Film pokazuje, jak w prosty sposób zlutować dwa przewody lutownicą transformatorową:
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over therenuszek wrote:
Najpierw połącz fizycznie końcówki przewodów poprzez skręcenie /niektórzy owijają jeszcze połączenie cienkim przewodem/ a dopiero wtedy lutujemy, wtedy mamy 100% pewności połączenia.
Grzesiek794239 wrote:
Cyna z ołowiem i jeszcze kalafonii dodaje idealny sposób na zimne luty...
m72 wrote:Najpierw połącz fizycznie końcówki przewodów poprzez skręcenie /niektórzy owijają jeszcze połączenie cienkim przewodem/ a dopiero wtedy lutujemy, wtedy mamy 100% pewności połączenia.
A co, chcesz za pomocą tego kabelka samochód holować ?
z 25lat lutuję m.in. transformatorówką i stwierdzam że koleś na filmie robi to perfekcyjnie.
teskot wrote:Czytam, oglądam i oczom nie wierzę. Po jaką cholerę pasta lutownicza do miedzianych przewodów? Tylko cyna i kalafonia. I żadne regulatory. Temperaturę grotu kontroluje się włączając i wyłączając lutownicę. Wymaga to wprawy. Wszelkiego rodzaju pasty mają właściwości korozyjne (utleniające) jeśli po lutowaniu ich się nie usunie. A co do sensu lutowania przewodów to czasem zachodzi taka konieczność. Inaczej lutować należy 2 linki, inaczej 2 druty, a jeszcze inaczej linkę z drutem. Zdarza mi się lutować elementy SMD lutownicą transformatorową (LUTOLA) i wierzcie mi, że da się to zrobić poprawnie.
MARCIN.SLASK wrote:Nawet najlepszą lutownicą "posmarkasz" a nie polutujesz jak nie przygotujesz odpowiednio łączonych elementów, nie dasz odpowiedniego topnika i nie rozgrzejesz elementów w miejscach lutowania do odpowiedniej temperatury w zależności od spoiwa.
MARCIN.SLASK wrote:Pewnie i nawet najgorszą wykonasz poprawne połączenie bo to jedynie źródło ciepła, a sztuką jest operowanie i znajomość tego co ma się w dłoniach. Czytając wątek to obca sztuka dla niektórych tutaj wypowiadających się.Nawet najlepszą lutownicą "posmarkasz" a nie polutujesz jak nie przygotujesz odpowiednio łączonych elementów, nie dasz odpowiedniego topnika i nie rozgrzejesz elementów w miejscach lutowania do odpowiedniej temperatury w zależności od spoiwa.
nuszek wrote:Do większych obciążeń stosuje się różnego rodzaju zaciskane złączą, konektory, tulejki na podstawie ich danych technicznych.Przy większym obciążeniu, prąd przepływa przez cynę powodując jej nagrzewanie i puszczenie lutu.
Jacek79 wrote:Na to pytanie nie odpowie.A przy ilu amperach te luty puszczą?
Wawrzyniec wrote:Jacek79 wrote:Na to pytanie nie odpowie.A przy ilu amperach te luty puszczą?
Film pokazuje poprawny sposób lutowania, jedyne do czego bym sie przyczepił to pasta, lepsza byłaby kalafonia. Owijanie stosujemy do poprawy wytrzymałości mechanicznej i stosujemy tam gdzie mogą być naprężenia, mocne drgania lub narażenie przewodu na pociąganie, szarpnięcie. Zimne luty nie wystąpią jeżeli cyna będzie odpowiednio zagrzana i ładnie zaleje, ani też nie może być przegrzana, przewody też muszą być odpowiednio przygotowane do lutowania.
MARCIN.SLASK wrote:1. Dopasowujemy grot do mocy lutownicy. Inny damy do 40W, a inny do 120W. Zbyt cienki będzie się nadmiernie grzał i szybko się przepali, zbyt gruby może nie uzyskać wymaganej temperatury, w skrajnych przypadkach spalimy trafo lutownicy.
2. Przydałoby się opracować łatwe a zarazem porządne łączenie grotu do lutownicy transformatorowej. Grot musi odpowiednio dotykać uzwojenia wtórnego (połączenie czyste i odpowiednio "dużej" powierzchni styku, by grzał się środek grota, a nie miejsce połączenia.