R1) 0lepiej kontrolować napięcie ładowania
Strumien swiadomosci swia napisał:Ładowanie będzie zawsze tylko prąd będzie malał.
Strumien swiadomosci swia napisał:Taki wskaźnik jest nie potrzebny , lepiej kontrolować napięcie ładowania niż prąd.
Przypominam treść zadania:
SKORPION-SKO1 napisał:0chciał bym jednak dodać diodę która pokazywała mi kiedy akumulator jest ładowany
Układ na tranzystorach T2 i T3 to przerzutnik Schmitta, a więc działa skokowo po przekroczeniu pewnego napięcia na wejściu.
W tym układzie dodanie diod LED szeregowo z rezystorami R4 i R5 po odpowiednim wyregulowaniu (istniejącym peerkiem) progu zadziałania nie zmieni zasady działania, nie "zaszkodzi działaniu", a da kontrolę ładuje nie ładuje że tak powiem najmniejszym kosztem, bo tylko trzeba przeciąć ewentualnie ścieżkę i wstawić diodę.
Dioda szeregowa z R4 świeci, nie ładuje (skończone ładowanie), dioda szeregowa z R5 wtedy nie świeci. I odwrotnie.
Można oczywiście zastosować tylko jedną diodę, obojętnie w której gałęzi, to też da rozeznanie ładuje nie ładuje.
Marian B napisał:W tym układzie dodanie diod LED szeregowo z rezystorami R4 i R5 po odpowiednim wyregulowaniu (istniejącym peerkiem) progu zadziałania nie zmieni zasady działania
Adamcyn napisał:Więc daj diode z odpowiednim szeregowym opornikiem równolegle do R1. Dioda zaświeci po skończonym ładowaniu. Zmierz jakie jest napięcie na R1 po zakończeniu ładowania i dobierz odpowiedni opór do LEDa aby nie przekroczyć jego prądu i podłącz to równolegle do R1. Żadnej charakterystyki tym nie zmienisz, a prąd jaki płynie do akumulatora "konserwujący" poprzez R1 zwiększy się o prąd LEDa. I tylko tyle, albo aż tyle. Nie rozumiem dlaczego szukać bardziej skomplikowanych rozwiązań skoro są proste, Można to też zrobić na atmedze, albo na arduino bo niektórzy zamiast np zwykłych wyłączniki stosowali mikrokontrolery, ale tutaj chyba nie o to chodzi. 0Trochę się obawiałem tego rozwiązania ze względu na zmianę histerezy przerzutnika.
Dodanie diod w taki sposób do przerzutnika Schmitta praktycznie nic nie zmieni, bo i tak trzeba wyregulować układ do swoich potrzeb w trakcie uruchamiania. Wpływ diod/diody będzie w praktyce nie do zauważenia.
0Jednej sprawy nikt z Was nie zauważył, ten układ zawsze będzie ładował (R1) .
Freddy napisał:Jednej sprawy nikt z Was nie zauważył, ten układ zawsze będzie ładował (R1)
Adamcyn napisał:0
Nie będzie, jeżeli przerzutnik (T2, T3) wyłączy T1. Pomijam mały prąd podtrzymujący z R1.
Wawrzyniec napisał:Więc daj diode z odpowiednim szeregowym opornikiem równolegle do R1. Dioda zaświeci po skończonym ładowaniu.
