Rysio4001 wrote: Obecnie większość dostępnych prostowników transformatorowych, ma sterowanie na triaku po stronie pierwotnej.
Przykro mi, mam inne zdanie. A jak jest zrealizowane zabezpieczanie przeciwzwarciowe i zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem akumulatora?
Rysio4001 wrote: W zasadzie napisałem w moim poście to samo, tylko trochę inaczej ubrane w słowa.
Tak, ale zauważyłem po napisaniu swojego zdania, miałem otwarte długo okno.
Rafael22 wrote: Czyli teoretycznie ten transformator na tym mostku da napięcie Max 15,9V. Czyli powinno być. Ten transformator powinien dac natężenie nie mniej niż 10A ? Czy się mylę?.
To jaki inny regulator polecacie. Poproszę o link do gotowego lub do takiego gotowego zestawu żeby samemu polutowac. I wtedy gdzie go wiać.
To ja powiem tak:
Jeśli miałbym trafo ~12V na wtórnym, dal bym mostek i ... NIC WIĘCEJ.
Takie napięcie nie przeładuje akumulatora, wszak alternator też pilnuje napięcia, a akumulator sam sobie weźmie ile chce i dzielnie służy. Jeśli akumulator sprawny to sam w miarę ładowania będzie brał mniejszy prąd, po co kompilować sobie życie.
Natomiast, jeśli miał bym automatyzować prostownik to po stronie wtórnej, jak to (moim) zdaniem współczesna elektronika robi.
Kit... AVT coś tam miało, tu na elektrodzie też była fajna konstrukcja na regulatorze tyrystorowym.
Aha i teraz spojrzałem w DS mostka BR104. Przy 5A daje spadek 1.1V na diodę, przy 6A, jest prawie 1,5V, czyli pod obciążeniem dla całego mostka z 15,9 w teorii robi się poniżej 13V, do tego napięcie sieci wachnia wynoszą +-10%. Skrajna sytuacja, że prostownik będzie dawał po obciążeniem 12V w szczycie, a skuteczne będzie poniżej 11V. Poza tym, pomiar napięcia był robiony w stanie jałowym jak sądzę i pod obciążeniem spadnie, co prawda w miarę ładowania obciążenie będzie malało.
Reasumując, nie robił bym żadnej automatyki dla tego transformatora. Jeśli chciałbym coś zautomatyzować, to dołożył bym uzwojenia.