Witam,
Chciałbym się podpiąć pod temat. Astra 2.0 DTI y20dth. Od sierpnia "bujam się" z problemami. Wczęśniej zapowietrzał się na pompie jak był postawiony "dupą" w dół. Po 4 wizytach w Diesel Bosh Serwis (regeneracja pompy / wymiana filtra paliwa na hermetyczny od golfa / wymiana przewodów paliwowych od pompy do filtra z metalowych na gumowe / następnie - możliwe, że w skutek wyciągania i wkładania pompy - poleciał górny rozrząd a konkretnie rozleciał się metalowy ślizg po którym porusza się łańcuch - wymioniony cały zestaw u innego mechanika - i tu zaczyna się właściwa historia pod ten wątek - po zrobieniu rozrządu auto było nieco słabsze a przy 3tys obrotów wywalał check i nie szedł dalej, ale jak puściło się pedał gazu to błąd znikał i znów można było się rozpędzić do max 130 km/h ale dość szybko sytuacja się pogarszała - pod górkę nawet szarpał jak miał podjechać - na kompie błąd zaworka ustawienia kąta wyprzedzenia wtrysku - wróciłem po raz czwarty do serwisu Bosh - oczywiście początkowo sugerowano, że ten co rozrząd wymieniał coś skopał, ale okazało się, że rzeczywiście coś było z tym zaworkiem - po ostatniej naprawie w listopadzie - było już ok ... aż do stycznia. Od jakiegoś czasu znów przy 3 tyś na 4 i 5 biegu traci moc wywala się bład i gaśnie - albo inaczej gasł - w tej chwili jak się pojawi błąd to trzeba zgasić silnik i odpalić ponownie by błąd zniknął.
Po podłączeniu do kompa błedy:
P0400-5 - Wadliwe działanie układu krytycznego 2
P1125-3 - Wadliwe działanie układu krytycznego 1
P1220-A - Wadliwe działanie układu krytycznego 1
Błędy skasowane:
Sprawdziłem EGR - jest ok, sprawdziłem wężyki podciśnieniowe - wyglądają dobrze i trzymają, wymieniłem profilaktycznie kilka gumowych, które wyglądały już na nieco zużyte, wyczyszczony dokładnie EGR, sprawdziłem zgodnie ze znalezionym opisem po kolei każdy elektrozawór (przy podłączonym 12v nie da się wdmuchnąć od dołu powietrza), na włączonym silniku wypinałem po kolei z nich wtyczki - i kasowałem błędy, które się pojawiały więc zakładam, że okablowanie - ok - zawór przy turbinie dziła dość sprawnie (sam wirnik Turbiny bez luzów i nie jest zbyt usyfiony) ten przy klapkach również - jedynie nie zmierzyłem podciśnienia - nie mam dostępu do VAkuometru. Wyjąłem czujnik doładowania z kolektora - był mega zawalony, tak, że aż otwór w kolektorze na czujnik nei miał prześwitu - czujnik wyczyściłem środkiem do czyszczenia gaźników (ale kolektor zakładam, ze w środku mega zabrudzony - swoją drogą w rurce od EGR do coolera jest olej), przepływka czyszczona z pół roku temu ale raz jeszcze sprawdzona. Wyciągałem z baku smok i cały koszyczek w pływakiem i wszystko poczyszczone i zmontowane, filtr paliwa raz jeszcze wymieniony (na ten golfowy, bo mi końcówki wywalili od oryginału w serwisie Bosh :/). Generalnei w baku nie było zbyt dużo syfu. Tankuje co jakiś czas V-power albo Dynamic.
Na tę chwilę za wiele się nie zmieniło. biegi 1 -3 względnie 4 - 5 znacznie gorzej no imiedzy 2700 a 3000 obrotów wywala błąd P1125-3 - Wadliwe działanie układu krytycznego 1( i nawet po skasowaniu z kompa w czasie jazdy auto nie odzyskuje w pełni sił, jeśli nei mam wpiętego kompa to trzeba zgasić silnik i uruchomić ponownie. Zdarza się też że wyskoczy P0400 ale rzadziej.
Moje pytanie - czy P1125-3 może być spowodowane w dalszym ciągu niesprawną pompą paliwa ? Tym bardziej , że nieraz jak depnę gazu (reakcja na wciśnięcie pedału zawsze z opóźnieniem) to auto potrafi dość mocno szarpnąć raz, dwa a czasem trzy razy bez pojawienia się błędu zanim zacznie przyspieszać - nieraż bardzo mocne są te szarpnięcia - jakby przez moment paliwa nie było czy coś...
Ręce mi juz opadają bo kupę kasy nerwów i własnego casu już straciłem a auto nadal nie jest sprawne... Będę wdzięczny za każdą sugestię.