Marian B napisał:Nie, zapali się bo tranzystor zostanie wyłączony i cały prąd popłynie poprzez rezystor R1 wywołując na nim spadek napięcia. Akumulator po naładowaniu ma 14,4V ale żeby prostownik mógł naładować akumulator do tego napięcia za diodami prostowniczymi musi być napięcie wyższe niż napięcie ładowanego akumulatora (ok 16V)to dioda przygaśnie po skończonym ładowaniu
Marian B napisał:Będzie bardzo wyczuwalny próg. Po prostu zapali się jak przerzutnik wyłączy ładowanie. 0Taki układ po prostu będzie mocno nie precyzyjny, nie będzie wyczuwalnego, zauważalnego progu
Wawrzyniec napisał:Więc daj diode z odpowiednim szeregowym opornikiem równolegle do R1. Dioda zaświeci po skończonym ładowaniu. Zmierz jakie jest napięcie na R1 po zakończeniu ładowania i dobierz odpowiedni opór do LEDa aby nie przekroczyć jego prądu i podłącz to równolegle do R1
Adamcyn napisał:Najprostsze. A jakby ktoś chciał mieć zmianę koloru to dioda 2 kolorowa ze wspólną anodą i 2 oporniki. 1 we wspólnej anodzie, a drugi w katodzie diody która będzie podłączona do minusa i wykorzystujemy tutaj fakt różnego napięcia przy którym diody świecą.To rzeczywiście bardzo proste
Mógłbyś określić warunki, przy których dioda podłączona do minusa nie świeci, a właściwie wyraźnie zmienia intensywność świecenia?
Napięcie na C1 =18 V.
Dla przykładu czerwona 2,0 V, 20 mA, zielona 2,1 V, 20 mA.
Moim zdaniem różne warianty dołączania diod równolegle do rezystora R1 wyglądają ładnie tylko w teorii. Przede wszystkim napięcie zasilacza musi być zawsze większe (w przybliżeniu o 3V) niż napięcie na akumulatorze gdy jest naładowany aby ta dioda w ogóle zaświeciła.
Przyjmuje się ogólnie że napięcie na akumulatorze w trakcie ładowania, aby nie przekroczyć dopuszczalnego prądu powinno być 14,5V. Takie napięcie powinien dawać prostownik jeżeli nie posiada jakiegoś tam regulatora prądu ładowania.
Odłączenie ładowania przez układ tym rozpatrywanym przypadku nie spowoduje natychmiastowego spadku napięcia na akumulatorze do 12V. Napięcie 12V stanie się po około 1÷2 minutach, a przecież w między czasie "pracuje" rezystor R1 i podtrzymuje przez nie dużą rezystancję (47Ω) to napięcie 14,5V. Może być tak, że napięcie nawet nie spadnie do tych 12V.
Wynika z tego że aby dioda dołączona równolegle do R1 dobrze działała prostownik powinien dawać zawsze napięcie co najmniej 17,5V. Po zadziałaniu przerzutnika rezystor R1 będzie przez dłuższy czas podtrzymywał to napięcie 17,5V, w końcu napięcie na akumulatorze nieco spadnie. Nie przypuszczam aby taka sygnalizacja działała zadowalająco.
Włączenie się diodą w szereg z rezystorem R4 lub R5 da zawsze pewną, stabilną sygnalizację zadziałania zabezpieczenia, i nie wymaga to nawet dodawania żadnych rezystorów, ani dobierania wartości żadnych elementów.
Marian B napisał:Odłączenie ładowania przez układ tym rozpatrywanym przypadku nie spowoduje natychmiastowego spadku napięcia na akumulatorze do 12V.
Marian B napisał:Napięcie 12V stanie się po około 1÷2 minutach, a przecież w między czasie "pracuje" rezystor R1 i podtrzymuje przez nie dużą rezystancję (47Ω) to napięcie 14,5V.
Marian B napisał:Po zadziałaniu przerzutnika rezystor R1 będzie przez dłuższy czas podtrzymywał to napięcie 17,5V
Marian B napisał:Nie przypuszczam aby taka sygnalizacja działała zadowalająco.
Marian B napisał:Włączenie się diodą w szereg z rezystorem R4 lub R5 da zawsze pewną, stabilną sygnalizację zadziałania zabezpieczenia
Adamcyn napisał:Policz jaki prąd popłynie przez diodę włączoną w obwód R5. Trochę mało, prawda?
Marian B napisał:Popłynie 4 mA,
No oczywiście, tu nie apteka, a chodziło o pokazanie rzędu wielkości. Podzieliłem po prostu 12V przez 3kΩ (nawet nie 3,3kΩ jaki jest w układzie), nie uwzględniając przy tym rezystora w emiterach. Nie mniej, prąd jaki będzie płynął przez diodę na pewno ją rozjaśni w sposób wystarczający. Jasne diody wymagają stosunkowo małego prądu.
0