lukiiiii wrote: Ps. Nic nie wiemy o pojemności bojlera, taryfie, preferencjach autora co do temperatury wody, zwyczajach itp.
Autor pyta sie o strategie załączania bojlera - z tego punktu widzenia pojemność bojlera czy temperatura ciepłej wody są nieistotne. Tak samo jak w jakim kolorze są w łazience ściany.
Jeśli z bojlera nie jest pobierana woda, to straty chwilowe określa różnica między temperaturą ciepłej wody i temperaturą pomieszczenia w której jest bojler. Fizyka się kłania - nie potrzeba do tego żadnego miernika energii. Jednoznacznie z tego wynika, że utrzymywanie cały czas ciepłej wody na stałej temperaturze (oczywiście większej niż temperatura pomieszczenia)
maksymalizuje straty. Zyskiem jest tylko to, że w każdej chwili możemy skorzystać z ciepłej wody.
Warto zwrócić uwagę, że
kol. Zbich70 proponuje sprytniejsze strategie z wykorzystaniem tańszych taryf. Wtedy jeszcze możemy zminimalizować koszty uzywania ciepłej wody.
lukiiiii wrote: Dodam jeszcze na koniec, że samo podtrzymywanie temperatury wody o temperaturze około 60 stopnie przez 80l (2kW)bojler to jakieś 40min grzania na dobę.
Jest to bardzo prawdopodobne. Jeśli byśmy przyjęli, że temperatura pomieszczenia (łazienki) wynosi np. 20 stopni Celsjusza, to dane podane przez kol. lukiiiii są wystarczające do oreślenia właściwości termicznych tego bojlera. Można wtedy dokładnie policzyć koszty energii dla cyklu dwudniowego (co drugi dzień woda jest zużyta) i określić różnicę co do jednego dżula.
Powiem więcej - możemy dla tego bojlera (kol. lukiiii) określić, czy strategia kol. Zbich70 (grzanie w tańszej taryfie) jest w każdym wypadku korzystna. Chodzi mi o potrzymanie od momentu zakończenia tańszej taryfy do momentu użycia wody.
pzdr
-DAREK-