Chciałbym się podpiąć pod temat. Astra 2.0 DTI y20dth. Od sierpnia "bujam się" z problemami. Wczęśniej zapowietrzał się na pompie jak był postawiony "dupą" w dół. Po 4 wizytach w Diesel Bosh Serwis (regeneracja pompy / wymiana filtra paliwa na hermetyczny od golfa / wymiana przewodów paliwowych od pompy do filtra z metalowych na gumowe / następnie - możliwe, że w skutek wyciągania i wkładania pompy - poleciał górny rozrząd a konkretnie rozleciał się metalowy ślizg po którym porusza się łańcuch - wymioniony cały zestaw u innego mechanika - i tu zaczyna się właściwa historia pod ten wątek - po zrobieniu rozrządu auto było nieco słabsze a przy 3tys obrotów wywalał check i nie szedł dalej, ale jak puściło się pedał gazu to błąd znikał i znów można było się rozpędzić do max 130 km/h ale dość szybko sytuacja się pogarszała - pod górkę nawet szarpał jak miał podjechać - na kompie błąd zaworka ustawienia kąta wyprzedzenia wtrysku - wróciłem po raz czwarty do serwisu Bosh - oczywiście początkowo sugerowano, że ten co rozrząd wymieniał coś skopał, ale okazało się, że rzeczywiście coś było z tym zaworkiem - po ostatniej naprawie w listopadzie - było już ok ... aż do stycznia. Od jakiegoś czasu znów przy 3 tyś na 4 i 5 biegu traci moc wywala się bład i gaśnie - albo inaczej gasł - w tej chwili jak się pojawi błąd to trzeba zgasić silnik i odpalić ponownie by błąd zniknął.
Po podłączeniu do kompa błedy:
P0400-5 - Wadliwe działanie układu krytycznego 2
P1125-3 - Wadliwe działanie układu krytycznego 1
P1220-A - Wadliwe działanie układu krytycznego 1
Błędy skasowane:
Sprawdziłem EGR - jest ok, sprawdziłem wężyki podciśnieniowe - wyglądają dobrze i trzymają, wymieniłem profilaktycznie kilka gumowych, które wyglądały już na nieco zużyte, wyczyszczony dokładnie EGR, sprawdziłem zgodnie ze znalezionym opisem po kolei każdy elektrozawór (przy podłączonym 12v nie da się wdmuchnąć od dołu powietrza), na włączonym silniku wypinałem po kolei z nich wtyczki - i kasowałem błędy, które się pojawiały więc zakładam, że okablowanie - ok - zawór przy turbinie dziła dość sprawnie (sam wirnik Turbiny bez luzów i nie jest zbyt usyfiony) ten przy klapkach również - jedynie nie zmierzyłem podciśnienia - nie mam dostępu do VAkuometru. Wyjąłem czujnik doładowania z kolektora - był mega zawalony, tak, że aż otwór w kolektorze na czujnik nei miał prześwitu - czujnik wyczyściłem środkiem do czyszczenia gaźników (ale kolektor zakładam, ze w środku mega zabrudzony - swoją drogą w rurce od EGR do coolera jest olej), przepływka czyszczona z pół roku temu ale raz jeszcze sprawdzona. Wyciągałem z baku smok i cały koszyczek w pływakiem i wszystko poczyszczone i zmontowane, filtr paliwa raz jeszcze wymieniony (na ten golfowy, bo mi końcówki wywalili od oryginału w serwisie Bosh :/). Generalnei w baku nie było zbyt dużo syfu. Tankuje co jakiś czas V-power albo Dynamic.
Na tę chwilę za wiele się nie zmieniło. biegi 1 -3 względnie 4 - 5 znacznie gorzej no imiedzy 2700 a 3000 obrotów wywala błąd P1125-3 - Wadliwe działanie układu krytycznego 1( i nawet po skasowaniu z kompa w czasie jazdy auto nie odzyskuje w pełni sił, jeśli nei mam wpiętego kompa to trzeba zgasić silnik i uruchomić ponownie. Zdarza się też że wyskoczy P0400 ale rzadziej.
Moje pytanie - czy P1125-3 może być spowodowane w dalszym ciągu niesprawną pompą paliwa ? Tym bardziej , że nieraz jak depnę gazu (reakcja na wciśnięcie pedału zawsze z opóźnieniem) to auto potrafi dość mocno szarpnąć raz, dwa a czasem trzy razy bez pojawienia się błędu zanim zacznie przyspieszać - nieraż bardzo mocne są te szarpnięcia - jakby przez moment paliwa nie było czy coś...
Ręce mi juz opadają bo kupę kasy nerwów i własnego casu już straciłem a auto nadal nie jest sprawne... Będę wdzięczny za każdą sugestię.